Przeróbka samochodu na elektryczny

z Data ostatniej zmiany: 2011-10-24 10:51:38

Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 18:18:15 - z

Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/

z



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 18:40:12 - Agent


Użytkownik z napisał w wiadomości
news:j7s609$872$1@inews.gazeta.pl...
> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
W Gdańsku mieszka człowiek który już od wielu lat zajmuje się przeróbka
smaochodów na elektryczne i ma fioła na tym punkcie. Nie reklamuje się
zbytnio bo chyba nie ma kasy, strona też zrobiona bardzo amatorsko i nawet
nie wiem czy to ta właściwa www.samochodyelektryczne.pl/




Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 22:00:14 - N1

W dniu 2011-10-21 18:40, Agent pisze:
>

> W Gdańsku mieszka człowiek który już od wielu lat zajmuje się przeróbka
> smaochodów na elektryczne i ma fioła na tym punkcie. Nie reklamuje się
> zbytnio bo chyba nie ma kasy, strona też zrobiona bardzo amatorsko i
> nawet nie wiem czy to ta właściwa www.samochodyelektryczne.pl/
Faktycznie ma fioła (cytat z jego strony o firmach robiących samochody
elektryczne):
Taka firma powinna mieć ZAŚWIADCZENIE o odbytym szkoleniu w mojej
firmie w zakresie konwersji napędu samochodów na elektryczny.



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 19:19:56 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-10-21 18:18, z pisze:
> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto.

Za 80tys można dziś kupić ponad 15000l benzyny i takim Swiftem
przejechać na tym jakieś 250.000km.

A przez te 10 lat używania elektryka jeszcze będziesz musiał płacić za prąd.
Do tego jak sprawa się upowszechni, to nie bój - fiskus się upomni o to
co dziś płaci się w benzynie.


> Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu.

Ale pewnie nie na pojemność akumulatorów...



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 20:07:51 - z

W dniu 21.10.2011 19:19, Tomasz Pyra pisze:

> A przez te 10 lat używania elektryka jeszcze będziesz musiał płacić za
> prąd.
> Do tego jak sprawa się upowszechni, to nie bój - fiskus się upomni o to
> co dziś płaci się w benzynie.

W tej kwestii to można tylko powróżyć. Podobno ropa ma być sporo droższa
od benzyny :-)
Faktycznie te 80 tys. to trochę drogo.
Volt podobno ma kosztować 120 tys.
Mogliby zrobić coś w ten deseń tylko mniejsze i tańsze.

>> Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
>> przebiegu.
>
> Ale pewnie nie na pojemność akumulatorów...

Ładny pan powiedział, że po 300 tys. może zmaleć pojemność ale jeździć
będzie można. Nie wiem czy daje na to papier.

Nie interesuje mnie ta cała bujda o ekologi tylko po prostu wszystkie
koszty przez te 10 lat

z

PS. W tym Suzuki jest normalna skrzynia i sprzęgło a w silniku jako
takim mogą popsuć się tylko łożyska (grosze) Bezszczotkowy.





Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 20:17:10 - ToMasz

> Nie interesuje mnie ta cała bujda o ekologi tylko po prostu wszystkie
> koszty przez te 10 lat
Ale to nie tak panie.... ogrzewania brak, światła mijania - skrócą
zasięg, radyjka nawet nie warto włączać. Natomiast jak ktoś ma dokulać
sie do pracy 11km w każdą stronę - tanio jak barszcz. JEdnak tak jak
pisałem. na krótkich powtarzalnych dystansach - będzie fajnie. zima,
dalekie dystanse, zmienność tras - zostanę przy dieslu lub gazie.

ToMasz



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 20:31:54 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-10-21 20:07, z pisze:
> W dniu 21.10.2011 19:19, Tomasz Pyra pisze:
>
>> A przez te 10 lat używania elektryka jeszcze będziesz musiał płacić za
>> prąd.
>> Do tego jak sprawa się upowszechni, to nie bój - fiskus się upomni o to
>> co dziś płaci się w benzynie.
>
> W tej kwestii to można tylko powróżyć. Podobno ropa ma być sporo droższa
> od benzyny :-)

Owszem - tak tylko zwracam uwagę na fakt że obecnie benzyna jako taka
jest dość tania, a drogie są podatki do niej doliczone.
A upowszechnienie się napędu elektrycznego z pewnością nie spowoduje że
fiskus zrezygnuje z dojenia kierowców.

Dla bezpieczeństwa przyjmując że obecnie litr benzyny wystarczający na
przejechanie kilkunastu kilometrów kosztuje 2.50zł + 2.50zł podatków, to
choćbyś samochód napędzał za pomocą perpetuum-mobile, to o 2.50zł
podatków ktoś się jednak pewnie upomni.

Chociaż oczywiście może się też udać - z LPG w pewnym stopniu cały czas
się udaje.

> Faktycznie te 80 tys. to trochę drogo.
> Volt podobno ma kosztować 120 tys.
> Mogliby zrobić coś w ten deseń tylko mniejsze i tańsze.

No wiesz... to i mogliby na benzynę zrobić mniejsze i tańsze ;)
Gdyby silniki spalinowe zaczęły się zadowalać 2-3 litrami paliwa na
100km, to też byś na wszystko inaczej patrzył.

>>> Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
>>> przebiegu.
>>
>> Ale pewnie nie na pojemność akumulatorów...
>
> Ładny pan powiedział, że po 300 tys. może zmaleć pojemność ale jeździć
> będzie można. Nie wiem czy daje na to papier.

Czarno to widzę - chyba nie ma jeszcze takich akumulatorów.

> Nie interesuje mnie ta cała bujda o ekologi tylko po prostu wszystkie
> koszty przez te 10 lat


> PS. W tym Suzuki jest normalna skrzynia i sprzęgło

Wygląda więc na jakąś partyzancką konstrukcję.
Bo w porządnym elektryku takich rzeczy być nie powinno - są drogie,
ciężkie, skomplikowane i w elektryku niepotrzebne.



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 19:25:41 - ToMasz

W dniu 21.10.2011 18:18, z pisze:
> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
> z
temat rzeka, a diabeł tkwi w szczegółach. Można wywalić silik spalinowy,
i zastąpić go elektrycznym. Najłatwiejsze, ale naj mniej sprawne. można
zamontować w kołach albo w ich pobliżu mniejsze silniki, 4 sztuki,
dobrze je zasilić i będzie wydajnie i oszczędnie. Im wyższe napięcie tym
lepiej. im mniej akumulatorów tym lepiej. Moim zdaniem zasięg należy
ograniczyć do tego co przejedziesz, a nie szaleć - 600km z prędkoscią 45
km/h....

Jak to wszystko zrobić? niema gotowej metody. Moim zdaniem brak jest
silników ułatwiających przebudowę - stąd mała popularność elektryków.
ToMasz



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-21 20:32:56 - Tomasz Pyra

W dniu 2011-10-21 19:25, ToMasz pisze:

> Jak to wszystko zrobić? niema gotowej metody. Moim zdaniem brak jest
> silników ułatwiających przebudowę - stąd mała popularność elektryków.

Silniki to nadal mniejszy problem niż akumulatory.



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-22 02:58:48 - Michał

z napisał(a):

> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
> z

poczekaj na dolara za 2.4pln
i kup Tesla S :) $50k *2.4= ?

dramatycznie lepszy wybór ;)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-22 14:15:15 - =Marcos=

> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/

Ja się pokusiłem o wyliczenia, można przeczytać w tym wątku:
u.42.pl/2H0Q
Co prawda chodziło o minisamochodzik, ale proporcje w odniesieniu do
normalnych samochodów są podobne. W skrócie:
- akumulatory mają ograniczoną ilość cykli ładowań
- akumulatory mają ograniczoną żywotność czasową
- akumulatory ołowiowe są bardzo ciężkie i objętościowe i trzeba zrezygnować
co najmniej z bagażnika w aucie
- akumulatory na bazie litu są lżejsze, ale dużo droższe i bardzo
niebezpieczne w razie wypadku
- w zależności od wymaganego zasięgu, rocznych przebiegów, szczęścia i
technologii akumulatorów, zużycie akumulatorów kosztuje 10-40zł/100km; przy
typowych wymaganiach wychodzi 25-35zł/100km

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży




Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-22 15:24:38 - ToMasz

> Ja się pokusiłem o wyliczenia, można przeczytać w tym wątku:
> u.42.pl/2H0Q
> Co prawda chodziło o minisamochodzik, ale proporcje w odniesieniu do
> normalnych samochodów są podobne.
Pan Dyrektor na targach powiedziała ze owego autka na rowerowych niema,
bo premiera będzie na najbliższych zagramanicznych targach
samochodowych. nie pamiętam szczegółów bo mnie to nie wtedy interesowało.
> W skrócie:
> - akumulatory mają ograniczoną ilość cykli ładowań
> - akumulatory mają ograniczoną żywotność czasową
> - akumulatory ołowiowe są bardzo ciężkie i objętościowe i trzeba
> zrezygnować co najmniej z bagażnika w aucie
> - akumulatory na bazie litu są lżejsze, ale dużo droższe i bardzo
> niebezpieczne w razie wypadku
> - w zależności od wymaganego zasięgu, rocznych przebiegów, szczęścia i
> technologii akumulatorów, zużycie akumulatorów kosztuje 10-40zł/100km;
> przy typowych wymaganiach wychodzi 25-35zł/100km
To jest tak: autko miejskie na prąd, to osobna kategoria. Głupotą jest
albo trolowaniem porównywanie takiego wozidła z osobówkami na benzyne/gaz/on
TAkie maleństwo ma sie zmieścić w korku, stanąć na parkingu, tanio
dowieźć do pracy. koniec. nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie
planował wycieczki do Rzymu! Choć ludzie napewno nie wpadną na to ze
wycieraczki, nawiew i światła skrócą zasieg. Ciekawe jak rozwiążą
problem ogrzewania. może na gaz? Pożyjemy zobaczymy. Akumulatory ciężkie
są, i co z tego. na jednym standardowym alumulatorze przejedziesz ok
10km. mało? na 4sztukach 90% chętnych kierowców dojedzie do pracy zrobi
zakupy i wróci do domu. Reszta bedzie kląć na ceny,
podwyżki,OC,pis,po,elektrownie atomowe... chwaląc sie że ich maszyny
zrobią 1000km na jednym tankowaniu.
ToMasz





Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-22 18:06:44 - =Marcos=

> To jest tak: autko miejskie na prąd, to osobna kategoria. Głupotą jest
> albo trolowaniem porównywanie takiego wozidła z osobówkami na
> benzyne/gaz/on
> TAkie maleństwo ma sie zmieścić w korku, stanąć na parkingu, tanio dowieźć
> do pracy. koniec. nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie planował
> wycieczki do Rzymu! Choć ludzie napewno nie wpadną na to ze

No właśnie. I głupotą jest opowiadanie o żywotności 300 tysięcy km, jeśli
statystyczny użytkownik będzie takim autem robił 10km dziennie, bo przy
dłuższych odległościach możnaby zwariować jeśli autko rozwija prędkość max
50km/h. 10km dziennie = w zaokrągleniu 4000km rocznie, a akumulatory po 5-10
latach tracą właściwości / padają zupełnie. Więc w rzeczywistości trzeba
przeliczyć koszt akumulatorów na 20-40 tysięcy km, a nie na 300 tysięcy.

> wycieraczki, nawiew i światła skrócą zasieg. Ciekawe jak rozwiążą problem
> ogrzewania. może na gaz? Pożyjemy zobaczymy. Akumulatory ciężkie są, i co
> z tego. na jednym standardowym alumulatorze przejedziesz ok 10km. mało? na
> 4sztukach 90% chętnych kierowców dojedzie do pracy zrobi zakupy i wróci do
> domu.

Na jednym standardowym akumulatorze zasięg wyniesie 10km? 1kWh to faktycznie
jeden akumulator 12,6V, 80Ah. Tylko po 5km, gdy akumulator będzie w 50%
rozładowany, może się okazać, że nie da się z niego wyciągnąć prądu
wystarczającego do podjechania pod niedużą górkę.
No i pamiętajmy, że przy 0 stopni akumulator ma ok. 85% pojemności
znamionowej, a przy -10 - 75%.
Czyli przy jednym akumulatorze mamy realny zasięg powiedzmy 5-8km bez
świateł i ogrzewania. Super.

Gdyby to było opłacalne, byłoby dawno temu zrobione.
forum.arbiter.pl/index.php - to jest nieocenione źródło informacji o
konstrukcjach pojazdów elektrycznych i że przy obecnej technologii nie jest
tak różowo jak chcielibyśmy, by było.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży




Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-22 19:51:07 - Franc

Dla pewności można zrobić 3 zestawy akumulatorów:
1: napędowe czyli główny pakiet.
2: systemowy, czyli podtrzymanie funkcji życiowych takich jak oświetlenie,
wycieraczki, napęd pompy podciśnienia do wspomagania hamulców (o podciśnieniu
do wspomagania hamulców trzeba też pamiętać), silnik wspomagania kierownicy,
chłodzenie układów elektronicznych sterowania silnikiem głównym.
3: dodatkowe funkcje takie jak ogrzewanie (jaki problem zamontować webasto na
gaz, dmuchające gorącym powietrzem, pochodzące z przyczepy campingowej?),
radio i ewentualnie klima.
Dzięki takim trzem niezależnym układom zasilania poszczególnych funkcji nie
ryzykujemy, że nam dodatki ograniczą zasięg.
Co do samego zasięgu: co do k..wy nędzy wszyscy się upierają jeździć
elektryczką na wycieczki i przyrównujecie do spalinowych samochodów? To w
założeniu nie służy jeżdżeniu na wycieczki, to jest _drugi_ samochód w domu,
służący wyłącznie dojazdom do pracy. 100km zasięgu wystarcza całkowicie. Jak
trzeba jechać na wczasy, to się odpala duży, spalinowy samochód rodzinny i
można się wtedy chwalić 1000km na jednym tankowaniu.
Martwicie się, że to rozwija max 80km/h? Sprawdzicie sobie średnią prędkość
jazdy po mieście na komputerkach samochodowych. Jak wyjdzie wam więcej niż
30km/h średniej to mieszkacie w miejscowości o małym natężeniu ruchu. U mnie
rzadko kiedy wskazuje więcej jak 29.5~30km/h (mieszkam pod Piasecznem /wAw i
dojeżdżam na drugą stronę Wisły), już rowerem mam większą średnią. Samochód
_do_miasta_ szybszy niż 80km/h nie jest potrzebny, i tak jest to największa
dopuszczalna prędkość w mieście.

Pzdrw

Franc Rowery Poziome Rule
--

Niczym niewyróżniający się IMK P7 - SWB ASS
Szary Modus z D4F
Zielona Xantia 2, kombi, 2.0HDi

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 01:40:44 - =Marcos=

> Martwicie się, że to rozwija max 80km/h? Sprawdzicie sobie średnią
> prędkość
> jazdy po mieście na komputerkach samochodowych. Jak wyjdzie wam więcej niż
> 30km/h średniej to mieszkacie w miejscowości o małym natężeniu ruchu. U
> mnie
> rzadko kiedy wskazuje więcej jak 29.5~30km/h (mieszkam pod Piasecznem /wAw
> i
> dojeżdżam na drugą stronę Wisły), już rowerem mam większą średnią.
> Samochód
> _do_miasta_ szybszy niż 80km/h nie jest potrzebny, i tak jest to
> największa
> dopuszczalna prędkość w mieście.

80km/h w normalnych samochodach elektrycznych jest OK, w sam raz.
Gorzej z takimi, które mają prędkość max w granicach 45-50km/h, bo
oczywiście zaniża to prędkość średnią.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży




Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 10:14:47 - Marcin N

W dniu 2011-10-22 19:51, Franc pisze:

> Co do samego zasięgu: co do k..wy nędzy wszyscy się upierają jeździć
> elektryczką na wycieczki i przyrównujecie do spalinowych samochodów? To w
> założeniu nie służy jeżdżeniu na wycieczki, to jest _drugi_ samochód w domu,
> służący wyłącznie dojazdom do pracy. 100km zasięgu wystarcza całkowicie. Jak
> trzeba jechać na wczasy, to się odpala duży, spalinowy samochód rodzinny i
> można się wtedy chwalić 1000km na jednym tankowaniu.

To jest esencja i jednocześnie porażka samochodów elektrycznych.
KTO kupi DRUGI samochód za 120 tys zł (w najtańszej wersji)?

GDZIE mamy zaparkować te wszystkie DODATKOWE pojazdy? Osiedla już teraz
są przeładowane.



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 14:35:17 - janusz_kk1

Dnia 22-10-2011 o 14:15:15 =Marcos=
napisał(a):

>> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
>> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat
>> może warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
>> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
>> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
>> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
> Ja się pokusiłem o wyliczenia, można przeczytać w tym wątku:
> u.42.pl/2H0Q
> Co prawda chodziło o minisamochodzik, ale proporcje w odniesieniu do
> normalnych samochodów są podobne. W skrócie:
> - akumulatory mają ograniczoną ilość cykli ładowań
> - akumulatory mają ograniczoną żywotność czasową
> - akumulatory ołowiowe są bardzo ciężkie i objętościowe i trzeba
> zrezygnować co najmniej z bagażnika w aucie
> - akumulatory na bazie litu są lżejsze, ale dużo droższe i bardzo
> niebezpieczne w razie wypadku
> - w zależności od wymaganego zasięgu, rocznych przebiegów, szczęścia i
> technologii akumulatorów, zużycie akumulatorów kosztuje 10-40zł/100km;
> przy typowych wymaganiach wychodzi 25-35zł/100km
Czyli bez sensu bo kupisz za to 5-7l benzyny, no teraz może trochę mniej,
ale to akurat tyle ile spalają małe auta.
Wg mnie rozwiązaniem jest powietrze, IMHO we francji robią autka z
silnikiem
kompresorem i z butlami z kompozytu pod podłogą. Mają one dobry zasięg i
Vmax też znośną a tu strona
darmowa-energia.eko.org.pl/pliki/ekoauto/spr_pow.html
gdzie opisują hiszpańskie.
W naszym klimacie pozostaje problem z ogrzewaniem czyli parę aku byłoby
potrzebne no i podgrzewanie silnika w zimie :)



--
Pozdr
JanuszK



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 14:36:36 - janusz_kk1

Dnia 22-10-2011 o 14:15:15 =Marcos=
napisał(a):

>> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
>> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat
>> może warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
>> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
>> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
>> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
> Ja się pokusiłem o wyliczenia, można przeczytać w tym wątku:
> u.42.pl/2H0Q
> Co prawda chodziło o minisamochodzik, ale proporcje w odniesieniu do
> normalnych samochodów są podobne. W skrócie:
> - akumulatory mają ograniczoną ilość cykli ładowań
> - akumulatory mają ograniczoną żywotność czasową
> - akumulatory ołowiowe są bardzo ciężkie i objętościowe i trzeba
> zrezygnować co najmniej z bagażnika w aucie
> - akumulatory na bazie litu są lżejsze, ale dużo droższe i bardzo
> niebezpieczne w razie wypadku
> - w zależności od wymaganego zasięgu, rocznych przebiegów, szczęścia i
> technologii akumulatorów, zużycie akumulatorów kosztuje 10-40zł/100km;
> przy typowych wymaganiach wychodzi 25-35zł/100km
>
a tu jeszcze jeden
www.joemonster.org/filmy/4536/Francuski_samochod_na_powietrze


--
Pozdr
JanuszK



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-23 18:36:08 - z

janusz_kk1 pisze:

> a tu jeszcze jeden
> www.joemonster.org/filmy/4536/Francuski_samochod_na_powietrze

No co ty.
Taki silnik też tu został wyśmiany ;-)
Kiepska sprawność, niebezpieczny zbiornik, brak ogrzewania i na pewno
państwo opodatkuje powietrze do napędu jak olej rzepakowy z marketu
wlany do diesla. ;-)

A tak swoją drogą. Prąd jest opodatkowany ale jakoś nie słyszałem o
dodatkowych akcyzach przy napędzie samochodów. Może i powietrza nie
ruszą :-)
Nawet jest trend (jeszcze nie u nas) żeby dawać ulgi.

Skoro jeszcze są takie problemy technologiczno-finansowe z akumulatorami
to może sprężone powietrze wyjdzie taniej w sumie. Na filmie twierdzili
że 10 zł za 200km
Cały czas oczywiście mówimy o małym samochodzie o małym zasięgu do jazdy
po mieście

z



Re: Przeróbka samochodu na elektryczny

2011-10-24 10:51:38 - Vlad The Ripper


Użytkownik z napisał w wiadomości
news:j7s609$872$1@inews.gazeta.pl...
> Właśnie w telewizorni pokazywali Suzuki Swift przerobione na prąd.
> Przeróbka 80 tys. Drogo ale w perspektywie użytkowania przez 10 lat może
> warto. Firma daje 2-letnią gwarancję i obiecuje min. 300 tys. km
> przebiegu. Może robi ktoś takie cuda taniej? :-)
> Przymierzał się ktoś do takiej kalkulacji jak na tej stronie:
> www.autocentrum.pl/benzyna-czy-diesel/
>
> z
Da się taniej na pewno, zależy na jakich podzespołach ta przeróbka. Te 80kzł
może być zarówno tanio jak i drogo. Swoją drogą nietypowe warunki gwarancji.
Przeważnie firmy robiące elektryki dają dłuższą gwarancję ale na mniejszy
przebieg typu 150kkm. Jakbyś był zainteresowany tematem bardziej polecam
www.samochodyelektryczne.org i ewentualnie skorzystanie z forum na tej
stronie. (Pisanie na forum wymaga logowania.)




Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS