SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Super Express” „przeprasza” na całej pierwszej stronie. „To dzieło sztuki”

Na pierwszej stronie czwartkowego „Super Expressu” (Murator) znalazły się dwa komunikaty z przeprosinami wydawcy za teksty opublikowane w dzienniku. Pozostałe materiały na „jedynce” również mają formę „suchych” komunikatów tekstowych. - Nasza dzisiejsza pierwsza strona jest absolutnie unikalna, wyjątkowa. Myślę, że można ją oprawić i powiesić jak obraz - przekonuje Sławomir Jastrzębowski, naczelny „SE”.

Czwartkowy „Super Express” ukazał się z podwójną pierwszą stroną. Ta zewnętrzna ma typową dla tego tytułu formę, przy czym treści redakcyjne zajmują tylko górną jedną trzecią, a pozostała część to reklama.


Z kolei na wewnętrznej pierwszej stronie znajdują się tylko „suche” komunikaty tekstowe, czarną czcionką na białym tle. Dwa z nich, otoczone ramką, to przeprosiny od wydawcy „Super Expressu”.

W jednym zarząd firmy przeprasza Jana Bednarka za nieprawdziwe informacje w tekście „Pijawki z PZPN” z sierpnia 2011 roku o rzekomych zarobkach Bednarka w PZPN. W drugim przeprasza Dorotę i Pawła Stalińskich za obraźliwe i naruszające ich prywatność doniesienia zamieszczone w „Super Expressie”.

Pozostałe teksty na pierwszej stronie to zapowiedzi artykułów z dzisiejszego wydania dziennika, odsyłające na konkretne strony. Również są zapisane czarną czcionką na białym tle, zapewne żeby odwrócić uwagę od przeprosin.

Dlaczego „Super Express” zdecydował się na taką formę pierwszej strony?

- Sąd zobligował nas do zamieszczenia tych dwóch przeprosin na „jedynce”. Ponieważ jesteśmy tabloidem, który niezwykle dba o warstwę graficzną, chcemy, żeby każda nasza strona była swoistym dziełem sztuki. Staraliśmy się, żeby dzisiejsza pierwsza strona też była takim dziełem - tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Sławomir Jastrzębowski, redaktor naczelny dziennika. - Jest ona absolutnie unikalna, wyjątkowa. Myślę, że można ją oprawić i powiesić jak obraz - zachwyca się.

Jastrzębowski tłumaczy, że chociaż w praktyce pierwsza strona z komunikatami tekstowymi jest trzecią stroną dzisiejszego wydania „SE”, należy ją traktować jako pierwszą stronę redakcyjną. - Czasem nasze biuro reklamy sprzedaje zewnętrzne okładki, które są zupełnie niezależne od redakcji. Dzisiejsza okładka z reklamą nie jest pierwszą stroną, tylko powierzchnią reklamową - przekonuje.

W I kwartale br. średnia sprzedaż ogółem „Super Expressu” wynosiła 156 398 egz. (według danych ZKDP - zobacz wyniki wszystkich dzienników ogólnopolskich).

Dołącz do dyskusji: „Super Express” „przeprasza” na całej pierwszej stronie. „To dzieło sztuki”

34 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
LUC
Ale zaraz. Jak to "jedynka" na trzeciej stronie. Ale dlaczego nie na trzynastej? Chyba o coś innego chodziło sądowi i państwo z brukowca próbują z nas wszystkich jaja sobie zrobić.
Mam nadzieję, że sądy i pokrzywdzeni to zauważą, a brukowiec jeszcze raz zamieści stosowne komuniktay, tym razem "na jedynce", a nie na trójce.
odpowiedź
User
Nie rozumiem
Tą gazetę jeszcze ktoś czyta? Znalazł tam kiedyś ktoś wartościową treść?
odpowiedź
User
b72
To "dzielo sztuki" polega na tym, ze brukowiec nawet zobowiazany do zachowania sie przyzwoicie nadal zachowuje sie jak brukowiec. Innymi slowy - jest dumny, ze tak nisko upadl i nie zamierza sie podnosic.
odpowiedź