SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Która żona” w kampanii Seata Leon nie dyskryminuje kobiet

Komisja Etyki Reklamy oddaliła skargi dotyczące kampanii reklamowej Seata Leon pod hasłem „Co na to moja żona? Zależy która”. Instytucja uznała, że taki przekaz nie dyskryminuje kobiet.

Otrzymane przez Komisję Etyki Reklamy skargi na kampanię Seata Leon dotyczyły jednego z wykorzystywanych niej przekazów. W ramach akcji – prowadzonej wiosną bieżącego roku w radiu, internecie, prasie i na outdoorze (więcej) – pojawił się spot i layout przedstawiające razem z samochodem tej marki mężczyznę w średnim wieku oraz hasło „Co na to moja żona? Zależy która”. Autorzy skarg argumentowali, że taki przekaz jest niezgodny z poczuciem odpowiedzialności społecznej oraz zagraża moralnemu rozwojowi dzieci i młodzieży. „Reklama sugeruje, że potrzebę posiadania przez mężczyznę w średnim wieku atrakcyjnego sportowego samochodu bardziej zrozumie nowa (w domyśle: młodsza) żona. Poprzednia, jak łatwo wywnioskować, starsza i mniej atrakcyjna nie pasuje do wykreowanego przez reklamodawcę obrazka” – podkreślał jeden protestujących. „Przekaz ten jest czytelny dla każdego odbiorcy: atrakcyjność to nowa żona i sportowy samochód. Reklama utrwala coraz powszechniejszy model życia opartego na przyjemnościach bez zobowiązań” – oceniał.

Na podstawie skarg reklamie postawiono zarzuty sprzeczności z dobrymi obyczajami i poczuciem odpowiedzialności społecznej. Przekaz oskarżono również o to, że zawiera treści dyskryminujące ze względu na płeć oraz zagrażające rozwojowi dzieci i młodzieży.

Odpowiedzialna za tę kampanię Iberia Motor Company przyznała, że również otrzymuje skargi na reklamę z hasłem „Co na to moja żona? Zależy która”. Zdaniem firmy tak duża liczba protestów wynika z faktu, że Stowarzyszenie „Twoja Sprawa” na swojej stronie internetowej udostępnia gotowy wzorzec do ich wysyłania. Przedsiębiorstwo podkreśliło, że reklama, której dotyczą skargi, ma pokazać, że Seat Leon to propozycja dla dojrzałych mężczyzn, nadal młodych duchem i chcących prowadzić aktywny tryb życia. „Pomysł na przedstawienie tych cech w żaden sposób nie miał na celu deprecjonowania wartości rodzinnych” – zadeklarowali przedstawiciele Iberia Motor Company. Jednocześnie zaznaczyli, że media i konkretne miejsca, w których była pokazywana ta reklama, zostały wybrane tak, żeby uniemożliwić lub przynajmniej w znacznej mierze utrudnić zapoznanie się z nią przez dzieci.

Rozpatrująca tę sprawę Komisja Etyki Reklamy nie dopatrzyła się w reklamie Seata Leon treści sprzecznych z dobrymi obyczajami ani poczuciem odpowiedzialności społecznej. Instytucja oceniła, że przekaz nie zagraża fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi małoletnich ani nie dyskryminuje kobiet. W konsekwencji komisja oceniła, że reklama nie narusza kodeksu branżowego.

Dołącz do dyskusji: „Która żona” w kampanii Seata Leon nie dyskryminuje kobiet

2 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Maria
No i co z tego...jak i tak wiele kobiet czuje sie urazonych tą reklamą. ja już nigdy Seata nie kupię a koleśiów w Seatach od czasów tej reklamy - uważam za frajerów. I bynajmniej nie jestem w tym odosobniona. I co z tego, ze jest taki werdykt- liczy sie to co myslą i czują ludzie.
odpowiedź
User
PaWi
Ta reklama kultywuje niedobrą praktykę. I nie chodzi tu o zdrady mężczyzn, czy opuszczanie czterdziestoletnich żon dla młodszych kobiet, ale o społeczne przyzwolenie - taki przekaz utrwala, że nie ma w tym nic złego. Dlatego ta reklama jest szkodliwa. Myślałem, że czasy się zmieniły, a PR i marketingowcy wraz z nimi. Widać, bardzo się myliłem.
odpowiedź