SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze: tylko polityk z zapleczem politycznym będzie dobrym rzecznikiem rządu (opinie)

Dobry rzecznik to polityk, który bierze udział w podejmowaniu ważnych politycznych decyzji. Osoba z zewnątrz nie jest w stanie dobrze przekazywać informacji opinii publicznej, bo po prostu niewiele wie - funkcję rzecznika rządu oceniają Katarzyna Kolenda-Zaleska, Kamila Biedrzycka-Osica, Joanna Lichocka, Marek Kacprzak.

W miniony czwartek Iwona Sulik, pełniąca funkcję rzecznika rządu premier Ewy Kopacz, złożyła rezygnację, która to została przyjęta. Z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odszedł również Adam Piechowicz, główny doradca premier w zakresie wizerunku i kontaktów z mediami. Obie dymisje miały związek ze szkoleniami medialnymi, jakich Piechowicz i Sulik mieli udzielać posłom opozycji, m.in. Przemysławowi Wiplerowi (więcej na ten temat).

Iwona Sulik w przeszłości była dziennikarką, która przed rozpoczęciem pracy w Kancelarii Sejmu pracowała w TVP Info. Jej nominacja na stanowisko rzecznika rządu wywołała zdziwienie w branży. Pytani przez Wirtualnemedia.pl przedstawiciele mediów podkreślali wówczas, że jako była dziennikarka telewizyjna świetnie zna dziennikarzy i szefów mediów, lepiej rozumie ich logikę i przeczuwa, co mogą wyłowić z wypowiedzi, jednak jest spoza Platformy Obywatelskiej i nie posiada żadnego zaplecza politycznego, więc może pomylić się tylko raz (przeczytaj opinie o Iwonie Sulik).

Obecnie trwają poszukiwania osoby, która obejmie zwolnione przez Iwonę Sulik stanowisko. Zapytani przez Wirtualnemedia.pl dziennikarze polityczni są zgodni - rzecznikiem rządu powinien być dobrze obeznany w sprawach partii polityk, nie osoba z zewnątrz.

- Dobry rzecznik to polityk, który bierze udział przy podejmowaniu wszystkich ważnych politycznych decyzji, wtedy tylko jest w stanie dobrze przekazać je opinii publicznej. Osoba z zewnątrz wynajęta do kontaktów z dziennikarzami nie jest w stanie tego zrobić, bo po prostu niewiele wie - mówi Wirtualnemedia.pl Katarzyna Kolenda-Zaleska, dziennikarka „Faktów” TVN. - Musi mieć całkowite zaufanie premiera i struktur partyjnych, musi umieć mówić „nie”, nawet szefowi. No i oczywiście być wygadanym, błyskotliwym mówcą. Dowcipnym, a równocześnie poważnym, rozumiejącym, kiedy jest deadline, kiedy można coś puścić i komu - dodaje dziennikarka.

Dziennikarka TVP info Kamila Biedrzycka-Osica zwraca uwagę na kompetencję, dostępność i otwartość u rzecznika rządu. - Musi rozumieć, że nie jest strażnikiem oblężonej twierdzy, ale człowiekiem zatrudnionym do tego żeby z mediami rozmawiać, nie milczeć. Dobrze też żeby zrozumiał, że dziennikarze nie są jego wrogami, a jedynie ludźmi, którzy muszą jak najlepiej i jak najszybciej wykonać swoją pracę. Powinien posługiwać się nienaganną polszczyzną i mieć zawsze naładowany telefon komórkowy. No i nie obrażać się na rzeczywistość - jeśli dzwonimy w niedzielę o 22.30 to po pierwsze dlatego, że sam się na taką pracę zdecydował. Po drugie dlatego, że musimy - podkreśla Biedrzycka-Osica.

W osobie rzecznika Marek Kacprzak, dziennikarz Polsat News, od kilku lat dostrzega pomieszanie funkcji i kompetencji. - Zasadnicze pytanie powinno brzmieć, czy rzecznik ma tworzyć wizerunek premier? Wtedy musi to być ktoś, kto jest świetnym marketingowcem i PR-managerem, który zna specyfikę nowych i tradycyjnych mediów, tego - jakie komunikaty gdzie powinny docierać i jakie grupy odbiorcze są tymi przekazami zainteresowane. Do takiej roli nadaje się ktoś, kto płynnie porusza się po zagadnieniach content marketingu i transmedialności - wymienia Marek Kacprzak.

Gdy rzecznik ma tworzyć politykę prasową to - zdaniem Kacprzaka - powinien znać ludzi mediów, ich potrzeby i specyfikę pracy. Poza tym musi mieć dobry, osobisty kontakt z dziennikarzami i umiejętności organizacyjno-logistyczne. - Jeżeli jednak rzecznik ma być rzecznikiem, czyli kimś, kto jest głosem premier, jego „poduszką powietrzną”, która na siebie bierze ciosy i niewygodne pytania, to musi to być mocny polityk partyjny, który zna wszystkie kulisy i całą strategię rządzenia. Nie da się łączyć wszystkich tych trzech funkcji jednocześnie. A my od kilku lat jesteśmy świadkami takich właśnie nieudolnych prób. I dopóki premier sam sobie radził z wieloma tymi elementami można było mówić, że jakoś to idzie. Tym razem za dużo było amatorstwa i polskiego myślenia w stylu: „jakoś to będzie” - ocenia dziennikarz Polsat News.

- Rzecznik rządu ma być wyłącznie obeznany z mediami. Bez świadomości jakie mechanizmy nimi rządzą nie ma szans stanąć na wysokości zadania. Musi wiedzieć, że czas odgrywa kluczową rolę. Że komunikat prasowy nie zadowoli mediów elektronicznych etc. Musi być osobą, która jest blisko premiera także politycznie i wiedzieć, co realnie dzieje się w rządzie i wokół niego. Nie może uciekać przed dziennikarzami, nie może ograniczać się do suchych komunikatów prasowych i odkładać nagrania na „wieczne nigdy”. Musi reagować na bieżąco i wiedzieć, że brak reakcji w trudnych sytuacjach tylko kryzys pogłębia. Reakcja zawsze będzie lepsza od jej braku. Warto też pamiętać, że dobre wychowanie wymaga np. odpowiedzi na zaproszenia do programów publicystycznych - podpowiada Kamila Biedrzycka-Osica.

Zdaniem Joanny Lichockiej, publicystki i zastępcy redaktora naczelnego dziennika „Gazeta Polska Codziennie”, na rzeczniku rządu spoczywa komunikacja z wyborcami oraz tworzenie przekazu w walce z opozycją. - Dlatego nie może to być, moim zdaniem, nikt z zewnątrz - żaden dziennikarz nie spełni zadań związanych z walką partyjną, nie będzie też wtajemniczany w decyzje podejmowane w ścisłym gronie kierownictwa partii. Także po tym z jaką niechęcią spotykała się Iwona Sulik w PO widać, że aparat partyjny Platformy nie akceptuje postaci z zewnątrz - tłumaczy Lichocka.

Głównym zadaniem nowo wybranego rzecznika, w opinii Joanny Lichockiej, będzie dbałość o to, by premier Ewa Kopacz nigdy nie występowała publicznie bez przygotowania. - Każdy „spontan” to ryzyko kolejnej kompromitacji. Mniej zatem spodziewam się po nowym rzeczniku informowania o aktywności rządu i podejmowanych przezeń decyzjach, więcej zastępowania i wyręczania pani premier w wystąpieniach publicznych. Oczywiście nie może jednak przy tym doprowadzić do sytuacji, by wydawało się medialnie, że jest postacią silniejszą, mądrzejszą i sprawniejszą od pani premier - tłumaczy Joanna Lichocka.

- Przede wszystkim powinien mieć dobre relacje z osobą, dla której pracuje. Bez tego na nic się zdadzą kompetencje czy zaangażowanie. Bez tego kluczowego elementu nie będzie dobrej współpracy i będą zgrzyty - zauważa Mariusz Gierej, redaktor naczelny portalu mPolska24.pl.

W opinii Mariusza Giereja, trudno powiedzieć, co powinien poprawić w strategii komunikacji nowy rzecznik, jeżeli tak nerwowo reaguje szef rządu. - Co prawda nie lubię porównań, ale Premier Tusk w przypadku „cieciowania” ministra Grasia pokazał jak się powinno takie sprawy załatwiać. A przecież sprawa Iwony Sulik dotyczyła historii sprzed objęcia funkcji w KPRM i jest nie do końca jasne, w jakiej roli występowała - podkreśla naczelny mPolska24.pl.

Jako kompletnie bez sensu zatrudnianie dziennikarzy na rzeczników rządu ocenia Katarzyna Kolenda-Zaleska. - Choć są wyjątki, bo najlepszy rzecznik to Aleksandra Jakubowska. Ale ona miała całkowite zaufanie premiera i szybko została po prostu politykiem - nadmienia. - Zdecydowanie najlepszym rzecznikiem był Konrad Ciesiołkiewicz. Młody, dynamiczny, widział co to nowoczesna komunikacja, miał dobry kontakt z dziennikarzami. Odpisywał na maile, odbierał telefony, dobrze prezentował się w kamerze. I był lepszą stroną swojego szefa - podsumowuje Kamila Biedrzycka-Osica. Z kolei Joanna Lichocka dobrze wspomina tych rzeczników, którzy byli politykami albo właśnie do polityki wchodzili. - Mając na tyle silną pozycję na starcie, byli w gronie gdzie zapadały decyzje polityczne - mówi dziennikarka i wymienia Jarosława Sellina w czasie rządów premiera Jerzego Buzka oraz Aleksandrę Jakubowską w czasie rządów Leszka Millera.

- Nasz rząd, ten, czy kolejne, powinien brać przekład z rzeczników papieskich. To oni pokazują, jak powinien pracować rzecznik najważniejszej osoby w państwie, kiedy chroni swojego szefa, kiedy i jak mówi w jego imieniu, i w końcu - jaka jest prawdziwa rola rzecznika - konkluduje Marek Kacprzak.

Na kolejnej podstronie znajdują się pełne komentarze Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, Kamili Biedrzyckiej-Osicy, Joanny Lichockiej, Marka Kacprzaka i Mariusza Giereja na temat funkcji rzecznika rządu.

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze: tylko polityk z zapleczem politycznym będzie dobrym rzecznikiem rządu (opinie)

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
degol
Po co Premier Kopacz rzecznik ??? czy ktoś może mi powiedzieć ? Tusk obywał sie bez rzecznika i zupelnei sobie dobrze radził. Rzecznikiem moze być też spokojnie ktoś z bystrzejszych i co bardziej wygadanych ministrów. We Francji rzecznikiem rzadu jest minister rolnictwa i żywności Stephane Le Foll i znakomicie sobie radzi. Inna rzecz, ze Le Foll jest druga osoba pod wzgledem politycznego znaczenia w Partii Socjalistycznej, czyli zaplacze polityczne jak dzwon. Ma.
odpowiedź
User
Wujek B.
Ile to razy różne urzędy, ministerstwa i inne publiki starały się ściągnąć najbardziej doświadczonych PR-owców na stanowiska? I jakoś nikt się nie wybrał.. Ani to prestiż, ani dobra kasa, do tego kryzys za kryzysem i walki frakcji we "własnej" drużynie.
Po co to komu?
odpowiedź
User
B. Krzyk
Rzecznikiem rządu powinien zostać ks. OKO.
odpowiedź