SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

YouTube usunął na kilka godzin Kanał Sportowy

Kanał Sportowy, założony przez Krzysztofa Stanowskiego, Mateusz Borka, Tomasza Smokowskiego i Michała Pola, został w czwartek usunięty z portalu YouTube. Po kilku godzinach treści wróciły na serwis.

Michał Pol, Tomasz Smokowski, Mateusz Borek i Krzysztof Stanowski, fot. Kanał SportowyMichał Pol, Tomasz Smokowski, Mateusz Borek i Krzysztof Stanowski, fot. Kanał Sportowy

Jak wynika z komunikatów wyświetlanych użytkownikom YouTube'a, Kanał Sportowy został "zamknięty z powodu wielokrotnych lub poważnych  naruszeń zasad YouTube, nieuczciwych praktyk i treści wprowadzających w błąd, lub innych naruszeń Warunków korzystania z usługi".

Założyciele Kanału Sportowego podawali w czwartkowe popołudnie, że są w trakcie wyjaśniania sprawy z platformą. - Otrzymujemy liczne zapytania i chcemy udzielić właściwych odpowiedzi. Wyjaśniamy sprawę. Wrócimy do Was z odpowiednimi informacjami! - zapewniono na profilu twitterowym Kanału Sportowego.

- Zachęcamy wszystkich do subskrybowania Kanału Sportowego Extra. Pokażmy, jak duża jest nasza społeczność! - podkreślono. - To jeszcze nie jest nasz koniec. Pracujemy. Dziękujemy za Wasze liczne wiadomości pełne wsparcia - dodał Mateusz Borek.

Po godzinie 18 Kanał Sportowy został odblokowany. Brakuje w nim jednak odcinka programu „Oktagon Live”, w którym dyskutowano m.in. na temat walki kobiety z zawodniczką transseksualną. Jedna z osób miała stwierdzić, że „osoby transpłciowe nie powinny mieć prawa do brania udziału w walkach MMA”.

Usunięcie kanału skomentował Michał Pol, współtwórca projektu „Kanał Sportowy”. Stwierdził on, że „cała sprawa daje mocno do myślenia co do przyszłości”. - Przy okazji reakcji dobrze było zobaczyć,  że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie - dodał Pol.

Nie pierwsza kara dla Kanału Sportowego

W ostatnich miesiącach parę razy na Kanał Sportowym nakładano 7-dniowy zakaz publikacji nowych treści. Wtedy premierowe programy były zamieszczane na Kanale Sportowym Extra.

W drugiej połowie grudnia ub.r. transmisja na żywo na Kanale Sportowym została przerwana po zgłoszeniu naruszeń praw autorskich od spółki zależnej Cyfrowego Polsatu. Twórcy Kanału Sportowego pozwali za to Cyfrowy Polsat, domagają się publikacji przeprosin według ich wytycznych i zapłaty 70 tys. zł na rzecz Fundacji Siepomaga.

- Ponoć zbanowali Kanal Sportowy za transfobię. Śmiali się z transpłciowej kobiety, że nie powinna walczyć z cis kobietami - oceniała z kolei aktywistka Maja Staśko.

- Na dzisiaj Kanał Sportowy nie istnieje bez YT. KS Extra to tylko "koło zapasowe', które też może się przebić. Albo nastąpi porozumienie z YT albo - a raczej co i tak trzeba zrobić - trzeba będzie budować własną platformę streamingową w internecie - ocenił z kolei Grzegorz Kita, ekspert marketingu sportowego i prezes Sport Management Polska.

- Niestety, budowanie biznesu opartego na łasce firmy trzeciej, zwłaszcza gdy następuje się na odciski i wchodzi w tematy społeczno-polityczne, zawsze wiąże się z ryzykiem - ocenił Marcin Kosman, menedżer z branży gier wideo.

- Podobno Kanał Sportowy usunięty z yt za "treści wprowadzające w błąd". Sprawdziłem, na yt jest są np. kanały Russia Today, albo Sputnik Polska, pewnie nie wprowadzają w błąd - zauważył Marcin Herman. - Jeżeli to prawda, że KS zablokowany został za opinię o tym, że pani, która była panem, ale w związku z tym, że ma nadal męski kościec i poziom testosteronu nie powinna bić innych pań, to znaczy, że na YT skończyła się wolność słowa. I jest to niedobre nie tylko dla youtuberów - stwierdził Michał Białoński z Interii.

- Zdjęty @Sportowy_Kanal będzie dużym problemem rozwoju @YouTube w Polsce. Spróbujcie przekonać sponsorów i dziennikarzy do stałej współpracy na znikającej platformie. W sytuacji, w której Sputnik czy Idź Pod Prąd nadają bez przeszkód, jest to kuriozalna decyzja - skrytykował Konrad Kiljan, prezes Fundacji Polska Debatuje.

W zeszły weekend na Kanale Sportowym pokazano pierwszy odcinek magazynu siatkarskiego „Siat i Mat”, ponadto zapowiedziano wspólny program Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. Niektórzy użytkownicy Twittera spekulowali, że przyczyną banu mogły być krytyczne wypowiedzi w premierowym odcinku cyklu Stanowskiego i Mazurka o osobie transpłciowej z USA, która po zmianie płci z męskiej na żeńską toczy walki MMA z innymi kobietami.

- Jednego dnia jesteś, drugiego dnia Cię nie ma. Brak jasnych regulacji dotyczących cenzury w sieci będzie druzgocący. #UstawaWolnościowa powinna być procedowana niezwłocznie - skomentował Sebastian Kaleta, wiceminister sprawiedliwości.

Kanał Sportowy na YouTubie od półtora roku

Z kolei pod koniec sierpnia zadebiutował autorski program „Niech gadają” - cykl wywiadów Małgorzaty Domagalik ze sportowcami i znanymi osobami interesującymi się sportem.

Kanał Sportowy działa od wiosny ub.r., jego właścicielami i głównymi twórcami są Krzysztof Stanowski, Tomasz Smokowski, Michał Pol i Mateusz Borek. Obecnie ma 564 tys. subskrybentów, a zamieszczone tam materiały zanotowały łącznie 190 mln odtworzeń (dodatkowo Kanał Sportowy Extra ma 185 tys. subskrybentów i 36 mln wyświetleń treści).

W ub.r. spółka Kanał Sportowy zanotowała 2,53 mln zł przychodów sprzedażowych i 123,9 tys. zł zysku netto. Pod koniec ub.r. Krzysztof Stanowski zapowiedział, że w br. firma ma osiągnąć 7-8 mln zł wpływów, m.in. dzięki dodatkowym umowom związanym z przełożonymi o rok Euro 2020 i letnimi igrzyskami olimpijskimi.

Dołącz do dyskusji: YouTube usunął na kilka godzin Kanał Sportowy

29 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mirek
Cóż, na YT są gorsze rzeczy i nie banują... Szkoda.
odpowiedź
User
Dyzio
Nieprzypadkowo Parlament Europejski przyjął dziś rezolucję o pogarszaniu się praworzadnosci w Polsce. Na szczęście YouTube nie zablokował największej ostoi wolności słowa Sputnika. Słuszna droga, dziadkowie z Mysiej byliby dumni...
odpowiedź
User
Przemo
popołudniu to błąd ortograficzny.
odpowiedź