SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

"Wprost" musi przeprosić Michała Tuska za sugestię, że popełnił przestępstwo. "Będzie kasacja wyroku"

Wydawca tygodnika "Wprost", sugerując Michałowi Tuskowi popełnienie przestępstwa w aferze Amber Gold, naruszył jego dobra osobiste, jednak nie musi płacić mu zadośćuczynienia - zdecydował Sąd Apelacyjny. AWR "Wprost" zapowiada kasację wyroku, a Michał Tusk oświadcza: - Rośnie lista redakcji, które za insynuacje w tej sprawie zostały zmuszone do przeprosin.

W sierpniu 2012 roku na portalu Wprost.pl (AWR Wprost) ukazał się tekst pt. „Michałowi Tuskowi grozi nawet 10 lat więzienia”. Informowano w nim o złożeniu przez Stowarzyszenie „Stop Korupcji” do Prokuratury Rejonowej Gdańsk Śródmieście zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez syna b. premiera. Prezes stowarzyszenia tłumaczył wówczas, że Michał Tusk dopuścił się „dwóch poważnych przestępstw”, a za jedno z nich maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny wynosi aż 10 lat więzienia.

Sąd zwalnia z kary pieniężnej
Opisany dziennikarz skierował sprawę do Sądu Okręgowego w Warszawie. Wyrok zapadł w czerwcu 2015 roku: przeprosiny na portalu Wprost.pl i wpłata 30 tys. tytułem zadośćuczynienia. Wydawca złożył apelację.

W środę warszawski Sąd Apelacyjny podtrzymał orzeczenie w sprawie przeprosin, jednak odrzucił je w tej części, która dotyczyła wypłaty zadośćuczynienia. - Sąd uwzględnił naszą apelację w tym zakresie i uznał, że zasądzone przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienie miało skutkować tzw. efektem mrożącym (ang. chilling effect), czyli powstrzymaniem tygodnika przez podejmowaniem trudnych tematów - informuje portal Wirtualnemedia.pl Anna Pawłowska-Pojawa, rzecznik PMPG Polskie Media.

W ustnym uzasadnieniu wyroku Sąd Apelacyjny wskazał, że prasa miała prawo interesować się tematem syna polityka, a sam Michał Tusk swoim działaniem dał asumpt do stawiania trudnych pytań o OLT i Amber Gold.

Tusk: Publikacje o mnie są nieprawdziwe
Wczoraj na facebookowym profilu mecenasa Romana Giertycha pojawiło się oświadczenie jego klienta. - To kolejny wyrok niezawisłego sądu uznający bezspornie, że szkalujące mnie publikacje z 2012 roku dotyczące mojej współpracy z OLT Express są nieprawdziwe - napisał w nim Michał Tusk. Dowodzi też, że sąd orzekł, iż nie działał on na szkodę jakiejkolwiek instytucji. - Dziś po raz kolejny rośnie lista redakcji, które za insynuacje w tej sprawie zostały zmuszone do przeprosin lub innej formy zadośćuczynienia dokonanemu naruszeniu moich dóbr osobistych - dodaje Tusk.

Wydawca zapowiada kasację
Sąd Apelacyjny uznał, że materiał "Wprost" narusza dobra osobiste opisywanego dziennikarza. Wydawca nie zgadza się z tym. Tekst nie był standardowym materiałem prasowym, ale newsem, który ukazał się na portalu informacyjnym Wprost.pl i był przedrukiem z „Gazety Polskiej Codziennie”, co zostało zaznaczone pod tekstem. Sąd uznał jednak, że oznaczenie jest zbyt mało czytelną czcionką. - Nie można przystać na to stanowisko. Redakcja zastosowała zwyczajową procedurę oznaczania tekstu i podpisała materiał prasowy jako pochodzący z innego źródła bezpośrednio pod tekstem – mówi Paulina Piaszczyk, radca prawny, pełnomocnik AWR „Wprost”.

Wydawca zapowiada złożenie skargi kasacyjnej od tego wyroku. - Artykuł był przygotowany zgodnie z praktyką rynku i obowiązującymi standardami w tym zakresie. Powoływanie się przez sąd na wielkość czcionki w podpisie zakrawa na absurd. Sądy nie mogą przecież kwestionować rzetelności rzemiosła dziennikarskiego na podstawie wielkości czcionki i przewagi fontu większego nad mniejszym. Takie decyzje wydawał Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk na ul. Mysiej - działający w latach 1946-1990” - mówi Michał M. Lisiecki, prezes AWR „Wprost”. Podkreśla też, że - jego zdaniem - dziennikarze serwisu Wprost.pl dochowali wszelkich standardów rzetelności i staranności przy tej publikacji.

To nie jedyny proces, jaki mec. Roman Giertych prowadzi przeciwko wydawcy tygodnika "Wprost". W styczniu adwokat zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez „Wprost”, a w odpowiedzi tygodnik zaskarżył go do rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej, do Ministerstwa Sprawiedliwości i Komisji Etyki Adwokackiej przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Wkrótce zaczyna się proces karny, jaki Giertych wytoczył m.in. Michałowi Lisieckiemu i dziennikarzowi Piotrowi Nisztorowi w sprawie publikacji nagrań ze spotkania, w którym uczestniczył Giertych. W tej sprawie trwają już dwa inne procesy - tym razem cywilne.

W grudniu ub. roku tygodnik "Wprost" sprzedawał średnio 19 486 egz. pisma, czyli mniej o 38,24 proc. niż rok wcześniej.

Dołącz do dyskusji: "Wprost" musi przeprosić Michała Tuska za sugestię, że popełnił przestępstwo. "Będzie kasacja wyroku"

10 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ała
To jest odpowiedź na pytanie, czemu Wprost dołuje w sprzedaży. Pokazał figę własnym czytelnikom, dając się wrobić w szytą bardzo grubymi nićmi aferę kelnerską i dając się napuścić w atak na Tuska przy okazji Amber Gold. Czyli realnie: afery chciwych głupich klientów wierzących w bajki.
Ponawypisywał różne dziwne rzeczy, musi za nie przepraszać. I potem zdziwienie, że ludzie nie kupują.
odpowiedź
User
g
Michał Tusk to debil.
odpowiedź
User
conf
spokojnie - zaraz pani będzie komisja i już młody tusk taki pewny siebie nie będzie:) A z tej bezczelnosći zostanie mu tylko jedna odpowiedz "nie pamietam" :)
odpowiedź