Chińszczyzna

MH Data ostatniej zmiany: 2012-07-30 20:47:38

Chińszczyzna

2012-07-29 10:27:02 - MH

Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:

www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o

No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc dodałem
zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków ziemnych też nie
miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy należy dawać tak mało jak
na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu ptaka, ale efekt wyśmienity.
I w sumie pare minut prostej roboty.

MH

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Chińszczyzna

2012-07-29 10:53:27 - Waldemar Krzok

MH wrote:

> Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
>
> www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
>
> No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
> dodałem zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków
> ziemnych też nie miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy należy
> dawać tak mało jak na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu
> ptaka, ale efekt wyśmienity. I w sumie pare minut prostej roboty.

Oliwa nie jest dobra do woka, bo nie lubi wysokiej temperatury.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: Chińszczyzna

2012-07-29 11:02:14 - MH

Waldemar Krzok napisał(a):

> MH wrote:
>
> > Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
> >
> > www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
> >
> > No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
> > dodałem zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków
> > ziemnych też nie miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy należy
> > dawać tak mało jak na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu
> > ptaka, ale efekt wyśmienity. I w sumie pare minut prostej roboty.
>
> Oliwa nie jest dobra do woka, bo nie lubi wysokiej temperatury.
>
============

Ooops... Złożyłem fałszywe zeznanie. Dałem olej a nie oliwę. Tak mi się
napisało... Ale i tak kopci się z woka jak diabli.

MH

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Chińszczyzna

2012-07-29 11:27:07 - Waldemar Krzok

MH wrote:

> Waldemar Krzok napisał(a):
>
>> MH wrote:
>>
>> > Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
>> >
>> > www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
>> >
>> > No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
>> > dodałem zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków
>> > ziemnych też nie miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy
>> > należy dawać tak mało jak na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy
>> > smażeniu ptaka, ale efekt wyśmienity. I w sumie pare minut prostej
>> > roboty.
>>
>> Oliwa nie jest dobra do woka, bo nie lubi wysokiej temperatury.
>>
> ============
>
> Ooops... Złożyłem fałszywe zeznanie. Dałem olej a nie oliwę. Tak mi się
> napisało... Ale i tak kopci się z woka jak diabli.

U Chińczyków też kopci. Choć nie trzeba woka rozgrzewać do czerwooności. Jak
nie masz oleju arachidowego (MSZ najlepszy do woka), to sojowy i rzepakowy
też są OK.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: Chińszczyzna

2012-07-30 12:37:53 - gosmo

W dniu 29.07.2012 o 10:53 Waldemar Krzok
pisze:

> MH wrote:
>
>> Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
>>
>> www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
>>
>> No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
>> dodałem zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków
>> ziemnych też nie miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy
>> należy
>> dawać tak mało jak na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu
>> ptaka, ale efekt wyśmienity. I w sumie pare minut prostej roboty.
>
> Oliwa nie jest dobra do woka, bo nie lubi wysokiej temperatury.

Nie mogę z tym zgodzić, na oliwie z oliwek trzeba się znać ;) virgin
czy extra virgin nie lubią ale pomace ją uwielbiają bardziej niż
większość dostępnych olejów do smażenia a zdecydowanie bardziej od np.
takiego słoczenikowego z pierwszego tłoczenia.

Źródło: en.wikipedia.org/wiki/Smoke_point

Druga sprawa, związana jest z podrabianiem oliw, szczególnie tych
włoskich. Może być napisane nawet pomace a okazuje się, że to jakiś
przepracowany olej z chlorofilem ;)



Re: Chińszczyzna

2012-07-30 12:51:15 - Waldemar Krzok

gosmo wrote:

> W dniu 29.07.2012 o 10:53 Waldemar Krzok
> pisze:
>
>> MH wrote:
>>
>>> Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
>>>
>>> www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
>>>
>>> No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
>>> dodałem zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków
>>> ziemnych też nie miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy
>>> należy
>>> dawać tak mało jak na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu
>>> ptaka, ale efekt wyśmienity. I w sumie pare minut prostej roboty.
>>
>> Oliwa nie jest dobra do woka, bo nie lubi wysokiej temperatury.
>
> Nie mogę z tym zgodzić, na oliwie z oliwek trzeba się znać ;) virgin
> czy extra virgin nie lubią ale pomace ją uwielbiają bardziej niż
> większość dostępnych olejów do smażenia a zdecydowanie bardziej od np.
> takiego słoczenikowego z pierwszego tłoczenia.

Masz coprawda rację, ale taki olej dość trudno w Polsce dostać.

Waldek

--
My jsme Borgové. Sklopte štíty a vzdejte se. Odpor je marný.



Re: Chińszczyzna

2012-07-29 21:38:39 - MarekF


Użytkownik MH napisał w wiadomości
news:jv2s4m$kd7$1@inews.gazeta.pl...
> Zrobiłem dokładnie w/g przepisu:
>
> www.youtube.com/watch?v=NGaMA8-Qn8o
>
> No może nie tak całkiem dokładnie. Nie miałem soli czosnkowej, więc
> dodałem
> zmasakrowany czosnek, wino-dałem sherry, oleju z orzeszków ziemnych też
> nie
> miałem, dałem dobrą oliwę. Ważne!!, naprawdę oliwy należy dawać tak mało
> jak
> na filmie. Dymi się z woka jak cholera przy smażeniu ptaka, ale efekt
> wyśmienity.
> I w sumie pare minut prostej roboty.
>
> MH
Ale o co chodzi, promujesz filmik?
Opisz to wlasnymi slowami, (ta cala potrawe) bo mam wolne lacze i po
minucie uslyszalem hay,jeszcze musialem wlaczyc glosniki bo nie lubie jak
mi komp gada. Dalej nie sluchalem.
Jak na grupach dysk. to sie przyjmie to bedzie tak:
-dzisiaj zrobilem youtube.com/costam
-co sadzicie o youtube.com/mojprzepis
No, to tyle.
Zeby bylo o kuchni, to dzisiaj zrobilem cos co przeczytalem na znanym mi
kontrowersyjnym forum. I nie podam adresu youtube.com/fajna_potrawa.
Jest to katalonski omlet ziemniaczany
Ziamniaki (4 duze)pokrojone na cienkie plasterki smazymy a'la chipsy. W
misce rozbijamy z 4 jaja. Do ziemniakow na patelni dodajemy cebule posiekana
w kosteczki, 4 zabki czosnku(tez posiekane). O przyprawach nie bede pisal,
sol, pieprz. (dodalem jeszcze troche wedzonki)
Jak z ziemniakow zrobia sie chipsy, to wylewamy je do tej miski co sa tam te
rozbeltane jaja. Po zamieszniu w misce wylewamy z powrotem na ta goraca
patelnie. Od spodu sie zapieka i jest ok, trzeba to odwrocic. Sa dwa
sposoby, albo po mistrzowsku podrzucic patelnia, albo po prostu przylozyc
talerz, odwrocic patelnie i zsunac z talerza na patelnie. Operacja z
talerzem mi sie udala.
Jest to proste danie, z ziemniakami. Podobno smaczne(dzieciaki mowily).
Pozdr
maf






Re: Chińszczyzna

2012-07-29 23:35:03 - Ikselka

Dnia Sun, 29 Jul 2012 21:38:39 +0200, MarekF napisał(a):

> Jest to proste danie, z ziemniakami. Podobno smaczne(dzieciaki mowily).

Bardzo smaczne, robię je od lat - do tego mleko zsiadłe. Na upały fajny
obiad. Tyle że u mnie bez tego przekładania, po prostu na patelni zalewam
ziemniaki jajami, dosmażam bez przewracania - pod przykryciem albo w
piekarniku.

Polecam też:
wrotkaonline.blox.pl/2011/04/Francuska-zapiekanka-z-ziemniakow-Pommes-dauphine.html
--
XL



Re: Chińszczyzna

2012-07-30 11:36:19 - MH

MarekF napisał(a):


> Ale o co chodzi, promujesz filmik?

To nie moja wina, że nie wiesz o co chodzi.

> Opisz to wlasnymi slowami, (ta cala potrawe) bo mam wolne lacze i po
> minucie uslyszalem hay,jeszcze musialem wlaczyc glosniki bo nie lubie jak
> mi komp gada. Dalej nie sluchalem.

To też nie moja wina, że masz wolne łącze i na dodatek nie lubisz jak komp
gada. Wypruj głośniki, opyl na allegro, będziesz miał na obiad. To samo zrób z
radiem i tv.

> Jak na grupach dysk. to sie przyjmie to bedzie tak:
> -dzisiaj zrobilem youtube.com/costam
> -co sadzicie o youtube.com/mojprzepis
> No, to tyle.

Internet, multimedia- takie czasy. Jak wolisz po staremu, to opyl kompa na
allegro, pisz do ludzi listy i wysyłaj pocztą. Albo jeszcze lepiej komunikuj
się tam-tamami.

MH




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Chińszczyzna

2012-07-30 12:38:40 - Stefan


Użytkownik MH napisał w wiadomości
news:jv5kij$m5r$1@inews.gazeta.pl...
> MarekF napisał(a):
>
>
>> Ale o co chodzi, promujesz filmik?
>
> To nie moja wina, że nie wiesz o co chodzi.
>
>> Opisz to wlasnymi slowami, (ta cala potrawe) bo mam wolne lacze i po
>> minucie uslyszalem hay,jeszcze musialem wlaczyc glosniki bo nie lubie
>> jak
>> mi komp gada. Dalej nie sluchalem.
>
> To też nie moja wina, że masz wolne łącze i na dodatek nie lubisz jak komp
> gada. Wypruj głośniki, opyl na allegro, będziesz miał na obiad. To samo
> zrób z
> radiem i tv.
>
>> Jak na grupach dysk. to sie przyjmie to bedzie tak:
>> -dzisiaj zrobilem youtube.com/costam
>> -co sadzicie o youtube.com/mojprzepis
>> No, to tyle.
>
> Internet, multimedia- takie czasy. Jak wolisz po staremu, to opyl kompa na
> allegro, pisz do ludzi listy i wysyłaj pocztą. Albo jeszcze lepiej
> komunikuj
> się tam-tamami.
To, że twoja rodzina pamięta jak się porozumiewa tam-tamami, to chwalebne.
Tradycje rodzinne należy kultywować.
Ale nie wszyscy mają takie koneksje. Moje pokolenie jest chyba ostatnim,
które pisało piórem ze stalówką, potem wiecznym piórem, uczyło się
kaligrafii. Nie wyobrazam sobie, aby do osób bardzo mi bliskich wysyłać
majla czy SMS-a z życzeniami np urodzinowymi. Do tego potrzebna jest dobra
papeteria (ostatnio wypatrzyłem taką we Wiedniu, w moim CK miasteczku
szeroko otwierają oczy młode panienki na pytanie o papeterię.), wieczne
pióro z dobrym atramentem, ładna kartka (zwykle własnej produkcji).
Tak, wiem, że jestem de' mode, ale to wpływ komputerów - mam z nimi do
czynienia od stycznia 1970 roku. Niestety...
pozdr
Stefan





Re: Chi?szczyzna

2012-07-30 14:22:49 - medea

W dniu 2012-07-30 12:38, Stefan pisze:
> Moje pokolenie jest chyba ostatnim, które pisało piórem ze stalówką,
> potem wiecznym piórem, uczyło się kaligrafii.

A' propos kaligrafii - mógłbyś poprawić kodowanie? Krzaczysz, aż strach
czytać, a w naszym pokoleniu to niewyobrażalne. ;)

Ewa




Re: Chi?szczyzna

2012-07-30 14:52:10 - Stefan


Użytkownik medea napisał w wiadomości
news:jv5uao$pgp$3@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-07-30 12:38, Stefan pisze:
>> Moje pokolenie jest chyba ostatnim, które pisało piórem ze stalówką,
>> potem wiecznym piórem, uczyło się kaligrafii.
>
> A' propos kaligrafii - mógłbyś poprawić kodowanie? Krzaczysz, aż strach
> czytać, a w naszym pokoleniu to niewyobrażalne. ;)
Przepraszam, nie zauważyłem ale wywaliło mi MIME.
pozdr
Stefan




Re: Chińszczyzna

2012-07-30 23:02:58 - MH

Stefan napisał(a):



> To, że twoja rodzina pamięta jak się porozumiewa tam-tamami, to chwalebne.
> Tradycje rodzinne należy kultywować.
> Ale nie wszyscy mają takie koneksje.

Hmmm..., widzę że zabrakło argumentów i jedziesz z atakiem ad personam.

> Moje pokolenie jest chyba ostatnim,
> które pisało piórem ze stalówką, potem wiecznym piórem, uczyło się
> kaligrafii.

Kaligrafia to nie tylko estetyka. To również sposób wyrażania szacunku
względem osoby z którą się koresponduje/wymienia poglądy. Z oczywistych
powodów internet te jakże istotne niuanse ogranicza, aczkolwiek ich do końca
nie wyklucza. Ja na przykład wogóle Twojej Rodziny nie mieszałbym
do dyskusji w której nie bierze udziału, a tym bardziej nie użyłbym
sformułowania twoja rodzina jak Ty to uczyniłeś. I podejrzewam, że zrobiłeś
to z premedytacją... Ani to nie ma nic wspólnego z estetyką,
ani erystyką. Być może Twoje pokolenie jest ostatnim, które pisało piórem. Nie
mniej bardziej istotnym jest co się pisze niż czym się pisze. Czyżby Twoje
pokolenie było już wykluczone z zakresu poznania dialektyki Schopenhauera?

> Nie wyobrazam sobie, aby do osób bardzo mi bliskich wysyłać
> majla czy SMS-a z życzeniami np urodzinowymi. Do tego potrzebna jest dobra
> papeteria (ostatnio wypatrzyłem taką we Wiedniu, w moim CK miasteczku
> szeroko otwierają oczy młode panienki na pytanie o papeterię.), wieczne
> pióro z dobrym atramentem, ładna kartka (zwykle własnej produkcji).

DIY!! To dopiero będzie wyraz szacunku!!

> Tak, wiem, że jestem de' mode, ale to wpływ komputerów - mam z nimi do
> czynienia od stycznia 1970 roku. Niestety...

Długie obcowanie człowieka z modną maszyną uczyniło go niemodnym?
Mocna maszyna, czy słaby człowiek??

MH

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Chińszczyzna

2012-07-31 00:04:46 - MH

Stefan napisał(a):


> Nie wyobrazam sobie

Powinien Wać Pan napisać WYOBRAŻAM !! Internetowa kaligrafia bez stalówki
i wiecznego pióra się kłania Szanowny Panie Stefanie. I niechaj Pan nie czepia
się tych Bogu Ducha winnych maszyn z lat 70'tych. Jesteśmy chyba +/-
rówieśnikami. I domyślam się, że wykształcenie ma Pan Politechniczne.
Też pamiętam maszyny ODRA-1204/1305, Algol/Fortran i używany przeze mnie do
dzisiaj Pascal/Delphi. I pióro pamiętam.. I stalówkę.. I atrament..
I wcale nie uważam, że dlatego zawsze racja musi być po mojej stronie. Ważne
są racjonalne argumenty. Panu też sugeruję takie podejście do wszelakich
dyskusji.

MH


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Chińszczyzna

2012-07-30 19:51:05 - MarekF


Użytkownik MH napisał w wiadomości
news:jv5kij$m5r$1@inews.gazeta.pl...
> Internet, multimedia- takie czasy. Jak wolisz po staremu, to opyl kompa na
> allegro, pisz do ludzi listy i wysyłaj pocztą. Albo jeszcze lepiej
> komunikuj
> się tam-tamami.
>
> MH
Na grupach dyskusyjnych nic sie nie zmienilo od poczatku ich powstania.
Sie pisze i czyta. Nie slucha, nie oglada. Byc moze bedzie tak, ze nie
bedziemy pisali, tylko kamerke wlaczysz i bedziesz gadal(jak ktos bedzie
on-line) albo wchodz na irc. Kiedys na grupach dyskusyjnych czesto pisano
taki tekst (byc moze nie pamietasz) tnij cytaty, ludzie maja wolne lacza,
po co maja sciagac niepotrzebny tekst. To nie do Ciebie(o to ciecie), ale
juz wtedy dbano o niepotrzebne sciaganie danych.
Dajesz linka na you tube, filmik wazy. Podlaczajac kompa do netu, gdzie
place za kazdy sciagniety megabajt, gdyby kazdy linkowal do filmikow to na
cholere mi taka wiadomosc o pierdolach.
Dla Twojej wiadomosci: mam staly internet i mobilny z oplatami za sciagniete
megabajty.
I nie opyle wszyskich kompow z mojej kolekcji, ktore jeszcze chodza, od 286,
386, 486DX4, po pentiumy 1, 2,3,4, i jeszcze jakic centrino.
Pozdr
maf





Re: Chińszczyzna

2012-07-30 20:47:38 - MH

MarekF napisał(a):


> Na grupach dyskusyjnych nic sie nie zmienilo od poczatku ich powstania.

??!!

> Sie pisze i czyta. Nie slucha, nie oglada.

Sie pisze,czyta,ogląda i słucha. Diabli wiedzą co jeszcze w przyszłości
umożliwi nam technologia.
Z całą pewnością w niedalekiej przyszłości dojdzie oglądanie w internecie w
technologii 3D, a w dalszej
być może będzie można nawet dysutowaną potrawę powąchać.

> Byc moze bedzie tak, ze nie
> bedziemy pisali, tylko kamerke wlaczysz i bedziesz gadal(jak ktos bedzie
> on-line) albo wchodz na irc.

Nigdy tak nie będzie!! Każda z form przekazu tzn. pismo, dźwięk i obraz nie
wykluczają się wzajemnie.
Stanowią znakomite uzupełnienie. W TV są codziennie emitowane wiadomości,
których przekaz polega na dźwięku i obrazie. Jest jednak również telegazeta
stanowiąca uzupełnienie. Ot, normalna ewolucja formy przekazu bazująca
na TV.

> Kiedys na grupach dyskusyjnych czesto pisano
> taki tekst (byc moze nie pamietasz) tnij cytaty, ludzie maja wolne lacza,
> po co maja sciagac niepotrzebny tekst. To nie do Ciebie(o to ciecie), ale
> juz wtedy dbano o niepotrzebne sciaganie danych.

W trybie tekstowym przepustowość łącza nawet wtedy miała marginalne znaczenie.
Chodzi o coś zupełnie innego. Czytelność rozbudowanej dyskusji.

> Dajesz linka na you tube, filmik wazy. Podlaczajac kompa do netu, gdzie
> place za kazdy sciagniety megabajt, gdyby kazdy linkowal do filmikow to na
> cholere mi taka wiadomosc o pierdolach.
> Dla Twojej wiadomosci: mam staly internet i mobilny z oplatami za sciagniete
> megabajty.

A co mnie to obchodzi, że musisz bulić za megabajty w mobilnym internecie?
Jak jesteś zagranicą i ktoś Ci zadzwoni na komórę to też sapiesz że musisz
zabulić za roaming?
Skoro są Ci takie gadżety jak mobilny internet niezbędne z jakichś tam
powodów, to chyba wiesz
jakie są tego konsekwencje. Ja takich ograniczeń nie mam i jestem pewien, że
przytłaczająca większość
grupowiczów również. A jak nie chcesz być narażany na koszta, to zagranicą
wyłączasz komórę, albo w
przypadku youtube nie otwierasz linka. Amen! I nie do mnie te pretensje. Nie
jesteś pępkiem Świata.

> I nie opyle wszyskich kompow z mojej kolekcji, ktore jeszcze chodza, od 286,
> 386, 486DX4, po pentiumy 1, 2,3,4, i jeszcze jakic centrino.

Nic mi do tego, nie moja sprawa.

MH

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS