SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

RPO zaniepokojony sytuacją w Trójce, pisze do prezes Polskiego Radia o braku transparentności i cenzurze

Rzecznik Praw Obywatelskich w odpowiedzi na pismo grupy pracowników Polskiego Radia sprzeciwiających się niedawnym zmianom personalnym w Trójce przekazał pytanie do prezes firmy o uzasadnienie tych decyzji. - Brak transparentności w odsuwaniu od anteny oraz zwalniania z pracy dziennikarzy pracujących w mediach publicznych może powodować naruszenie wolności słowa - tłumaczy RPO. O swoich działaniach poinformował też Radę Mediów Narodowych i Krajową Radę Radiofonii i Telewizji.

Dwa tygodnie temu 125 pracowników Polskiego Radia - przede wszystkim Trójki, a także kilku innych stacji i rozgłośni - we wspólnym piśmie sprzeciwiło się odsunięciu w połowie października br. Małgorzaty Spór i Anny Zaleśnej od przygotowywania i czytania serwisów informacyjnych w Trójce oraz zwolnieniu niedługo potem Damiana Kwieka, który jako jeden z dziennikarzy stacji zaczął w internecie akcję „#kogoniesłychać” zwracającą uwagę na pracowników rozgłośni, którzy zniknęli z niej w ostatnim okresie. Autorzy listu zaapelowali do prezes Polskiego Radia, żeby przełożeni działali z poszanowaniem etyki dziennikarskiej i zasad wolności słowa.

Ponadto zaapelowali do przełożonych o poszanowanie etyki dziennikarskiej i wolności słowa. - Zarówno odsunięcie naszych koleżanek od anteny, jak działania podejmowane wobec solidaryzujących się z nimi dziennikarzy stwarzają poczucie zagrożenia w zespole i mogą być traktowane jako forma cenzury prewencyjnej - stwierdzili.

Pismo otrzymało także kilka instytucji zewnętrznych: Rzecznik Praw Obywatelskich, Rada Mediów Narodowych, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, Rada Etyki Mediów, Towarzystwo Dziennikarskie, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich i sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Towarzystwo Dziennikarskie szybko zapewniło w oświadczeniu, że popiera sprzeciw pracowników Polskiego Radia, zarzuciło też kierownictwu firmy działania cenzorskie.

Rzecznik Praw Obywatelskich odniósł się do listu w zeszłym tygodniu, wyrażając zaniepokojenie opisanymi tam wydarzeniami w zespole Trójki. Przypomniał, że z art. 14 Konstytucji RP zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu, a art. 54 Konstytucji gwarantuje każdemu, także pracownikom mediów wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, z kolei art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka stanowi o prawie do wolności wyrażania opinii obejmującym wolność posiadania poglądów oraz otrzymywania i przekazywania informacji i idei bez ingerencji władz publicznych.

- Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są na mocy Konstytucji zakazane. Następstwem braku redakcyjnej wolności wypowiedzi jest zaś autocenzura i powstawanie prewencyjnych ograniczeń, co w sposób bezpośredni przekłada się na naruszenie praw odbiorców do uzyskiwania rzetelnej, obiektywnej informacji na tematy istotne społecznie - opisuje RPO.

W piśmie do prezes Polskiego Radia wyraził zaniepokojenie sytuacją opisaną przez dziennikarzy i zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie jej. - Brak transparentności w odsuwaniu od anteny oraz zwalniania z pracy dziennikarzy pracujących w mediach publicznych może bowiem powodować naruszenie wolności skowa. W mojej ocenie decyzje w tym zakresie powinny być podejmowane w oparciu o przejrzyste zasady, z poszanowaniem niezależności redakcyjnej dziennikarzy i redaktora naczelnego - ocenił RPO w piśmie.

- W tym kontekście pragnę uprzejmie zwrócić uwagę Pani Prezes na konstytucyjne oraz międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej oraz poszanowania swobody wypowiedzi w mediach publicznych, których ważnym elementem jest obowiązek prezentowania treści o pluralistycznym charakterze (zasada pluralizmu). Należy przy tym zauważyć, że zasada ta nie odnosi się wyłącznie do pluralizmu własności mediów (tzw. pluralizm zewnętrzny), ale również do różnorodności przekazywanych informacji, a więc do sfery opiniotwórczej (pluralizm wewnętrzny). Przestrzeganie zasady pluralizmu wewnętrznego, a więc przekazywanie społeczeństwu różnorodnych informacji - w tym również poglądów kontrowersyjnych, czy skłaniających do dyskusji społecznej - ma istotny wpływ na jakość prezentowanych przez media informacji i jest warunkiem wypełniania przez nie swej misji - stwierdził RPO.

Zwrócił też uwagę, że władze mediów publicznych mają obowiązek „zagwarantowania dziennikarzom możliwości wykonywania swojej pracy bez nacisków i powinny powstrzymać się od niepotrzebnej ingerencji w przekazywane treści”. - Władze publicznego medium nie mogą prowadzić polityki kadrowej zmierzającej do tego, aby na jego antenie prezentowane było stanowisko pewnej tylko grupy politycznej, społecznej czy religijnej - podkreślił.

Rzecznik Praw Obywatela pismo do prezes Polskiego Radia przekazał też Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz Radzie Mediów Narodowych, opisując, jakie kompetencje ustawowe mają obie te instytucje w zakresie mediów publicznych. KRRiT może m.in. „żądać przedstawienia materiałów, dokumentów i udzielenia wyjaśnień w zakresie niezbędnym dla kontroli zgodności działania dostawcy usług medialnych z przepisami ustawy (o radiofonii i telewizji - przyp.red.), warunkami koncesji lub wiążącymi go aktami samoregulacji, a także może wezwać dostawcę usługi medialnej do zaniechania działań w zakresie dostarczania usług medialnych, jeżeli naruszają one przepisy ustawy, uchwały Krajowej Rady lub warunki koncesji”, natomiast REM „jest uprawniona do wglądu w sprawy spółki (mediów publicznych - przyp.red.), w tym zakresie Radzie przysługują uprawnienia, jakie ustawa i statut spółki przyznają radzie nadzorcze”.

W piątek 18 listopada zarząd Polskiego Radia rozmawiał z przedstawicielami pracowników o sprawach poruszonych w liście. Według relacji zarządu Polskiego Radia w czasie spotkania prezes kilkakrotnie pytała o konkretne zarzuty, a pracownicy nie potrafili ich sformułować. Natomiast Związek Zawodowy Dziennikarzy i Pracowników Programów III i II Polskiego Radia twierdzi, że w czasie spotkania szefostwo spółki groziło pracownikom procesem sądowym i nalegało, żeby podać autorów listu. Organizacja szczegółowo omówiła fragmenty komunikatu zarządu, które jej zdaniem są nieprawdziwe lub wprowadzają w błąd.

Na to zarząd zapewnił, że podczas rozmowy nie straszono procesem ani nie domagano się ujawnienia pomysłodawców listu. Wtedy związek zawodowy zacytował słowa prezes Polskiego Radia ze spotkania: „W sądzie to może my się znajdziemy za chwilę, za jakiś czas może, albo za chwilę”, alarmując, że władze firmy zapowiedziały zwolnienie lub odsunięcie od pracy kolejnych dziennikarzy.

Dołącz do dyskusji: RPO zaniepokojony sytuacją w Trójce, pisze do prezes Polskiego Radia o braku transparentności i cenzurze

23 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Rozbawiony rzecznikami
A gdzie był Pan rzecznik w czasie najścia z rozkazu Donalda T. ABW na redakcję WPROST. Resortowi z Trójki atakują, bo tracą przywileje.
odpowiedź
User
Prawda
Adam Bodnar jest Rzecznikiem Praw Obywatelskich od września 2015.
odpowiedź
User
Rozbawiony rzecznikami
Czy z ówczesnego miejsca pracy Pana Bodnara słyszeliśmy słowa oburzenia reżimem Donalda T. w mediach tzw. publicznych?
odpowiedź