„W Sieci” atakuje Sylwestra Latkowskiego. „Były gangster naczelnym”

Tematem okładkowym nowego numeru „W Sieci” (Fratria) są problemy z prawem, jakie miał w przeszłości Sylwester Latkowski, redaktor naczelny konkurencyjnego tygodnika „Wprost”.

Okładka nowego wydania „W Sieci” pokazuje mężczyznę z zaciemnioną twarzą siedzącego w garniturze za biurkiem, na którym obok pistoletu leży kilka egzemplarzy tygodnika „Wprost”. Na grafice znajduje się napis: „Mówiąc wprost, były gangster jest dziś redaktorem naczelnym wpływowego tygodnika” oraz dopisek „Nasze śledztwo”.

Okładka anonsuje artykuł dziennikarza śledczego „W Sieci” Andrzeja Potockiego zatytułowany „Kto stoi za Latkowskim”. Jego pełna treść stanie się dostępna w niedzielę wieczorem. Z zapowiedzi opublikowanej na wPolityce.pl wynika, że Potocki ujawnia, czym w latach 90. zajmował się Latkowski. - Rozmawialiśmy z dziesiątkami ludzi, przekopaliśmy się przez tomy akt. Wniosek jest szokujący: ukrywaną przeszłość Latkowskiego można określić jako mocno kryminalną, gangsterską - stwierdza dziennikarz. - Wymuszenia, rozboje, udział w pobiciach, oszustwa, więzienie, rosyjska i polska mafia w tle – taka jest przeszłość naczelnego „Wprost” - wylicza.

Sylwester Latkowski pod koniec lat 90. spędził półtora roku w więzieniu. Kilka lat temu wyrok uległ zatarciu.

Latkowski błyskawicznie odpowiedział na okładkę i zapowiedź tekstu o nim. - Przez to, co o mnie napisaliście, dopuszczając się kłamstw i manipulacji, pokazaliście jasno, że dostaliście zlecenie na mnie i je realizujecie - napisał redaktorom „W Sieci” na swoim blogu (przeczytaj więcej).

- Zachęcam do spokojnej lektury „W Sieci”, a nie powielania bajeczek o jednym wyroku i błędach młodości Latkowskiego. Prawda jest dużo gorsza - stwierdził natomiast na Twitterze Michał Karnowski.

We wrześniu ub.r., po tym jak we „Wprost” ukazał się krytyczny artykuł Cezarego Łazarewicza o agencji MDI, jej szefowie zarzucili Latkowskiemu, że jest podejrzewany o podwójne morderstwo popełnione w 1993 roku, a prokuratura niedawno wznowiła śledztwo w tej sprawie (więcej na ten temat). Szef „Wprost” odparł, że rozpowszechniane przez nich informacje są pełne błędów, półprawd i przeinaczeń oraz oparte na manipulowaniu fragmentami akt. - Pomówienie mnie o udział w najcięższej zbrodni to kłamstwo, nie miałem z tą sprawą nic wspólnego - podkreślił (przeczytaj szczegóły).

W listopadzie ub.r. na okładce „W Sieci” w równie negatywnym świetle znalazł się redaktor naczelny innego tygodnika opinii - kierujący „Newsweekiem” Tomasz Lis. Został przedstawiony w nazistowskim mundurze, różańcem w zakrwawionej dłoni i tytułem „Prawie jako Goebbels” (zobacz to i przeczytaj więcej). Na początku br. Lis zapowiedział, że poda „W Sieci” do sądu i będzie się domagał przeprosin i wpłacenia 250 tys. zł na rzecz Caritasu (więcej o tym).

Średnia sprzedaż ogółem „W Sieci” w listopadzie ub.r. wynosiła 82 745 egz. (według ZKDP - zobacz dane wszystkich tygodników opinii).

tw