KER: biust Sylwii Gliwy w reklamie UPC nie dyskryminuje kobiet (wideo)

Spot reklamowy „UPC-50 % taniej” z aktorką Sylwią Gliwą i jej wyeksponowanym biustem nie zawiera elementów dyskryminujących kobiety - orzekła Komisja Etyki Reklamy.

KER zajmowała się skargą na reklamę, którą UPC Polska prowadziła w pierwszych miesiącach br. Występowała w niej aktorka Sylwia Gliwa.

- Spot reklamowy przedstawia kobietę z wyeksponowanym biustem dużego rozmiaru, która z zasłoniętymi oczami wybiera promocję. Uważam, że reklama kreuje obraźliwy wizerunek kobiety jako bezmyślnej konsumentki, która nie wie, co kupuje a jej głównym atutem jest duży biust, który ponadto w żaden sposób nie jest powiązany z reklamowanym produktem - pakietami telewizji kablowej - napisano w złożonej do KER skardze.

Przedstawiciele UPC Polska stwierdzili w odpowiedzi na postawione zarzuty, że biorąc pod uwagę scenariusz reklamy i jej treść, dla przeciętnego konsumenta, tak płci żeńskiej jak i męskiej, reklama ta nie może zostać uznana za obraźliwą dla kobiet jako kreująca jej wizerunek bezmyślnej konsumentki, której atutem miałby być duży biust.

„Koncepcja niniejszej reklamy zakłada, że główna bohaterka bierze udział w powszechnie znanej zabawie, jaką jest ciuciubabka. Osoba odgrywająca rolę ciuciubabki z założenia ma zawiązane oczy, a jej zadaniem jest złapanie jednego z uczestników gry. Dlatego też poruszanie się po omacku i wyłapywanie osoby (w tym wypadku jednej z opcji dostępnych w pakietach promocyjnych UPC), jest naturalnie wpisane w charakter tej zabawy. Bohaterka reklamy - w momencie zawiązywania sobie oczu przepaską - stwierdza, iż: „teraz w UPC, możesz wybierać w ciemno". Innymi słowy, oferta spółki w momencie emitowania przedmiotowej reklamy była na tyle atrakcyjna, że wybierając pakiet telewizji, Internetu, bądź inny dowolny pakiet, nowy klient skorzysta z 50% oferty promocyjnej (o czym informuje zresztą narrator). Stąd informacją płynącą z reklamy było, iż każdy konsument, bez względu na płeć, który do końca marca 2016 r. zdecydował się skorzystać z usług UPC, wybrał ofertę wyjątkowo korzystną cenowo, bez względu na rodzaj pakietu. Założeniem reklamy było zatem pokazanie odbiorcy, że oferta promocyjna UPC jest niezwykle opłacalna i któregokolwiek z pakietów konsument by nie wybrał - i tak na tym skorzysta” - tłumaczyło UPC.

Ponadto wyjaśniono, że koncepcja wyboru produktu „w ciemno” przez bohaterkę reklamy, nie miała na celu wykreowania negatywnego wizerunku kobiety, jako potencjalnego łatwowiernego odbiorcy oferty UPC, a jedynie zachęcenie konsumentów do skorzystania z dowolnie wybranego pakietu, gdyż każdy z nich stanowił wówczas niezwykle korzystną ofertę promocyjną.

„Natomiast jeśli chodzi o rzekomo „wyeksponowany biust dużego rozmiaru", to warto zauważyć, że w trakcie 22-sekundowego spotu reklamowego Spółki nie ma ani jednego zbliżenia na wskazaną część ciała bohaterki reklamy. Owszem, Sylwia Gliwa jest ubrana w strój eksponujący jej sylwetkę, niemniej przyjęcie, iż jej „głównym atutem" jest duży biust, jest mocno subiektywne. Reklama nie epatuje nagością, jej bohaterka nie wykonuje żadnych wulgarnych bądź dwuznacznych ruchów, skutkiem czego konsument mógłby czuć się zdegustowany. Wręcz przeciwnie, przeciętny odbiorca przedmiotowej reklamy równie dobrze, a nawet przede wszystkim, może zwrócić uwagę na ładną twarz bądź smukłą sylwetkę aktorki, która zachwala pakiety reklamowe.

UPC zaznacza, że aktorka występuje w reklamie w kostiumie, który nie eksponuje jej biustu ponad przyjęte reguły dobrych obyczajów, a zawiera jedynie dyskretne wcięcie na dekolcie w kształcie litery „V". Nadto aktorka ma rozpuszczone włosy, które opadają na dekolt zasłaniając go częściowo – zwrócili uwagę przedstawiciele firmy.

Komisja Etyki Reklamy uznała, że zaskarżona reklama była  prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej oraz zgodnie z dobrymi obyczajami. Oddaliła zarzuty skarżącego stwierdzając, że spot ten nie zawiera elementów dyskryminujących kobiety.

Reklamy z udziałem Sylwii Gliwy przygotowały dla UPC Polska agencje Heart&Brain, OMD i Arip.

bg