SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

W „Wiadomościach” autoryzacja wypowiedzi Michała Tuska dla „Wprost” dowodem jego kłamstwa

W sobotnim wydaniu „Wiadomości” podkreślono, że Michał Tusk przed sejmową komisję śledczą powiedział nieprawdę, jakoby nie autoryzował wypowiedzi, których udzielił w sierpniu 2012 roku tygodnikowi „Wprost”. Nagranie rozmowy z Tuskiem ujawnili w piątek byli dziennikarze „Wprost” Sylwester Latkowski i Michał Majewski.

Dołącz do dyskusji: W „Wiadomościach” autoryzacja wypowiedzi Michała Tuska dla „Wprost” dowodem jego kłamstwa

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
teletombola
Chciałoby się poważnie traktować TVP Info, ale jak oni chcą być poważną stacją, choćby stwarzać pozory rzetelności, jak już drugi dzień czerwony pasek "sędzia ograbiła sklep na 30zł" Litości. Albo mają kreta i ktoś ich tym ośmiesza, albo już kompletnie odlecieli w myśl swojej linii. Takimi paskami sami siebie każą traktować niepoważnie.


Moim zdaniem to też nie do pomyślenia jak w ogóle można informować opinię publiczną newsami szkalującymi wspaniałych polskich sędziów. To dyskredytacja elity narodu, bojowników o demokrację, prawdziwych żołnierzy wyklętych naszych czasów. Na szczęście telewizja tvn nie zarząta uwagi widzów takimi nie istotnymi wiadomościami.
odpowiedź
User
Gerwazy
"Przed komisją Michał Tusk powiedział, że jego słowa w tekście nie były autoryzowane. Jednak tak naprawdę w telefonicznej rozmowie z Latkowski i Majewskim autoryzował swoje wypowiedzi. Byli dziennikarze „Wprost” udowodnili to w piątek, publikując nagranie rozmowy z Tuskiem."
No więc skłamał. To raczej jasne i wprost wynika z tekstu. Złapali go za rękę, a "niezależne media" mówią, że lepiej widzą, iż to nie jego ręka przecież.
odpowiedź
User
xxx
No ale zaraz, powiedział, że nie autoryzował, a się okazało, że autoryzował. Czy to nie jest dowód kłamstwa? Czy tylko w Wiadomościach jak ktoś mówi A, a było B, to to jest uznawane za kłamstwo? A w innych mediach jak to jest przedstawiane (o ile o tym raczą wspomnieć) - jako pomroczność jasna?

Chyba że nie pamiętał rozmowy z takimi koryfeuszami jak pismaki z wpist
A nie no, jak nie pamiętał, to tak, to trzeba go przeprosić za to pytanie, dać odszkodowanie etc. Jakby zwykły człowiek tak "nie pamiętał, omylił się" to już by w pi*rdlu gnił. Jak nie pamiętasz, to mówisz nie pamiętam, jak ci wszyscy urzędnicy pytani wcześniej, nic nie pamiętali.
odpowiedź