Fiskus twierdzi, że jeśli na fakturze nie ma daty wystawienia, to nie można jej uznać za podatkowy koszt - informuje "Rzeczpospolita". Urząd skarbowy powołuje się na ustawę o podatku VAT, która definiuje niezbędne elementy faktury. Brak któregoś z nich wyklucza możliwość wpisania do księgi przychodów i rozchodów po stronie podatkowych.
Daty wystawienia brak na fakturach za kampanie reklamowe na Facebooku, jeśli reklamodawca pobiera je za pośrednictwem menadżera reklam.
Czy nowa interpretacja podatkowa fiskusa uderzy w marki reklamujące się w serwisie Marka Zuckerberga? - Dla agencji reklamowych, które mają podpiętą linię kredytową, z której finansują działania w ekosystemie reklamowym Facebooka nic to nie zmienia: one otrzymują pełnoprawne FV, z datą wystawienia - twierdzi Tomasz Maczkowski, senior social media planner w K2 Media. - Problem będą mieli przedsiębiorcy, którzy sami prowadzą sobie działania z karty kredytowej bądź konta PayPal - oni rozliczają się de facto za pomocą billingów z konta reklamowego - ocenia Maczkowski.
Ekspert prognozuje, że mniejsi reklamodawcy mogą zrezygnować z samodzielnego prowadzenia kampanii na rzecz zlecania ich wyspecjalizowanym firmom.
- Myślę, że część z nich może w nowej sytuacji zrezygnować z prowadzenia kampanii na Facebooku, ale część bardziej świadomych przedsiębiorców skieruje swoje kroki do agencji mediowych. Z korzyścią dla wszystkich - agencje pozyskają nowych klientów, a firmy otrzymają lepiej zoptymalizowane kampanie - mówi Maczkowski.
Niekorzystna decyzja skarbówki nie zrazi marketerów
Zdaniem Bartosza Janika, head of digital agencji MSL Group, nawet niekorzystna dla wielu interpretacja podatkowa nie zniechęci do reklamowania się na Facebooku.
- Media społecznościowe, w tym Facebook, to niewątpliwie jedne z najważniejszych kanałów, z których korzystają eksperci zajmujący się komunikacją. Dzienny, średni czas spędzony przez użytkowników w social media, szerokie spektrum możliwości jakie one dostarczają w kontekście segmentacji grup docelowych oraz możliwość dotarcia do target grupy, niesie za sobą tak dużą wartość, że ciężko będzie z niej zrezygnować tylko ze względu na problemy formalno-rachunkowe. Skoro w 2016 roku - po przyznaniu się przez Facebooka do błędnie zliczanych danych - nie został odnotowany większy spadek zainteresowania portalem (przez reklamodawców), tym bardziej wątpię, że udziały Facebooka w polskich budżetach reklamowych tym razem zostaną zmniejszone - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Bartosz Janik.
Specjalista zwraca uwagę na fakt, że już teraz wielu polskich reklamodawców przy akcjach na Facebooku działa w środowisku międzynarodowym, a zatem interpretacja polskiej skarbówki nie wpłynie zasadniczo na ograniczenia budżetów reklamowych w tym serwisie.
- Warto też zwrócić uwagę na fakt, że polscy przedsiębiorcy współpracują z wieloma międzynarodowymi podwykonawcami, których standardy rachunkowe różnią się od siebie i nie zawsze są w myśl interpretacji przepisów przez Urzędy Skarbowe. Wśród nich jest Facebook, którego dotychczasowe rozliczenia też do najprostszych nie należały - ze względu na to, że jest on zarejestrowany w Irlandii. Polscy przedsiębiorcy doskonale radzą sobie współpracując z podmiotami zagranicznymi i nie spodziewam się żeby ten problem w większej mierze wpłynął na wykorzystanie komercyjne takiej platformy społecznościowej jak Facebook - precyzuje Janik.
W 2017 roku przychody Facebooka wyniosły 40,65 mld dol. o 47 proc. więcej niż w roku 2016 (27,64 mld dol.). Zysk netto wzrósł z 10,22 do 15,93 mld dol. (+56 proc.).
jd
Link do strony artykułu: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/urzad-skarbowy-podwaza-faktury-za-kampanie-na-facebooku-problem-moga-miec-mniejsi-reklamodawcy