SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Wiadomości”: gang sutenerów wsparty z tarczy finansowej. Szef PFR i premier: personalny paszkwil, złe intencje czytelne

We wtorek w głównym wydaniu „Wiadomości” opisano, że agencja towarzyska prowadzona przez gang sutenerów dostała prawie 200 tys. zł z tarczy finansowej dystrybuowanej przez Polski Fundusz Rozwoju. - Dzisiejszy personalny paszkwil w TVP „napawa smutkiem”. Przykre i żenujące, ale trzeba robić swoje - skomentował prezes PFR Paweł Borys. Materiał skrytykowali też Mateusz Morawiecki i Jarosław Gowin, a Andrzej Duda pochwalił działania PFR w czasie epidemii.

W materiale Macieja Sawickiego opisano, że rozbita kilka dni temu przez policję grupa przestępcza uzyskała 175 tys. zł częściowo bezzwrotnego kredytu na agencję towarzyską działającą w Łodzi. Pożyczkę przyznał Polski Fundusz Rozwoju w ramach tzw. tarczy finansowej. Zasugerowano, że PFR niedostatecznie kontroluje podmioty, które dostają środki.

W relacji kilkakrotnie pokazano prezesa PFR Pawła Borysa, przeplatano to z ujęciami agencji towarzyskich i zatrzymań gangsterów. Zaznaczono, że Borys za rządów PO-PSL przez lata pracował jako dyrektor w banku PKO.

Dziennikarze: “Wiadomości” dostały zlecenie na szefa PFR

Na materiał zwrócili niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Absolutnie niesamowite. Szef PFR właśnie dowiedział się co to znaczy kiedy Wiadomości dostają na ciebie zlecenie - skomentowała Dominika Długosz z „Newsweek Polska”. - Wiadomości uderzają w Pawła Borysa i PFR. Chyba kolejny odcinek wojny w "zjednoczonej" prawicy - ocenił Grzegorz Sadowski z „My Company Polska”.

- NIE-BY-WA-ŁE! TVP, wychodząc od gangu sutenerów, przedstawia oskarżycielski materiał na szefa PFR Pawła Borys @PawelBorys sugerując, że pomaga takim gangsterom - stwierdził Roman Imielski z „Gazety Wyborczej”. - Ja nie wiem, co ja o tym myślę - napisał Hubert Biskupski z „Super Expressu”.

- Widzę, że Kura dostał zlecenie na @PawelBorys. Ciekawie tam musi być pod dywanem - skomentował Kamil Dziubka z Onetu. - Nawet jak na polityczny paszkwil, telewizyjny to poziom żenujący - ocenił Tomasz Wróblewski z Warsaw Enterprise Institute.

- Weźcie Wy się tam dogadajcie w Zjednoczonej Prawicy, albo powiedzcie sobie po męsku: "dosyć tego, idziemy osobno". Bo takie wojenki podjazdowe, podgryzanie koalicjantów, personalne przytyki - w szczycie trzeciej fali pandemii - żałość - napisał Marcin Makowski z Wirtualnej Polski.

Paweł Borys: przykre i żenujące

Do relacji odniósł się także Paweł Borys. - Muszę przyznać, że dzisiejszy personalny paszkwil w TVP „napawa smutkiem”. Dziennikarz nawet nie odróżnia @PKOBP od @BankPekaoSA Mężczyzna wykonujący gest facepalm #TarczaFinansowaPFR chroni 3,5 mln miejsc pracy, a z KAS, służbami i CBŚP przeciwdziałamy nadużyciom. Przykre i żenujące, ale trzeba robić swoje - stwierdził.

- Ciekawsza jest odpowiedź na pytanie, kto nadał ten paszkwil. Dodam tylko, że podobno ma być ciąg dalszy bratobójczego zwalczania się - skomentował Jacek Nizinkiewicz z „Rzeczpospolitej”. - Panie Jacku tylko, że ja nie angażuje się w takie bójki w barze na poziomie piaskownicy. Mamy poważną sytuacje związana w pandemią i zamierzam się nadal tylko tym zajmować. Ale przyznam, że sklejanie mnie z sutenerami i gangsterami jest po prostu bardzo słabe - odpowiedział Borys.

- Errata: tego materiału nie robił dziennikarz. I to przy okazji świetny przykład na to, dlaczego warto dbać o niezależne, również finansowo, media - zaznaczył Paweł Sołtys z Radia 357. - Najlepsze w tym ataku Wiadomości na Pawła Borysa jest to, że większość widzów kompletnie go nie kojarzy i nie wie, że to prawa ręka Morawieckiego. Wykorzystywanie prime time'u na tak "subtelne" wojny frakcyjne to jakaś aberracja - ocenił Tomasz Walczak z „Super Expressu”.

Poseł Solidarnej Polski: PFR wspiera kongres gdańskich liberałów

Na wpis Pawła Borysa odpowiedział Janusz Kowalski, poseł Solidarnej Polski, od grudnia 2019 do lutego br. wiceminister aktywów państwowych. - Tak. @tvp się pomyliło. Pracował Pan przecież za czasów PO u prezesa PKO BP Zbigniewa Jagiełło. W materiale @WiadomosciTVP był pokazany zaś Jan Krzysztof Bielecki, który ze środowiskiem gdańskich liberałów organizuje @EFCongress wspierany za czasów dobrej zmiany przez @Grupa_PFR - stwierdził.

- Ok, czyli na teraz mamy najgorszy scenariusz, bo wygląda na to, że do wewnętrznej przepychanki politycznej prawicy zostały zaprzęgnięte i walka z pandemią, i największy polski bank - skomentował Hubert Orzechowski z „Gazety Wyborczej”.

Na wpis Kowalskiego odpowiedzieli niektórzy politycy Zjednoczonej Prawicy. - Panie Pośle, nie oglądałam materiału w TVP, ale chciałabym, żeby wymiar sprawiedliwości działał równie szybko i sprawnie, jak @Grupa_PFR w czasie pandemii - stwierdziła posłanka PiS Jadwiga Emilewicz, była minister rozwoju oraz minister przedsiębiorczości i technologii.

- Janusz, z całym szacunkiem - Ty wypominasz innym związki z PO? - spytał wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, przypominając, że Kowalski w latach 2005-2006 był członkiem Platformy Obywatelskiej, bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu.

Paweł Borys w PKO BP pracował w latach 2010-2016, prezesem PFR został wiosną 2016 roku w efekcie otwartego postępowania kwalifikacyjnego. Jest uważany za jednego z najbliższych współpracowników premiera Mateusza Morawieckiego w obszarze gospodarczym.

PFR wytyka „Wiadomościom” nieprawdę

W środę rano Polski Fundusz Rozwoju wydał oświadczenie, w którym wyliczył nieprawdziwego jego zdaniem informacje podane w relacji „Wiadomości”.

PFR zapewnił, że wbrew sugestiom w materiale nie jest prawdą, że „nie podejmuje działań w celu weryfikacji wniosków o wypłatę subwencji finansowej zarówno przed jej dokonaniem oraz następczo”, a także że „nie dokłada należytej staranności celem zapobiegania wyłudzeniom środków z Tarczy Finansowej”.

Fundusz podkreślił, że „wdrożył wszelkie możliwie profesjonalne i przewidziane prawem procedury kontrolne wypłat subwencji finansowych z Tarczy Finansowej PFR, z uwzględnieniem celu i charakteru programu pomocowego przeciwdziałającego skutkom pandemii Covid-19”.

Według PFR materiał „Wiadomości” „jest skrajnie nierzetelny i zawiera nieprawdziwe oraz niepełne informacje, które mogą naruszać dobre imię PFR S.A., Prezesa Zarządu oraz pracowników Spółki”.

- W trosce o zapewnienie przekazywania rzetelnej informacji opinii publicznej, zwracamy się do Zarządu TVP S.A. oraz kierownictwa redakcji Wiadomości z apelem o podjęcie działań, których celem będzie zapobieganie przekazywania nieprawdziwych lub niepełnych informacji o działaniach PFR S.A., jego zarządu lub pracowników - stwierdzono w komunikacie.

Morawiecki: nieuczciwy atak, złe intencje zawsze są bardzo czytelne

W środę przed południem materiał „Wiadomości” skrytykował premier Mateusz Morawiecki. - Jestem zaskoczony nieuczciwym i pełnym absurdalnych insynuacji atakiem na Polski Fundusz Rozwoju i jego szefa Pawła Borysa oraz wdrożoną przez jego zespół Tarczę Finansową. Autorzy oczerniającego materiału przemilczeli fakt, że PFR ściśle współpracuje z Krajową Administracją Skarbową, CBA i innymi służbami w celu zapobiegania nadużyciom - stwierdził szef rządu na Facebooku.

- To smutny paradoks, że człowiek, który miał wielki wkład w błyskawiczne powstanie świetnie działających Tarcz, jest atakowany personalnie, bez żadnego uzasadnienia - dodał.

Według Morawieckiego tarcze finansowe „uratowały kilka milionów miejsc pracy i pomogły przetrwać tysiącom firm”. - I to jest prawdziwa wizytówka pracy Pawła Borysa - podkreślił.

- To lekcja dla nas wszystkich, abyśmy potrafili chwalić dobrą pracę innych i nie próbowali jej dezawuować dla własnych, częstego niezrozumiałych celów. Złe intencje zawsze są bardzo czytelne - zaznaczył premier.

 

- Pamiętam trudne decyzje dotyczące walki z epidemią i równoległe do nich decyzje o wsparciu firm. @Grupa_PFR przygotowała najskuteczniejsze narzędzia. PFR to już łącznie ponad 68 mld zł chroniące 3,5 mln miejsc pracy w 370 tysiącach firm. Gratulacje dla @PawelBorys  i zespołu PFR! - stwierdził na Twitterze rzecznik rządu Piotr Müller.

- Byłem poza rządem, gdy ruszała Tarcza PFR. Od początku jednak było jasne, że kluczowe dla uratowania tysięcy firm jest tempo działania i że wpisane w to jest ryzyko nadużyć. Te nadużycia miały być i są tępione przez służby. Atak Wiadomości na @PawelBorys to pseudodziennikarstwo - ocenił Jarosław Gowin, wicepremier i minister rozwoju, pracy i technologii.

- Nad obroną polskiej gospodarki, zwłaszcza firm i miejsc pracy, przed skutkami pandemii pracowano z udziałem przedstawicieli rządu i PFR, także w Pałacu Prezydenckim. Wszyscy dawali z siebie wszystko, żeby pomóc. Wysoko oceniam wkład PFR w walkę ze skutkami kryzysu - skomentował po południu na Twitterze prezydent Andrzej Duda.

„Wiadomości” krytykowały Morawieckiego

W połowie lipca ub.r., dzień po drugiej turze wyborów prezydenckich, w „Wiadomościach” wytknięto kancelarii premiera i niektórym firmom państwowym, że reklamy i ogłoszenia, m.in. dotyczące zasad bezpieczeństwa w czasie epidemii koronawirusa wykupywały w tytułach prasowych mocno krytykujących PiS i Andrzeja Dudę.

Według danych Nielsen Audience Measurement w lutym br. główne wydanie „Wiadomości” oglądało średnio 3,14 mln osób, z czego 2,51 mln w TVP1, a 625,2 tys. w TVP Info.

Dołącz do dyskusji: „Wiadomości”: gang sutenerów wsparty z tarczy finansowej. Szef PFR i premier: personalny paszkwil, złe intencje czytelne

15 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Mirek
Po prostu wszyscy powinniśmy przestać oglądać te „Wiadomości” i przestać o nich mówić.
Kiedyś będziemy oglądać te materiały jeszcze z większym zażenowaniem niż teraz.
odpowiedź
User
Prezes
Juz im się w TVP wszystko pierniczy. Kto z kim i kogo. Ja się nie ogarną to za tydzień będzie materiał, że dziecko kurskiemu urodziło się 8 miesięcy po ślubie. Niech se na tablicy zrobią zdjęcia z podziałem na trzy grupy - szkalujemy, szukamy haków, nasi.
odpowiedź
User
człowiek z wiertarką
No i po Borysie. Niepotrzebnie szedł do polityki. Na co mu to było?
odpowiedź