SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rafał Ziemkiewicz felietonistą „Faktu”. Grzędziński protestuje: to postać gardząca słabszymi

Publicysta „Do Rzeczy” i Telewizji Republika Rafał Ziemkiewicz zaczyna współpracę z „Faktem” (Ringier Axel Springer Polska). Będzie pisał felietony do sobotnio-niedzielnych wydań tabloidu. Sprzeciw wobec tego wyraził dziennikarz działu politycznego „Faktu” Dariusz Grzędziński. - Uważam, że postać budująca swoją pozycję na wyrażaniu pogardy wobec słabszych nigdy nie powinna zagościć na łamach gazety, która na sztandarach ma ujmowanie się za nimi - uzasadnił.

Od lewej: Rafał Ziemkiewicz i Dariusz Grzędziński, fot. Telewizja RepublikaOd lewej: Rafał Ziemkiewicz i Dariusz Grzędziński, fot. Telewizja Republika

- Z prawdziwą przyjemnością informuję Państwa, szczególnie tych, których zasmuciła czerwcowa decyzja Interii, że od jutra w każdą sobotę mój komentarz będzie można znaleźć na 2 stronie papierowego wydania „Faktu” i na Fakt.pl - stwierdził Rafał Ziemkiewicz w piątek po południu na Twitterze. - Wolny rynek zadziałał. Zapraszam do lektury! - podkreślił.

Interia zerwała współpracę z Ziemkiewiczem prawie dwa miesiące temu z powodu felietonu, w którym publicysta napisał: „Do LGBT trzeba strzelać! Nie w sensie dosłownym, oczywiście - trzeba z nim walczyć”. Artykuł został usunięty z portalu.

- Popieramy i opowiadamy się za wolnością słowa, nie wtedy jednak, kiedy na naszej platformie ukazują się treści nawołujące, choć tylko w przenośni, do przemocy - uzasadnił Krzysztof Fijałek, redaktor naczelny Interii. - Tęczowi faszyści wygrali potyczkę, ale nie wątpię, że wojny z normalnymi Polakami nie wygrają - skomentował Ziemkiewicz.

Rafał Ziemkiewicz od 2013 roku jest związany na stałe z tygodnikiem „Do Rzeczy” i Telewizją Republika. Od 2016 roku jest też jednym z prowadzących „W tyle wizji” i „W tyle wizji extra” w TVP Info.

Wcześniej pracował m.in. w „Uważam Rze” i „Rzeczpospolitej”, pisał też do innych tytułów prasowych oraz prowadził programy w TVP, głównie publicystyczne i historyczne. Ma w dorobku ponad 20 książek: kilka powieści science fiction i współczesnych, książki publicystyczne i historyczne oraz zbiory felietonów prasowych.

Ziemkiewicz współpracował już krótko z Ringier Axel Springer Polska - jesienią 2014 roku dołączył do publicystów startującej wtedy platformy Onet Opinie. Szybko zerwano z nim współpracę, po tym jak na Twitterze skomentował sprawę gdańskiego dominikanina, który uprawiał seks z pijaną kobietą. „No cóż, kto nigdy nie wykorzystał nietrzeźwej niech rzuci pierwszy kamień... Ale jak zakonnik to kara konieczna” - napisał publicysta. Onet zakończył z nim współpracę i usunął kilka opublikowanych już jego felietonów. W konsekwencji Rafał Ziemkiewicz wrócił do współpracy z Interią.

Grzędziński przypomina ostre słowa Ziemkiewicza

W piątek wieczorem sprzeciw wobec współpracy Rafała Ziemkiewicza z „Faktem” wyraził na Twitterze Dariusz Grzędziński, dziennikarz działu politycznego tabloidu. Przypomniał szeroko komentowane ostre wypowiedzi Ziemkiewicza z ostatnich lat.

W październiku 2016 roku Ziemkiewicz o dziennikarce Annie Dryjańskiej biorącej udział w proteście przed domem Jarosława Kaczyńskiego napisał na Twitterze, że „sama jest zdeformowana, a jednak ją mama urodziła”. Dryjańska wytoczyła mu proces, a rok później sąd oddalił pozew. W lutym br. Ziemkiewicz w TVP Info nazwał dziennikarza „Gazety Wyborczej” Bartosza Wielińskiego „folksdojczem” i „nikczemną kreaturą” (Wieliński wytoczył mu proces karny z art. 212 dotyczące zniesławienia).

Z kolei pod koniec stycznia br. publicysta „Do Rzeczy”, komentując na Twitterze krytykę przez przedstawicieli Izraela nowelizacji ustawy o IPN, napisał: „Przez wiele lat przekonywałem rodaków, że powinniśmy Izrael wspierać. Dziś przez paru głupich względnie chciwych parchów czuję się z tym jak palant”. Parę dni później zapewniał w felietonie, że nie ma zamiaru za to przepraszać. Jego wpis umieszczono na wystawie Muzeum Polin z okazji rocznicy nagonki antyżydowskiej wiosną 1968 roku, a Ziemkiewicz zapowiedział, że pozwie dyrektora placówki za wypowiedzi w mediach na jego temat.

Grzędziński przywołał również stwierdzenia publicysty „Do Rzeczy”, że protestujący ponad rok temu w Sejmie niepełnosprawni ze swoimi rodzicami to „ciamajdan na kółkach” i „korowód pajaców”. - Są ludźmi zasługującymi na szacunek. Przez kilka lat pracowałem w NGO na ich rzecz i nigdy nie pozwolę na odzieranie ich zgodności. Sam jestem jednym z nich - zaznaczył dziennikarz „Faktu”.

- Jestem zwolennikiem pluralizmu w życiu w publicznym i zawsze będę walczył o możliwość wypowiadania własnych sądów. Jednocześnie uważam, że postać budująca swoją pozycję na wyrażaniu pogardy wobec słabszych nigdy nie powinna zagościć na łamach gazety, która na sztandarach ma ujmowanie się za nimi - ocenił Dariusz Grzędziński.

- Dlatego nie zgadzam się na obecność Rafała Ziemkiewicza na łamach „Faktu” i jestem gotów ponieść wszelkie związane z tym konsekwencje - podkreślił.

- Brawo! To pewnie nie zmieni decyzji szefostwa, ale pokazuje, że dla takich katastrofalnie durnowatych przekonań jakie prezentuje #Ziemkiewicz nie powinno być miejsca w ogólnodostępnej prasie  - tak wpis Grzędzińskiego skomentował Marcin Twaróg z „Dziennika Zachodniego”. - Wyjątkowy przykład odwagi w polskich mediach. Szacunek - napisał Szymon Jadczak z „Superwizjera” TVN.

- Znam Darka, pracowaliśmy razem, często się nie zgadzaliśmy, później zaczęliśmy się dogadywać, doceniam i szanuję, ale nie bardzo rozumiem ten sprzeciw wobec Ziemkiewicza, którego lubię słuchać/czytać, choć nie zawsze się zgadzam. „Fakt” postawił na pluralizm. Przyklasnąć - ocenił Marcin Dobski.

Wśród nowych felietonistów „Faktu” Tomasz Lis

Dział Opinie w „Fakcie” mocno rozwinął się od stycznia br., po tym jak redaktor naczelną dziennika została Katarzyna Kozłowska. Wyodrębniono go jako osobną sekcję, zazwyczaj zajmującą dwie strony w wydaniu.

W lutym na łamy „Faktu” po pięciu latach przerwy wrócił Łukasz Warzecha z „Do Rzeczy”, a komentarze do dziennika zaczęli też pisać Patryk Słowik i Marek Tejchman z „Dziennika Gazety Prawnej”, Bartłomiej Radziejewski z „Nowej Konfederacji”, Karolina Wigura z „Kultury Liberalnej”, Tomasz Wołek, Piotr Semka z „Do Rzeczy” i Wojciech Jakóbik z Biznesalert.pl. Publikowano również artykuły ekspertów niezwiązanych na co dzień z mediami, m.in. Jarosława Makowskiego i Małgorzaty Bonikowskiej.

W czwartek jako publicysta „Faktu” zadebiutował Tomasz Lis, redaktor naczelny „Newsweek Polska”. Ma pisać felietony do tabloidu co tydzień.

Według danych ZKDP w maju br. średnia sprzedaż ogółem „Faktu” wynosiła 222 097 egz., 10,8 proc. mniej niż rok wcześniej. Natomiast portal Fakt.pl zanotował 6,49 mln realnych użytkowników i 83,59 mln odsłon (według badania Gemius/PBI).

Dołącz do dyskusji: Rafał Ziemkiewicz felietonistą „Faktu”. Grzędziński protestuje: to postać gardząca słabszymi

43 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Analiza
Patriota będzie pisał dla niemieckiej gazety?! Szok i niedowierzanie.
odpowiedź
User
cyk
Patriota będzie pisał dla niemieckiej gazety?! Szok i niedowierzanie.


Zgadza się. Niemiecki pieniążek nie śmierdzi, jeśli nasi go dostają. Siostry Karnowskie parę zł już u Niemca swego czasu zarobiły, ale cicho sza.
odpowiedź
User
qar
jak nie powódź - to susza. Jak nie susza - to Ziemkiewicz.
odpowiedź