SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze o podwyżkach dla zarządu Agory po zwolnieniach w „GW”: tak się nie robi czy korporacyjny standard?

Publicysta „Polityki” Rafał Woś skrytykował wzrost wynagrodzeń zarządy Agory po tym, jak pod koniec ub.r. z firmy, głównie z zespołu „Gazety Wyborczej”, zwolniono 176 osób. - Takich rzeczy jak wydawca „GW” robić po prostu się nie godzi. Zwłaszcza, gdy koncern działa w branży takiej, jak media opiniotwórcze - ocenił. W dyskusji pod jego wpisem część dziennikarzy poparła taką argumentację, a inni m.in. Wojciech Maziarski, stwierdzili, że to normalny mechanizm wolnorynkowy, a większym problemem jest kurczenie się segmentu prasowego i mała solidarność zawodowa dziennikarzy.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze o podwyżkach dla zarządu Agory po zwolnieniach w „GW”: tak się nie robi czy korporacyjny standard?

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
isia
Hasło pod winietą zobowiązuje, chyba, że jest puste i wszystkie wywody obrońców tego, co dzieje się w GW wskazują na czystą hipokryzję. Premie dla zarządu w kontekście zwolnień grupowych? Smutne, niesmaczne, trudne do zrozumienia, tym bardziej, że przez ćwierć wieku mieliście się Państwo za sumienie narodu i piewcę wolnego rynku. Trochę się to nie zgadza z narzekaniami AM, który twierdzi, że PiS zabija Wyborczą nie dając pieniędzy na reklamę. Społeczeństwo musiało się odnaleźć w nowej rzeczywistości, Państwo zaczniecie raczkować i też Wam się uda. Macie dobry przykład.
odpowiedź
User
mbbm
Wszyscy patrzą na Agorę przez pryzmat GW, a dla nich to jeden z wielu segmentów, a ostatnio jedyny przynoszący straty.
odpowiedź
User
miś
zapamiętajcie sobie jedno na całe życie! KTO KOCHA PIENIĄDZE TEN NIE KOCHA LUDZI a zazwyczaj ich nienawidzi kiedy nie otrzymuje od nich tego co kocha, czyli pieniędzy

Pieniądze psują i sięgają po nie ludzie zepsuci lub ludzie którzy łatwo się psują.
Kiedy przyjdzie im wybierać pomiędzy własną wygodą, a losem innych, wybiorą siebie.
Zazwyczaj to ludzie, którzy ładnie się uśmiechają, ściskają dłonie, prawią komplementy.
W gruncie rzeczy to ludzie z kompleksami lub gnidy z urodzenia.
Zazwyczaj mają wygórowane ego, oczywiście do chwili aż ktoś ich w dupę nie kopnie lub nie zagrozi.

Żywią się te pasożyty naszą "słabością", tym że pozwalamy im na to. Oni to odbierają za słabość, nie zdając sobie sprawy, że to po prostu często chęć życia w pokoju, spokoju i pewnej harmonii.

Jeżeli ktoś w korporacji doszedł do wysokiego stanowiska to nie osiągnął tego nie będąc skur.... em!
Pamiętajcie o tym następnym razem, kiedy wrócicie do domu i powicie że prezes czy inny miś "mnie lubi".

On lubi tylko siebie i tych którzy robią mu dobrze.
odpowiedź