SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Aleksy Uchański: internet się wertykalizuje, mobile ważniejszy niż płatne treści

- Internet się wertykalizuje - to coraz dobitniej widoczna tendencja. Dobrze jest funkcjonować w biznesie, który ma wertykalowy model: jasno sprecyzowaną grupę odbiorców, ich potrzeby jakie chce zaspokajać w ramach poszczególnych produktów, i cele biznesowe jakie chce osiągnąć - stwierdza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Aleksy Uchański, dyrektor ds. digital media Edipresse Polska.

Aleksy UchańskiAleksy Uchański

Wirtualnemedia.pl: Przechodząc do Edipresse Polska objął Pan stanowisko dyrektora ds. digital media, które właśnie zostało w tym wydawnictwie utworzone, choć firma od dawna prowadzi wiele serwisów internetowych. Dlaczego pomyślano o tej funkcji właśnie teraz?

Aleksy Uchański: Edipresse Polska rozwija się bardzo szybko w obszarze online. To stała, wieloletnia tendencja. Jeśli spojrzymy na jeden z podstawowych wskaźników, jakim jest liczba użytkowników, to znajdziemy potwierdzenie tego rozwoju. Ten wzrost jest również oparty o przejęcia, których Edipresse dokonywało w ciągu ostatnich lat. Plan rozwoju okazał się skuteczny - w tym roku firma weszła do TOP 20 Megapanelu, a więc superligi rynku online’owego w Polsce. Jej kierownictwo doszło do wniosku, że potrzebuje menedżera, który będzie dalej rozwijać segment online w jego strategicznym wymiarze.

Wydaje się, że rynek internetowy stanął obecnie w obliczu kolejnej cezury, istotnej zmiany. Wyznacza ją przede wszystkim rewolucja mobilna, ale także cały obszar związany ze zjawiskiem wideo internetowego i dynamiczny rozwój social mediów. Oczywiście niektóre z tych tendencji obserwujemy od kilku lat, a inne dopiero czeka wielki skok. Pamiętajmy, że internet w Polsce liczy już 20 lat, a twierdzę że dopiero właśnie teraz mamy w nim do czynienia z pierwszym przesileniem na tak dużą skalę. Nic dziwnego, że każda firma przygotowuje się do tego, by to przesilenie, które jest jednocześnie ogromną szansą, jak najlepiej wykorzystać.

W momencie obejmowania nowego stanowiska w Edipresse powiedział Pan, że w tym wydawnictwie kryje się duży potencjał. Gdzie są jego najistotniejsze elementy? I jak zamierza je Pan wykorzystać?

Na to ostatnie pytanie nie odpowiem teraz precyzyjnie - jestem dopiero kilka tygodni w nowej pracy. Natomiast mówiąc o potencjale Edipresse, trzeba zwrócić uwagę na kilka aspektów. Po pierwsze, kobiety w internecie są grupą bardzo poszukiwaną i cenioną przez marketerów. Po drugie kobiety są wymagającą, ale przez to bardzo wdzięczną grupą docelową. Badania wskazują na przykład, że na świecie to kobiety w średnim wieku są najbardziej aktywną społecznością w social media udostępniającą treści. Tak więc firma, która w całej swojej działalności jest skupiona na kobietach, wydaje mi się bardzo atrakcyjna. Jeśli teraz pomyślimy o rozwoju mobile, internetowego wideo i dołożymy do tego siłę obecnych marek prasowych i treści Edipresse, które można dodatkowo wzmocnić dzięki kanałowi online, to mamy do czynienia z naprawdę poważnym potencjałem wzrostu do wykorzystania.

Trzeba też pamiętać o tym, że internet się wertykalizuje - to coraz dobitniej widoczna tendencja. Dobrze jest funkcjonować w biznesie, który ma wertykalowy  model: jasno sprecyzowaną grupę odbiorców, ich potrzeby, jakie chce zaspokajać w ramach poszczególnych produktów, i cele biznesowe, jakie chce osiągnąć.

Jaka część odbiorców serwisów kobiecych Edipresse Polska to mężczyźni?

Z naszych danych wynika, że na przykład w wypadku serwisu Wizaz.pl około jednej trzeciej jego użytkowników to mężczyźni. Nie ma w tym niczego zaskakującego biorąc pod uwagę fakt, że duża część ruchu w serwisie jest generowana z Google’a, a pewne tematy poruszane przez społeczność Wizażu są interesujące również dla mężczyzn. Jednak jeśli chodzi o liczbę odsłon Wizaz.pl, to tutaj już okazuje się, że 90 proc. z nich dokonują kobiety. Przecierałem oczy ze zdumienia za pierwszym razem, gdy zobaczyłem tę liczbę. To monolitycznie spójna społeczność kobieca.

Według danych dotyczących sprzedaży prasy tytuły z segmentu people - także te należące do Edipresse Polska - tracą czytelników. Czy w tej sytuacji internetowe serwisy wydawnictwa mają uzupełniać spadki sprzedaży drukowanych tytułów, czy też, w dającej się przewidzieć przyszłości, staną się segmentem dominującym nad tradycyjną, papierową ofertą?

Mogę powiedzieć tyle, że w ramach moich zadań zawodowych związanych w wydawnictwie Ringier Axel Springer zajmowałem się digitalizacją tytułów prasowych i oceniam, że udało się to przeprowadzić z powodzeniem - zarówno finansowym, jak i zasięgowym. Oczywiście to zasługa całego zaangażowanego zespołu i całej organizacji. To pozwala mi wierzyć, że budowanie modelu multimedialnego wokół marki z segmentu drukowanego jest właściwe i obiecujące. Rozwiązanie nazywane modelem 360 stopni staje się dzisiaj coraz bardziej powszechne. Widać to wyraźnie także w wypadku innych tytułów i wydawnictw obecnych na Polskim rynku.

W Megapanelu w kategorii odsłon mobilnych serwisy Edipresse Polska zajmują obecnie 14. miejsce wśród wydawców. To niezły wynik, ale pozostawia z pewnością niedosyt. Czy segment internetowy wydawnictwa pod Pana kierownictwem zamierza w większym stopniu niż dotąd postawić na mobilnego odbiorcę?

Nie wyobrażam sobie dzisiaj menedżera działającego w szeroko pojętym obszarze cyfrowym, który mógłby nie stawiać na mobile. Gdyby tak zrobił to, mówiąc nieco frywolnie, mobile szybko postawi na niego. A serio - dzisiaj widać już coraz wyraźniej, że ruch mobilny lada chwila zacznie kanibalizować ruch desktopowy, tak jak to ma już miejsce na Zachodzie. Na razie zjawisko to przejawia się w wyhamowaniu dynamiki wzrostu w przedziale urządzeń stacjonarnych i wzroście segmentu mobilnego. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że w raczej krótszej niż dłuższej perspektywie odsłony pochodzące z urządzeń przenośnych zdominują ruch internetowy.

Jeszcze kilka lat temu głównym zadaniem takich menedżerów jak ja było wprowadzenie konkretnych marek prasowych czy szerzej - medialnych - do internetu. Dzisiaj i w ciągu kilku najbliższych, krótkich lat najistotniejsze wyzwanie polega na przeprowadzeniu funkcjonujących już produktów internetowych z obszaru desktopowego do mobilnego. To nie jest wyzwanie, polegające wyłącznie na stworzeniu jak najlepszej mobilnej wersji strony czy serwisu. Będzie ono wymagało w wielu wypadkach gruntownego przestrojenia internetowego biznesu na zupełnie inne fale niż dotąd i może być dla wielu podmiotów internetowych równie trudne i bolesne, jak kiedyś zaadaptowanie tradycyjnych mediów do wymagań internetowych. Powiedzmy otwarcie, że nie każdemu się to uda, i zapewne ten nowy kierunek pociągnie za sobą na rynku ofiary. Nie można się w tej sytuacji dziwić, że w perspektywie prognoz, według których już niebawem 70 czy 75 procent ruchu na stronach będzie generowanych przez mobile właśnie na ten segment jest wyostrzone spojrzenie ludzi w naszej branży, a więc oczywiście także moje.

W jaki sposób serwisy Edipresse Polska będą monetyzować swoje treści? Czy czeka je wprowadzenie paywalla, czy może jest jakaś inna koncepcja płatności za dostęp do treści?

Zacznę od refleksji ogólnej: wydaje się że znaczna większość inicjatyw związanych z treściami premium - i w świecie, i w Polsce - nie spełniła pokładanych w nich oczekiwań. Użytkownicy płacą za treści w internecie dużo mniej chętnie niżby sobie życzyli - albo marzyli - ich twórcy, zwłaszcza wywodzący się z firm printowych.

Nie wydaje mi się, aby treści premium były strategicznym kierunkiem rozwoju portfolio Edipresse, choć oczywiście nie wykluczam taktycznych inicjatyw w obszarach, które uznamy za rokujące pod tym względem.

Jednym z najprężniej rozwijających się serwisów Edipresse jest Afterparty.pl. Czy można się spodziewać dodatkowych inwestycji w tę witrynę, jakie są związane z nią plany?

Jesteśmy zadowoleni z rozwoju Afterparty.pl. Serwis działając na bardzo konkurencyjnym rynku powtarzalnie i stabilnie rośnie, zwiększa zaufanie i zadowolenie użytkowników i reklamodawców. Jednocześnie oceniając potencjał Edipresse w tym obszarze mogę powiedzieć, że nasze ambicje sięgają wiele dalej. I będziemy realizować nasze ambicje.

Czy w najbliższej przyszłości strategia Edipresse będzie polegała na rozwoju serwisów magazynów drukowanych, czy też główny ciężar zostanie położony na samodzielne marki, takie jak Polki, Wizaz czy Afterparty?

To jest pytanie trochę w stylu „czy bardziej kochasz mamusię czy tatusia”. Oba kierunki rozwoju są dla nas jednakowo ważne, każdy znajdzie istotne miejsce w naszej strategii.

  • 1
  • 2
  • 3

Dołącz do dyskusji: Aleksy Uchański: internet się wertykalizuje, mobile ważniejszy niż płatne treści

35 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Edi
Co za bełkot...
odpowiedź
User
Gr
Mistrz swiata. Powiem ale nie powiem...
odpowiedź
User
lssrs
Gonciarz autorytetem? Przecież odbiorcy jego bełkotu są w wieku gimnazjalnym...
odpowiedź