Żarty dziennikarzy w plażowych eventów Platformy Obywatelskiej. „Absurdalny, infantylny pomysł”

Platforma Obywatelska zaczęła cykl spotkań w kurortach nadmorskich pod hasłem „Wakacje z Europą”. Pierwszy event odbył się w sobotę na plaży w Rowach. Niektórzy dziennikarze skrytykowali tę akcję jako mało poważną.

W ramach eventu pod hasłem „Wakacje z Europą” politycy PO zorganizowali dla plażowiczów w Rowach m.in. miniturniej siatkówki i piłki plażowej, szkolenia z udzielania pierwszej pomocy oraz zabawy dla dzieci. Potem odbyła się dyskusja dotycząca m.in. obecności naszego kraju w Europie oraz obecnego stanu demokracji.

Na spotkaniu politycy PO, m.in. znani posłowie, byli ubrani w krótkie spodenki i koszulki z hasłem „Konstytucja”, znanym z transparentów pokazywanych podczas niedawnych manifestacji przeciw reformie sądownictwa.

Kolejne eventy z tego cyklu odbędą się w Kołobrzegu, Darłówku i Władysławowie. Jest to wakacyjna odsłona Klubów Obywatelskich, organizowanych przez PO od początku ub.r..

Akcję skrytykowali na portalach społecznościowych niektórzy dziennikarze. - Pomysł nagabywania ludzi na plaży uważam za absurdalny. Dobrze, że już  jestem po urlopie - stwierdziła na Twitterze Renata Grochal z „Newsweek Polska”. - Kinia, Borysek, Areczek bawią się w piasku. I dobrze, to jest miejsce dla nich - drwił Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”.

- Gdybym był liderem PO, tobym zapłakał. Ale nie jestem, więc mogę się pośmiać. Opozycja nie totalna, lecz infantylna - stwierdził Wojciech Szacki z „Polityki”. - Na plażach Posłowie PO robili sobie zdjęcia z wyborcami za darmoszkę? Minionki i Niedźwiedzie ich zniszczą - kpił Jacek Liziniewicz z „Gazety Polskiej”.

Według części internautów akcja jest chybiona, ponieważ Polacy wypoczywający nad morzem chcą odpocząć także od polityków. Szybko pojawiły się memy kpiące ze spotkań organizowanych przez PO na plaży.

Wojciech Mucha z „Gazety Polskiej” wspomniał żartobliwie o tych eventach, relacjonując swój urlop w Bułgarii. - Opowiedziałbym Wam o tym. O tych plażach, gdzie nie ma parawanów, ani Kierwińskiego z Budką, a politykom bułgarskim z takiego dajmy na to ugrupowania jak „Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii”, nie przychodzi do głowy truć dupy, wałęsając się między leżakami - stwierdził.

Inną opinię wyraził natomiast Michał Kolanko z „Rzeczpospolitej”. - Hejt na plażowe eventy PO nieuzasadniony w tej sytuacji. Lepiej docierać do wyborców niż nie, zwłaszcza gdy tematy polityczne są tak nośne - stwierdził na Twitterze.

tw