Stacje Statoil zmieniają się w Circle K, Circle K Extra Club zamiast Statoil Extra

Logo coś jak brzydszy Kaufland.

Głupia, brzydka nazwa, którą będą przerabiać na cyrkiel lub cyrk-lek.

I mierne hasło rebrandingowe. „Nowa nazwa. Ci sami ludzie”. Ja nie lubię korpo-obsługi stacji benzynowej. Zadają z szablonu obowiązkowego głupie pytania o bezwartościowe programy lojalnościowe i chcą mi wcisnąć produkty w irracjonalnych cenach. To nie są ludzie pełniący funkcję ludzi, tylko odczłowieczone żywe korpo-recytatory.
Hasło powinno brzmieć: "Nowa nazwa - tańsze paliwo". Lub "nowa nazwa - lepsze paliwo". Ale tego akurat cyrk-lek nie chce mi obiecać.

Kiedyś koncern Universal chciał zmienić w Polsce nazwę stacji SCI FI na SYFY. Nazwa w j. polskim ma jednoznaczne skojarzenie, dlatego wycofano się z tego pomysłu. A nowa nazwa Circle brzmi co najmniej dziwacznie, choć to może kwestia przyzwyczajenia się.

Szkoda, że ceny zostały Statoilowe... a nawet chyba wyższe. W
Polsce brak tanich sieci, takich jak ś.p. Neste czy Bliska. Ja jeżdżę na stacje tankować a nie robić zakupy. Nie potrzebna mi wartość dodana w postaci kawy, hot-doga czy świeżego pieczywa, nie chcę zbierać punktów podając dane osobowe, którymi te firmy potem handlują, chcę po prostu jak najtaniej napełnić bak.
Jest trochę stacji supermarketowych ale jak na złość przy "moim" Auchan panoszy się właśnie coraz droższe Circle K (Statoil).