SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Prof. Robert Grzeszczak: ustawa o dekoncentracji mediów może być sprzeczna z prawem Unii Europejskiej

Po wakacjach Prawo i Sprawiedliwość przedstawi w Sejmie gotowy projekt ustawy o dekoncentracji w mediach. Jednak prof. Robert Grzeszczak z Katedry Prawa Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego w analizie przygotowanej dla serwisu Wirtualnemedia.pl zastrzega, że w kształcie proponowanym przez PiS ustawa może być sprzeczna z przepisami UE. - Unijne rozumienie pojęcia pluralizmu mediów jest szersze niż to, jakie wyłania się z wypowiedzi twórców nowej polskiej ustawy. Komisja Europejska zbada czy nowe przepisy nie utrudniają bardziej niż podmiotom krajowym możliwości wejścia na rynek polski i rozpoczęcia tu działalności gospodarczej - zapowiada Robert Grzeszczak.

Dołącz do dyskusji: Prof. Robert Grzeszczak: ustawa o dekoncentracji mediów może być sprzeczna z prawem Unii Europejskiej

27 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
a
Jakiej ustawy by nie napisać, to ona może być sprzeczna z prawem UE, gdy ją będzie chciał PiS przyjąć u nas, czy Orban na Węgrzech i jednocześnie ona może być zgodna z prawem UE, gdy będzie ją chciała przyjąć Merkel u siebie, czy Makron we Francji.


Panie Polaku,
1. ani Francja, ani Niemcy nie zmieniali istotnie swoje prawo medialne po 1. XI 1993 r., czyli po wejściu w życie traktatu z Maastricht. Wszystkie zmiany były konsultowane z Brukselom. Dla innych krajów jest to całkiem normalny proces legislacyjny, tylko skrajna prawica dostaje gorączkę, jeżeli ma współpracować z UE.

2. Ustawa francuska, na którą powołuje się cały czas PiS, istnieje już od 1986 r., czyli została wprowadzona przed 1. XI 1993 r. Niby zagraniczni właściciele nie mogą posiadać duży udział w francuskich mediach, warto spojrzeć na RTL! W nazwie firmy wprawdzie jest Luksemburg, ale 92 % RTL należało do niemieckiej spółki Bertelsmann, obecnie tylko 80 %. Czyli rozgłośnie radiowe RTL w Francji należą do niemieckiej spółki akcyjnej. Prawo w Francji nie działa wstecz. Zobaczymy, czy prawo w Polsce będzie działało wstecz. Wyniki prawodawstwa partii PiS będą spłacali dzieci chodzące dzisiaj do przedszkola, bo procesy w takich sprawach działają wiele lat.

3. Merkel posiada już dzisiaj dobre prawo, które orientuje się na udziale w rynku. Można kogoś zmusić do sprzedania wydawnictwa gazet. Nie można zmusić do sprzedania drukarni. Jeżeli ktoś sprzeda 100 % udziału komuś innemu, to monopol pozostanie. Tak odbyło się to na Węgrzech.




ale przecież pis juz podał założenia ustawy o dekoncentracji mediów i w ustawie będą ustalone limity. Nikt nie będzie żadnych firm wywłaszczał czy delegalizował. Po prostu po wejściu ustawy oni sobie już nic nie dokupią. Jedyną opcją dla nich będzie sprzedaż tego co winduje ich ponad limit i wtedy coś innego będą mogli sobie kupić.
odpowiedź
User
ja
Szkoda palców,śliny i czasu,ale przecież ktoś musi. Cóż metoda wal pluj a poczują może,a może się przyklei z determinacją i uporem stosowana;mieliśmy przed wakacjami podobny art.I też mądra głowa opowiadała swoje dyrdymalia licząc na to,że ciemnogród nie wie jak jest za granicą i że nie wie,czy ustawa jest czy nie ma;oczywiście nagłówek był taki sam a dalej było już autorytatywnie:niezgoda z prawem ue.Potem jak się ktoś wczytał,to poza znanym labidzeniem b.mało merytoryki. art.został wyśmiany, wytknięto wszystkie bzdury i pokazano jak jest w europie,no i cóż,kolejny raz i kolejny gość z prof.przed nazwiskiem chce się ośmieszać dla dobra sprawy.Miłej zabawy,a kto ma siłę tłumaczyć,tego podziwiam i życzę skuteczności.Na razie odkłamywanie łajdactw ws.wichur ważniejsze,choć wbrew pozoromn ie takie niezwiązane.Kolejnej grupie ludzi w innej branży spadają łuski z oczu,po tym jak ich platformiani mędrcy wpuszczają w kanał a ściślej odbiorców w ich sprawie i ocenie.To i żenujące i niezmienie fascynujące,choć można się już było przez ostatnie 2 lata?10 lat przyzwyczaić.I pamiętajcie,każda ustawa pisu jest niezgodzna z konstytucją i prawem unijnym,każda naawet a zwłaszcza ta,której nie ma.
odpowiedź
User
@mvo
Takie opowieści,że Niemcy i Francja zmiany od tamtego czasu konsultowały z Brukselą zostaw skrajnej lewicy,ale też chyba sięnie nabierze.A oczywiście mamy tu od tej daty inną sytuację i takie kruczki prawne,takie zmiany,które powodują możliwosć przyczepienia się,oczywiste,i zależy jak kto napisze ustawę i jak komu podobają się media w tamtych krajach;tylko to nie zmienia faktu,że tu o żadną ustawę nie chodzi ani o prawo unijne.I znów usłyszymy,że może nam się ono nie podobać,ale jest,i że za tym głosowaliśmy.Prawo nie działa wstecz,fakt,a jak ktoś chce znaleźć kij..po co mu go dawać;tylko to nie znaczy,że mamy się godzić na obecną sytuację,która być może tobie odpowiada;nie strugaj więc gwinta,bo wiesz,że na inne media tzw.Bruksela,bo nie o stoilicę Belgii tu chodzi,sięnie zgodzi.Jeśli ustawa będzie znakomicie zrobiona,i nie będzie aż tak bardzo,jak niektórzy chcieliby,przekierowywać sił medialnych w stronę rządu,to 1.najtrudniej będzie się przyczepić, 2.konkretni urzędnicy dla spokoju sumienia,z uczciwości,majac inne fronty,priorytety,dla św.spokoju,etc..się nie przypną.Ale inni i tak wytoczą wojenkę,zrobią kolejny cyrk,napiszą kolejne listy,będą barbalić o baku demokracji i zbytnim sprzyjaniu rządowi mediów.To czy będą mieć łatwiej czy trudniej inna sprawa. A co,że nie można tego widzieć jak grę z wrogiem czy przeciwnikiem?że rozmowa?kompromisy itd.?to nie do mnie.to do ludzi z jednej strony najbardziej zdeterminowanych i radykalnie chcących rozwiązać sprawę,z drugiej do tych,co nie uznają do dziś wyników wyborów poparcia dla rządu i tego,że nie rządzi takjak oni chcą.I wiem,żenie można upraszczać,ale tu druki i paragrafy można sobie wsadzić.Mamy europejskie organizacje nadawców,i mamy różne lepsze gorsze prawa;mamy też niedobrą sytuację w naszych mediach,na którą nie wszyscy się godzą;ale rozumiem,tzn.próbuję,że jakiekolwiek zmiany,a zwłaszcza na korzyść bardziej konserwatywnej strony,czy rządowej,wywołują palpitacje i ryk,że nie ma mediów i demokracji. temat jak bardzo i ile mediów powinny być jak najbardziejniezależne od władzy danego kraju,to osobna sprawa.
odpowiedź