Rząd atakowany przez specjalistów od czarnego PR? „Obecna władza jest tak dobra w niszczeniu własnego wizerunku i reputacji”

- Agencja zajmująca się czarnym PR szturmuje media z przekazem, że rząd pęka od wewnątrz - powiedział dla "Faktu" minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Specjaliści od public relations zwracają uwagę na to, że minister Gowin - mając takie informacje - powinien należycie je wykorzystać, a nie mówić publicznie o „plotkach”, które „dotarły do niego”.

Minister Jarosław Gowin był gościem Agnieszki Burzyńskiej w programie „Burza polityczna” portalu Fakt24.pl. W pewnym momencie stwierdził, że dochodzą do niego plotki o ataku specjalistów od czarnego PR na rząd Beaty Szydło. - Kilka tygodni temu dostałem wiadomość, że jedna z agencji specjalizujących się w czarnym PR ruszyła do mediów z takim spinem, że dochodzi do pęknięć wewnątrz rządu - a to minister Macierewicz i Jarosław Kaczyński, a to Macierewicz i premier Szydło, a to dystansowanie się przez mnie wobec Prawa i Sprawiedliwości, a to gang wicepremierów - mówił wicepremier Gowin, podkreślając jednocześnie, że do żadnych pęknięć w rządzie nie dochodzi.

Piotr Czarnowski, prezes firmy First PR w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl podkreśla, że nie zdziwiłby się, gdyby wicepremier Gowin miał rację. - Zważywszy jak rozpowszechniony jest ostatnio tzw. czarny PR, wcale bym się nie dziwił gdyby Jarosław Gowin miał dobrze potwierdzoną informację o atakach na rząd. Ale proszę pamiętać, że czarny PR uprawiały także wszystkie nasze rządy. Z drugiej jednak strony obecna władza jest tak dobra w niszczeniu własnego wizerunku i reputacji, że moim zdaniem nie warto by było wyrzucać pieniędzy i zatrudniać agencji do podkreślania pęknięć wśród ministrów Beaty Szydło - podsumowuje Piotr Czarnowski.

Adam Łaszyn, szef agencji Alert Media Communications, który przez wiele lat był członkiem władz Związku Firm Public Relations, mówi dla portalu Wirtualnemedia.pl, że minister Gowin powinien inaczej wykorzystać informacje o ataku speców od czarnego PR.

- Muszę to powiedzieć jasno i stanowczo: nasza branża nie akceptuje czarnego PR-u. Jeśli są takie przypadki, mamy Radę Etyki PR do interweniowania jako nasz organ samoregulacji branżowej. Jeżeli minister Gowin, lub ktokolwiek inny, ma informacje o stosowaniu czarnego PRu zdecydowanie rekomenduję, by to zgłosić do Związku Firm PR lub bezpośrednio do Rady Etyki PR. Wówczas Rada na pewno podejmie odpowiednie postępowanie. Sam tego chętnie dopilnuję - konkluduje Łaszyn.

Andrzej Pomarański, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia PR podkreśla, że nie ma czegoś takiego, jak czarny PR. - Jest albo PR, czyli rzetelna informacja i nawiązywanie relacji, albo jest dezinformacja i propaganda - mówi.

Kto miałby atakować rząd? Minister Jarosław Gowin w rozmowie z serwisem fakt24.pl wskazuje pewne tropy: - Oczywiście, każdy polityk, którego to dotyczy, zastanawia się, jakie są źródła, ale możliwości są różne. Tego typu tropy najczęściej prowadzą do opozycji, ale mogą też prowadzić do różnych grup interesu, które mogą czuć się zagrożone - mówi. Ale konkretnej agencji, mającej stać za czarnym PR-em, nie wskazał.

Twierdzenie wicepremiera Jarosława Gowina nie trafiło do przekonania części jego partyjnych kolegów. Poseł PiS, Tadeusz Cymański, w rozmowie z serwisem internetowym Superstacja.tv powiedział, że „trzeba być dalekim od spiskowej teorii dziejów”. Dodał też, że bardzo by się zdziwił, gdyby w rządzie Beaty Szydło nie było różnic, animozji i konfliktów.

Jacek Kowalski