Artur Orzech odchodzi z PR III. Wiktor Świetlik: obraźliwe treści w stosunku do pracowników Trójki

Wiktor Świetlik zwrócił uwagę Arturowi Orzechowi po tym, jak dziennikarz na swoim profilu facebookowym miał obrazić Hirka Wronę, zarzucając mu przejęcie godzinnego pasma w radiowej Trójce. - Artur Orzech odparł, że nie mam prawa wtrącać się w jego „prywatną korespondencję” i oznajmił, że w zaistniałej sytuacji kończy współpracę, co nastąpiło - relacjonuje dyrektor Trójki. Dodaje, że na Facebooku Orzech ma setki znajomych, więc jego profil de facto jest publiczny.

We wtorek Artur Orzech ujawnił maila z końca października, w którym dyrektor Trójki Wiktor Świetlik poprosił go, aby nie obrażał publicznie dziennikarzy Trójki, „ani za pośrednictwem mediów społecznościowych, ani w innej formie”. - W przeciwnym razie, z przyczyn oczywistych, będziemy musieli zakończyć współpracę z Panem Redaktorem - napisał Świetlik.

Kogo i gdzie miał obrazić Orzech? - Nie mam zielonego pojęcia. Nie wiem, o co chodzi panu Świetlikowi, proszę zapytać pana dyrektora, kogo z Trójki obraziłem. Przygotowuję audycje muzyczne, nie zajmuję się sprawami bieżącymi. Tym bardziej nie rozumiem tego maila - komentował Artur Orzech w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. Jednocześnie zdecydował się zakończyć współpracę z rozgłośnią.

Dziennikarz ostatnio prowadził w niej audycje „Trzy kontynenty” i „Zaraz wracam”. Parę miesięcy temu obie zostały przesunięte na późniejsze pory. „Trzy kontynenty” od lipca są nadawane w środy po 22 (wcześniej w soboty po 16), a „Zaraz wracam” - od września w nocy z wtorku na środę tuż po północy (wcześniej w niedziele po 13). W soboty audycję Orzecha zastąpił „Trójkowy chuligan literacki” Mateusza Matyszkowicza, w niedziele - „Słownik muzyczny” Hirka Wrony.

W rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Artur Orzech miał żal za przeniesienie na inny dzień i porę programu „Zaraz wracam”. - To jest cmentarz radiowy - powiedział o nowym paśmie emisji audycji.

Orzech skrytykował też to na swoim profilu facebookowym, pretensje miał do Hirka Wrony. Ze screenów profilu Orzecha wynika, że ocenił on, że audycja Wrony jest bardzo słaba (zaznaczając, że jej słuchał). - „Niby przyjaciel” (...). Człowiek uczy się całe życie:) - dodał. Wytknął też Wronie, że ten nie zapytał go o zdanie, zanim „Słownik muzyczny” zajął miejsce „Zaraz wracam”. Byłego już kolegę ze stacji określił też w niecenzuralnym słowem.

Hirek Wrona w komentarzu pod wpisem zaznaczył, że przed każdą zmianą ramówki kierownictwo Trójki prosi o koncepcje nowych audycji, on taką zgłosił i została wybrana. Podkreślił, że także w tym przypadku decyzję podjęło szefostwo, a on nie wiedział nawet, jaka audycja była poprzednio emitowana w paśmie, w którym pojawił się „Słownik muzyczny”. Wrona zaznaczył, że wcześniej zdarzało się, że to jego audycje wypadały z ramówki Trójki.

Wpis Orzecha określił jako „niestosowny i pełen złych emocji”, zwracając uwagę, że w internecie nic nie ginie.

Artur Orzech ma na Facebooku ponad 300 znajomych. Niektóre wpisy na profilu są dostępne dla wszystkich użytkowników portalu, a inne tylko dla znajomych dziennikarza. Wpis dotyczący Hirka Wrony mogli zobaczyć jedynie znajomi.

Orzech, zapytany przez nas o komentarz do sprawy, odpisał SMS-em: - „Ten rozdział jest już dla mnie rozdziałem zamkniętym. Podjąłem najtrudniejszą decyzję w życiu”. Zaznaczył natomiast, że w przypadku naruszenia jego dóbr osobistych może podjąć kroki prawne.

Wiktor Świetlik: profil Orzecha zamknięty, ale de facto publiczny

We wtorek wieczorem Wiktor Świetlik w oświadczeniu przesłanym portalowi Wirtualnemedia.pl wyjaśnił, dlaczego zwrócił uwagę Orzechowi na niektóre wpisy facebookowe. - 30 października poprosiłem drogą mailową Redaktora Artura Orzecha, by zaprzestał publikowania treści, które są obraźliwe w stosunku do pracowników Trójki. Komentarze takie pojawiały się na jego profilu facebookowym. Profil był zamknięty, ale mimo to dostępny dla setek osób, czyli de facto - publiczny - stwierdził dyrektor Trójki.

- Poinformowałem także Pana Redaktora, iż jeśli takie sytuacje będą się powtarzać, będziemy musieli zerwać współpracę. Redaktor Orzech skontaktował się ze mną mailowo we wtorek 14 listopada. W rozmowie, którą odbyliśmy także w tym dniu, ponowiłem prośbę. Artur Orzech odparł, że nie mam prawa wtrącać się w jego „prywatną korespondencję” i oznajmił, że w zaistniałej sytuacji kończy współpracę, co nastąpiło - opisał Wiktor Świetlik.

Artur Orzech z radiową Trójką związany był od 2001 roku. Prowadził autorskie audycje muzyczne (m.in. „Orzech i reszta”, „Moje miasto nocą”, „Prywatna kolekcja”).

##NEWS http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rynek-radiowy-w-polsce-sierpien-pazdziernik-2017 ##

Według danych Radio Track od czerwca do sierpnia br. udział Trójki w rynku słuchalności wyniósł 6,7 proc.

jk