SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Zimoch odpowiada Joannie Lichockiej: zostałem dziennikarzem wbrew mojemu ojcu sędziemu

Tomasz Zimoch odniósł się do sugestii posłanki PiS Joanny Lichockiej (wcześniej przez wiele lat dziennikarki), że pozycję w Polskim Radiu zawdzięcza koneksjom swojego ojca sędziego. - Tata nie był zwolennikiem, bym został dziennikarzem. Chciał, bym wykonywał zawód ściśle prawniczy - podkreślił Zimoch.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Zimoch odpowiada Joannie Lichockiej: zostałem dziennikarzem wbrew mojemu ojcu sędziemu

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
DobraZmiana
Lichocka jest tak obiektywna jak Urban w PRLu. Tylko ten facet jest inteligenty i teraz jedzie po każdej władzy. Za to ona just wierna partii jak w Korei Północnej, nikt nie powinien jej nigdy nazywać dziennikarką.
Lichocka zapomniała, że udział PiS w Solidarności był tylko wycinkiem, większość ludzi była czy jest związana z innymi partiami. Większość z PiSu działa dzisiaj właśnie jak postkomuna, PiS miał z nią walczyć a sami zachowują się niemal jak PZPR.
odpowiedź
User
got
Panie Tomaszu, niektórzy powiedzą - po co dyskutować z partyjną szczekaczką. Ale ja twierdzę że trzeba. Nie odpuszczać. Niech za każdym razem słyszą odpowiedź, niech nie zapominają co ludzie o nich sądzą. Nie dawać chwili wytchnienia. Kto ma racją ten przetrzyma a propagandystę wcześniej czy później dopadnie zwątpienie i poczucie przegranej. Pan wróci do radia a Lichocka sczeźnie w jakiejś gazecinie prawicowej czytanej przez parę tyś PISowskich aktywistów. Tak to się skończy. Zobaczy Pan
odpowiedź
User
Prawdziwy Polak
No cóż, od 25 października 2015 r. wróciliśmy do czasów głębokiej komuny. Nawet nowi (a może starzy, tylko ukryci?) komuniści mają swoje gadzinówki - Gazetę Polską, TVPiS i PiSRadio, w nich dyspozycyjnych pseudo redaktorków w każdym publicznym środku masowego przekazu, których nikt nie ogląda i słucha, może poza garstką pisiaków z przeszłością komunistyczną. Do zobaczenia w lepszej Polsce... bez PiS-u.
odpowiedź