Publicysta rezygnuje z miesięcznika „Znak” i broni Jarosława Gowina

Po usunięciu Jarosława Gowina z redakcji miesięcznika „Znak” z pisma odchodzi w ramach protestu prof. Stanisław Grygiel.  - Motywacja stojąca u podstaw naszej decyzji o usunięcia Jarosława Gowina rozminęła się z pana jej odbiorem - komentuje Dominika Kozłowska, redaktor naczelna miesięcznika „Znak".

Minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin został kilka dni temu usunięty z zespołu redakcyjnego miesięcznika „Znak”. Był z nim związany od ponad 20 lat.
 
- Ostatnie działania obozu rządzącego, wspierane przez wicepremiera i ministra Jarosława Gowina, zmierzające do pozbawienia niezależności władzy sądowniczej, stoją w sprzeczności z imponderabiliami, którym środowisko „Znaku” było i pozostaje wierne - tak uzasadniono decyzje o wykluczeniu.

Na znak solidarności z ministrem Gowinem, a także protestując przeciw jego usunięciu, o wykluczenie z zespołu „Znaku” poprosił publicysta tego pisma, prof. Stanisław Grygiel.

- Decyzja wykluczenia Pana Jarosława Gowina z Redakcji miesięcznika „Znak” podjęta przez jej członków jest dla mnie znakiem (nie pierwszym!) zaprzeczenia wielkiej tradycji europejskiego i chrześcijańskiego pojmowania wolności człowieka, a także pierwotnej tradycji „Znaku” - napisał w liście do Dominiki Kozłowskiej, redaktor naczelnej miesięcznika.  - Nie zawsze zgadzałem się z poglądami Pana Jarosława Gowina. Nigdy jednak nie zdecydowałbym się potraktować go tak, jak potraktowała go obecna redakcja „Znaku” - kończy swój list prof. Grygiel.

Z postawionymi zarzutami nie zgadza się Dominika Kozłowska, redaktor naczelna miesięcznika „Znak".

- Pański list przeczytaliśmy ze smutkiem. To, co pisze Pan o godności osoby i o wolności sumienia, jest dla nas niezwykle ważne. Łączy nas przywiązanie do drogi, którą ponad 70 lat temu wytyczyli założyciele pisma z Hanną Malewską na czele. Mamy w związku z tym wrażenie, że motywacja stojąca u podstaw naszej decyzji o usunięcia Jarosława Gowina z Zespołu „Znaku” rozminęła się z Pana jej odbiorem - pisze Kozłowska. Dalej przytacza argumentację na rzecz wykluczenia Gowina ze składu redakcyjnego: stopniowe rozchodzenie się dróg ministra i redakcji, a w końcu sprzeczne z ideami pracowników „Znaku” głosowanie w sprawie reformy sądownictwa. - Nasza decyzja wypływała więc z troski o dobro wspólne i o poszanowanie instytucji gwarantujących podstawowe wolności obywatelskie - dodaje Dominika Kozłowska.

Jarosław Gowin w latach 1995-2005 był redaktorem naczelnym „Znaku”. 

jk