Mistrz buddyjski reklamuje mBank (wideo)

no nie, to jest najgorsza reklama wszechczasów, zwłaszcza na końcu..

wiecie moze jak sie nazywaja ci aktorzy?

dno, dno. duzo angielskich nazewek, bajeru i kolorowego picu. na ten "pre-laungh" "reinvented" wydano 100 mln zł., prezes i jego dwór byli aż w londynie by nam to przedstawić. w miedzyczasie zdrożało posługiwanie sie kartami (tu warunkowe i popieram z 2 do 4 zł), lokaty osiągneły poziom dna, są niżej o-% niż w pko bp, ktory ma budynek w każdym niemal miescie. myślę że rzeczywisty koszt to ułamek z owych 100 mln, resztę garnęły firmy rodzin i przyjacioł na produkcję (przepraszam production) tego kolorowego gniota, za którym kryje się wprowadzanie opłat (też posrednio przez obniżenie lokat). bajerek, za którym kryje się reklamowa wszawica, w celu ogłupienia klienta i nakłonienia do bezmyslnego wydawania pieniążków. mbank, jest niemiecki, w niemczech nie ma pojęcia banku za 3 x 0 (bez opłat), za wszystko się płaci. niemieccy właściciele pogonili prezesa i tzw. zarząd by zrobił z tym porządek i zaczął przynosić wreszcie tłuste zyski, ponad to, co by bylo gdyby niemieccy emeryci dowiedzieli się że w polsce bank jest bezpłatny, a oni w commmerz-bank za wszystko bulą. cała tejemnica, zgodnie ze starym przysłowiem, jeśli nie wiadomo o co chodzi to ... kto za to zapłaci/zapłacił? nietrudno osię domyślić. stary mbank wymagal nieznacznych poprawek i nadal móglby być świetny, prosty i funkcjonalny. UWAGA, wymuszenie przeprowadzki i wprowadzenie opłat za konto = odjazd. pozdr. dla _ekipy.