Czarny Piątek to nie Black Friday w USA, dla wielu sprzedawców to marketingowy wybieg (opinie)

Tegoroczny Czarny Piątek przypadający na 24 listopada to potencjalnie okazja do zakupu wielu produktów w okazyjnych cenach. Badania wskazują, że dzień ten generuje większy ruch w polskich sklepach, jednak wciąż większość Polaków nie kojarzy tego dnia jako okazję do udanych zakupów, a według ekspertów polskiemu Czarnemu Piątkowi nadal daleko do Black Friday w Stanach Zjednoczonych. - Promocje w Czarny Piątek mają sens zarówno dla sprzedawców, jak klientów, jednak skala obniżek mocno odbiega od tych w USA, a dla niektórych sklepów ten dzień to jedynie chwyt marketingowy - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl Jolanta Tkaczyk, Marek Molicki, Mariusz Chmurzyński i Daniel Zawiliński.

Czarny Piątek to pierwszy piątek po Dniu Dziękczynienia (obchodzi się je w czwarty czwartek listopada) i początek sezonu zakupów przed Bożym Narodzeniem w Stanach Zjednoczonych. Powoli zaczyna się przyjmować również w Polsce. Wiele sklepów przygotowuje z tej okazji specjalne promocje, obniżki lub darmową wysyłkę. W br. Czarny Piątek przypada 24 listopada.

W USA, skąd pochodzi tradycja Black Friday dzień ten z roku na rok przynosi tamtejszej branży handlowej coraz większe obroty i zyski. Według analiz firmy Adobe ubiegłoroczny Black Friday w USA przyniósł w internecie przychody przekraczające 3,3 mld dol. Największy wzrost zanotowano w kanale mobilnym, w którym wydatki internautów osiągnęły poziom 1,2 mld dol.

Także w warunkach polskiego internetu Czarny Piątek generuje większy niż zwykle ruch w segmencie e-commerce. Zgodnie z analizami firmy Gemius w listopadzie ub.r. Black Friday wyraźnie podniósł wyniki odwiedzin e-sklepów w Polsce. Podczas Czarnego Piątku strony WWW sklepów internetowych odwiedziło 5,3 mln osób (20 proc. internautów). Zdecydowanie mniej użytkowników sieci, bo 4,7 mln (18 proc.), przyciągnął Cyber Monday. Jeszcze mniejszym zainteresowaniem e-sklepy cieszyły się w Dniu Darmowej Dostawy - 4,1 mln odwiedzających (16 proc.) czyli tyle, ile średnio codziennie w listopadzie 2015 r.

- Badanie Gemius/PBI potwierdza, że w 2016 roku w Czarny Piątek ruch w serwisach e-commerce był o około 20-25 proc. większy niż w inne piątki w tym okresie - zauważa Emil Pawłowski, ekspert Gemiusa. - Widać, że promocje przygotowane na ten dzień mają wpływ na zachowania konsumentów. Nie oznacza to jednak, że Czarny Piątek jest czymś, co Polacy postrzegają w sposób wyjątkowy. Polscy konsumenci traktują promocje Czarnego Piątku jak wszystkie inne okazje cenowe w roku. Aby powtórzyć skalę zjawiska zza oceanu, brakuje w Polsce Święta Dziękczynienia. Brak wolnego od handlu dnia na miesiąc przed gwiazdką powoduje, że promocje nie trafiają w rytm zakupowy Polaków. Może dlatego właśnie w tym roku na przykład sklep RTV Euro AGD promuje Czarny Tydzień, a nie Czarny Piątek.

Choć Czarny Piątek funkcjonuje w naszym handlu już od kilku lat, to świadomość tej handlowej tradycji jest wśród Polaków stosunkowo niewielka. Zgodnie z sondażem GfK niemal 2/3 polskich konsumentów twierdzi, że nie spotkało się wcześniej z określeniem Black Friday czy Czarny Piątek http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/kiedy-przypada-black-friday-czarny-piatek-promocje. Stąd też ponad 60 proc. z nich nie planuje skorzystać w tym roku z wyprzedaży z tej okazji. W ubiegłym roku tylko 12 proc. nabywców dokonało w ten dzień zakupu jakiegokolwiek produktu w promocji.

Zdaniem ekspertów z którymi rozmawiał serwis Wirtualnemedia.pl Czarny Piątek bywa korzystny zarówno dla sprzedawców, jak i nabywców, jednak słaba świadomość Polaków co do funkcjonowania tej tradycji może mieć prosty powód – wciąż zbyt mały rozmach ze strony handlowców, na co zwraca uwagę m.in. dr Jolanta Tkaczyk, ekspertka w dziedzinie marketingu i zachowań konsumenckich w Akademii Leona Koźmińskiego

- Analiza sprzedaży w e-sklepach pokazuje, że w dniach takich jak Black Friday i Cyber Monday obrót jest zdecydowanie większy – podkreśla Jolanta Tkaczyk. - W Polsce nie można mówić o spektakularnych wzrostach, jednak trudno oczekiwać wyników jeśli obniżki cen oferowane przez przedsiębiorców z tej okazji rzadko kiedy są bardzo atrakcyjne.

Według ekspertki z ALK wszystkie promocje konsumenckie mają sens, jeśli są dobrze zaprojektowane i oferują znaczącą korzyść dla konsumenta, jak również zostaną odpowiednio nagłośnione.

- Klienci czekają na dobre cenowo oferty. Inaczej jednak sprawa wygląda z perspektywy przedsiębiorców – przyznaje Tkaczyk. - Wielu z nich nie chce obniżać cen tuż przed świątecznym boomem zakupowym, gdy jak wiadomo klienci i tak będą chcieli dokonać zakupu prezentów. Ciekawą inicjatywą środowiska e-commerce jest również dzień darmowej dostawy – wtedy nie tyle liczą się promocje, ile możliwość otrzymania darmowej dostawy.

W opinii naszej rozmówczyni jeśli faktycznie obniżki cen są postrzegane przez konsumentów jako atrakcyjne, to z pewnością jest to skuteczna metoda napędzania koniunktury. Możemy obserwować to na takich rynkach jak USA czy Wielka Brytania.

- Kumulowanie ruchu handlowego wokół przeróżnych okazji generalnie zwiększa sprzedaż. Dzień świętego Walentego, komunie, dzień matki, dzień dziecka – wykorzystuje się tu tradycję i naturalną skłonność ludzi do kupowania podarunków – zauważa Tkaczyk. - Przy okazji świąt niemal 90 proc. Polaków planuje obdarować kogoś prezentem, a prawie 40 proc. z nich jest kupowanych w sieci. Większość konsumentów dokonuje zakupów prezentów około 3 tygodnie przed wigilią. Akcje typu Black Friday czy CyberMonday chcą wydłużyć ten czas i przekierować ten ruch w okolice końca listopada.

Optymistą co do przyszłości Czarnego Piątku w naszych warunkach jest Marek Molicki, ekspert Gemiusa.
 
- Każda akcja, która przekłada się na wzrost sprzedaży ma sens, a zarówno Black Friday jak i następujący tuż po nim CyberMonday sprawdzają się w polskich warunkach całkiem dobrze – ocenia Marek Molicki. - Zresztą, podobnie wygląda to w innych krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Oczywiście skala nie jest porównywalna z USA, gdzie Black Friday to istne szaleństwo, ale mimo wszystko z roku na rok widać, że zainteresowanie klientów wzrasta. Jak wynika z badania Gemius/PBI oraz moich własnych doświadczeń akcje tego typu świetnie wpływają na zwiększenie ruchu w sklepach, ale przede wszystkim na większą liczbę zamówień. Co więcej, promocje zazwyczaj zaczynają się już kilka dni przed Czarnym Piątkiem i trwają jeszcze kilka dni po Cyfrowym Poniedziałku, a więc okazji do zwiększenia sprzedaży jest sporo. Tego typu akcje wpisane są na stałe w kalendarze marketerów sklepów internetowych, ale przede wszystkim klientów.

W przeciwieństwie do innych naszych rozmówców wyraźnego sceptycyzmu co do Czarnego Piątku w polskim wydaniu nie kryje Mariusz Chmurzyński, dyrektor w dziale konsultingu firmy Deloitte.

- Promowane przez sklepy online Black Friday i Cyber Monday jako dni znacznych obniżek w większości przypadków w roku ubiegłym okazywały się jedynie chwytem marketingowym – podkreśla Mariusz Chmurzyński. - Różnica cen w tych dniach w porównaniu do poprzedzającego tygodnia w 2016 roku wynosiła zaledwie od 0 do 2 proc. Natomiast warto wspomnieć, że część sklepów w tym okresie stosowało selektywne premiowanie klientów kodami rabatowymi.

Daniel Zawiliński, managing director w SerwerSMS.pl w promocjach w rodzaju Czarnego Piątku widzi przede wszystkim korzyści dla nabywców, i jego zdaniem z roku na rok będą one coraz wyraźniejsze.

- Polacy bardzo chętnie korzystają z promocji, co m.in. potwierdza fakt, że w ostatnim roku aż 79 proc. z nich wykorzystało obniżkę ceny do zakupienia produktu (dane z raportu dot. badania „Promocje lubiane mimo wad” wykonanego w 2017 r. przez instytut ARC Rynek i Opinia) – zaznacza Daniel Zawiliński. - Akcje rabatowe na tyle nas interesują i przyciągają, że czasami celowo na nie czekamy, żeby zakupić interesujący nas towar – czy to podczas wyprzedaży sezonowej, czy okolicznościowej, jak w czasie np. Black Friday. Tym samym listopadowa akcja z roku na rok przybiera na sile, co przekłada się zarówno na większą świadomość i zainteresowanie nią konsumentów, jak i intensyfikację samej promocji.

ps