Pozew za pozew - Michalczewski chce 10 mln zł od FoodCare’u

Fundacja Dariusza Michalczewskiego „Równe Szanse” złożyła przeciwko firmie FoodCare pozew o zapłatę zaległego wynagrodzenia z tytułu sprzedaży napoju Tiger. Wartość roszczenia to ponad 10 mln zł.

Fundacja Dariusza Michalczewskiego uzasadnia, że FoodCare w połowie ub.r. przestał jej przekazywać prowizje z tytułu sprzedaży napojów z oznaczeniem Tiger. W związku z tym fundacja w październiku w trybie natychmiastowym wypowiedziała umowę przedsiębiorstwu, a pod koniec ub.r. przekazała prawa do tej marki firmie Maspex.

Spór prawny między Dariuszem Michalczewskim a FoodCare’em trwa do dziś: w lipcu były bokser protestował, że reklamy nowego napoju energetycznego tej firmy są zbyt podobne do wizerunku Tigera (więcej na ten temat). Za to w sierpniu prokuratura wszczęła śledztwo mające wyjaśnić, czy Michalczewski wprowadził w błąd Foodcare w sprawie współpracy i używania nazwy Tiger (więcej o tym). 

Natomiast przed kilkoma dniami fundacja Michalczewskiego złożyła w krakowskim sądzie okręgowym pozew przeciwko, w którym domaga się od FoodCare’u zapłaty zaległych prowizji z jesieni ub.r. wynikających ze sprzedawania w tym czasie Tigera. To wynagrodzenie fundacja szacuje na ponad 10 mln zł. - Te pieniądze należą się mojej fundacji i będę o nie walczył - deklaruje Dariusz Michalczewski. – Kierujący firmą FoodCare Wiesław Włodarski wprowadził na rynek napoje Tiger Black i uznał, że nie musi nam już płacić. Takie postępowanie jest nie tylko bezprawne, ale nie ma nic wspólnego z zasadami fair play obowiązującymi w biznesie - argumentuje.

Z kolei FoodCare również w krakowskim sądzie złożył właśnie pozew o prawie 20 mln zł odszkodowania. Fundacja Michalczewskiego ma je zapłacić firmie jako rekompensatę strat poniesionych wskutek zakazu produkcji Tigera (szczegóły tego pozwu).

tw