2016 rok w branży blogerów i youtuberów, prognozy na 2017

Karol Wyszyński, partner w Los Videos

Wydarzenie roku
YouTube Space Warsaw - pierwsze tego typu wydarzenie w Polsce i mam nadzieję, zapowiedź stałej obecności YT space w Polsce

Na świecie: PewDiePie zapowiedział usunięcie kanału z 50 mln subskrypcji (wyglądało na to, że rzeczywiście to zrobi).

Sukces roku
Abstrachuje oraz „5 sposobów na...” - za to że udaje im się tworzyć ciekawe treści na nowych kanałach, a jednocześnie spinają biznesowe swoje projekty i robią to w wielkim stylu.

Na świecie: Facebook za znaczne zwiększenie obecności w świecie video online

Porażka, rozczarowanie roku
#dramy w Polsce
Świat: Problemy z systemem subskrypcji na YouTube.

Człowiek roku
Krzysztof Gonciarz, za zmianę formatu, konsekwencję i wysoką jakość.

Na świecie: Casey Neistat, za rewolucje we vlogowaniu, sprzedaż aplikacji beme i zakończenie daily vloga

Serwis, kampania, projekt roku
Coca-Cola - za kampanie z twórcami.
Mall.pl - za kampanię świąteczną z udziałem 13 youtuberów.

Na świecie: Youtube rewind - uwzględnienie twórców spoza USA.

Premiera, nowość roku
W Polsce bez wątpienia pierwsza produkcja telewizyjna zrealizowana przez youtuberów - czyli Wielkie Teorie Darwina. Brawa dla twórców, a dla player.pl - gratulacje za odwagę by dać twórcom wolną rękę.

Na świecie: VidCon International (europejska i australijska edycja największego eventu społeczności twórców wideo online).

Trend roku
Transmisje live.

Prognoza na 2017 rok
Poprawa jakości w filmach twórców.
Zwiększenie obecności w mediach innych niż YouTube (Twitch, Facebook, itp.).

Sandra Żochowska, dyrektor komunikacji w agencji public relations Wizerunkowo.com

Wydarzenie roku
W b/vlogosferze dzieje się coraz więcej, co sprawia, że wskazanie jednego wydarzenia, projektu czy kampanii, która wyróżnia się na tle innych, staje się sporym wyzwaniem. W tym roku zwróciłam uwagę przede wszystkim na festiwale i to, w jaki sposób obecne na nich marki angażowały w te przedsięwzięcia influencerów – za granicą Coachella, w Polsce m.in. Open’er czy Przystanek Woodstock.

Wskazując wydarzenia istotne dla polskiej branży internetowych influencerów nie można też pominąć organizowanych przez nich i dla nich eventów takich jak Blog Forum Gdańsk, Blog Conference Poznań czy See Bloggers. Niektórzy zarzucają, że dyskutuje się na nich ciągle o tym samym, chociażby rozkładając na czynniki pierwsze temat współpracy z firmami i skutecznej monetyzacji swojej blogerskiej działalności. Słuchając tego rodzaju prelekcji czy paneli też czasem myślę, że przecież powiedziano już o tym wszystko, ale kiedy kilka dni później otrzymuję kolejnego maila, który brzmi: „Witam, chętnie nawiążę współpracę. Adres mojego bloga to XYZ. Czekam na propozycje.”, to uznaję, że jednak takie dyskusje nadal są potrzebne.

Sukces roku
Po pierwsze cały czas postępująca profesjonalizacja działań komercyjnych w b/vlogosferze - zarówno ze strony firm-klientów czy agencji, jak i twórców. Mówi się o tym od jakiegoś czasu, ale w 2016 r. zdecydowanie można było zauważyć, że coraz większa liczba influencerów podchodzi do współprac naprawdę poważnie, a do tego coraz częściej zamiast czekać na zapytanie wychodzi też z własnymi inicjatywami – w wielu przypadkach w postaci świetnie zbudowanych ofert.

Uważam, że sukcesem b/vlogosfery jest też to, że coraz większa liczba twórców stawia już nie tylko na dostarczanie rozrywki, ale i edukowanie na przeróżnych polach. Mam nadzieję, że takie merytoryczne treści też znajdą spore grono odbiorców, co – jak pokazuje chociażby przykład Arleny Witt i jej kanału „Po Cudzemu” - jest jak najbardziej możliwe.

Porażka, rozczarowanie roku
W przypadku kampanii z udziałem influencerów rozczarowują mnie przede wszystkim te, które zupełnie nie są dopasowane do charakteru działalności, osobowości czy po prostu predyspozycji angażowanych twórców. Przykładowo bloger może świetnie pisać, robić doskonałe zdjęcia, ale już zagranie w spocie reklamowym może przekraczać jego możliwości. Rozczarowują też publicznie rozgrywane spory między influencerami i sieciami partnerskimi bądź między samymi twórcami.

Człowiek roku
Pierwszy to Konrad Kruczkowski - całokształt jego działalności w blogosferze zasługuje na wyróżnianie przy każdej możliwej okazji. W tym roku gratulacje należą mu się w szczególności za projekt „Halo. Tato”. Drugi to Krzysztof Gonciarz – tworzy materiały wideo tak wysokiej jakości, że jego widzowie nie mogą się doczekać również tych, które przygotowuje we współpracy z markami (swoją drogą jego filmy stworzone dla Intela i Orange to naprawdę świetna robota). Sukces na Patronite i tłumy na spotkaniach z nim tylko potwierdzają, jak dużo osiągnął.

Serwis, kampania, projekt roku  
Biorąc pod uwagę cały świat, długo można by wymieniać. Skupiając się jednak na Polsce, to jeśli chodzi o projekty komercyjne: „Sztuka składania historii” i „Światło” wspomnianego już Krzysztofa Gonciarza, współpraca marki Johnnie Walker m.in. z Dawidem Podsiadło oraz akcja Tołpa:off. Ze względu na to, że na co dzień działam również na rzecz akcji społecznych, doceniam też te, w które w mądry sposób angażują się influencerzy. Pomoc osobom chorym czy seniorom, edukacja na temat profilaktyki zdrowotnej czy racjonalnego spożywania alkoholu, wspieranie bezdomnych zwierząt i wiele innych – najchętniej każdej z takich inicjatyw przyznałabym tytuł projektu roku. Gdybym musiała wskazać jedną, to w 2016 r. byłaby to kampania #łapjaja – naprawdę świetnie skonstruowana i w skuteczny sposób wykorzystująca siłę odpowiednio dobranych influencerów.

Premiera, nowość roku  
„Onet Rano” z Jarkiem Kuźniarem. To poranne pasmo jest jak szyte na miarę dla prowadzącego, który świetnie czuje media społecznościowe i nowe technologie, często jako pierwszy testuje social mediowe nowości (#Jaroscope). W branży internetowej i dziennikarskiej opinie na temat programu są różne, ale liczba widzów potwierdza, że ten format po prostu się sprawdza.  

Zasługującą na zauważenie tegoroczną nowością była też akcja marki Olewnik, w ramach której to blogerzy mogli zgłosić swój pomysł na kampanię.

Trend roku
Rok 2016 to przede wszystkim umacnianie się trendów, które zaobserwowaliśmy już w 2015 r. Mam tu na myśli przede wszystkim odchodzenie od traktowania b/vlogerów jako „maskotek” – dodatków do działań reklamowych czy PR-owych. Coraz więcej marek docenia współpracę z influencerami i traktuje akcje z ich udziałem jako naturalny, równoważny, a wręcz niezbędny element realizowanych kampanii. Dotyczy to nie tylko brandów „lajfstajlowych”, ale i tych poważniejszych. To pozytywna tendencja, ale wiążą się z nią także konkretne konsekwencje – przede wszystkim kończy się traktowanie działań z b/vlogerami w kategorii ciekawostki. Rosną budżety, a wraz z nimi wymagania względem jakości materiałów i efektywności tego rodzaju aktywności.

Drugi coraz mocniej utrwalający się trend to docenianie przez marki nie tylko tych wysokozasięgowych, mainstreamowych twórców, ale też mniejszych blogerów i youtuberów czy wręcz mikroinfluencerów. Realizowane z nimi współprace już wielokrotnie udowodniły, że choć zgromadzona przez nich społeczność jest mniej liczna, to relacje z jej członkami są znacznie bliższe, a dzięki temu ich zaangażowanie jest większe - a to w przypadku celów wielu kampanii wskaźnik dużo istotniejszy niż zasięgi. Zauważalny jest też fakt, że blog czy kanał na YouTube nie jest już niezbędny – równie skutecznie można działać, gdy potrafi się angażować w mediach społecznościowych.