SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dorota „Fala” Frontczak-Fiedorowicz prowadzi audycję „Parę słów” w PR III

W sobotę w ramówce Trójki zadebiutowała dziennikarka i raperka Dorota „Fala” Frontczak-Fiedorowicz z własną audycją „Parę słów”, poświęconą tekstom piosenek. Tematem pierwszego odcinka było kobiece ciało i wokół niego krążyły wszystkie prezentowane utwory. - Zawsze przywiązywałam wagę do tekstów piosenek, stąd pomysł na cykl - mówi Dorota Frontczak-Fiedorowicz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.

Dołącz do dyskusji: Dorota „Fala” Frontczak-Fiedorowicz prowadzi audycję „Parę słów” w PR III

20 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Młot na czarownice
jak dla mnie słuchanie "smakowitych dupeczek" i o lasce zachwyconej swoim cialem, masturbacji nie było przyjemne przy jedzeniu obiadu.

Takie rzeczy są do przełknięcia przez pseudokonserwatywnego kołtuna. Natomiast muzyka prezentowana w Ossobliwościach Muzycznych już nie!
odpowiedź
User
Jak hartowała się stal
Różne rzeczy się w Trójce działy, różny był także poziom audycji, jednak w przypadku tej, ideał sięgnął bruku. Nawet rozumienie, że Trójka to radio różnorodne, podlegające ewolucji, nie tłumaczy dramatu, który się odbył na antenie.
Jeżeli ktoś nie wierzy, zapraszam do podcastów. Przed - polecam jakiś środek na uspokojenie, po - długi spacer w odludnym miejscu, żeby inwektywy innych nie uraziły.


Piter, nie wiem czy zauważyłeś - lala-fala, ma jeszcze 59 pomysłów na swoją audycję
Pytanie: z jakiej jest "Listy osobistej" - Metza, czy Hlebowicza?

Ojcze, umiejętność telepatycznego odczytywania życzeń szefa wydaje się mieć w Trójce kolosalną przyszłość. Zarządy się zmieniają, ale jądro redakcji muzycznej twarde jak stal!
odpowiedź
User
grześ
@all

nie słuchałem, z tego, co pisze 90% oceniających, jakaś żenada.
sprawdzę.

audycja raz w miesiącu, więc nawet jak słaba, to w rozpacz nie wpadnę.
Choć żali mi czasów kiedy o 15.00 słuchanie radia było obowiązkowe, bo był świetny "Trójkowy wehikuł czasu" Sosnowskiego.
Tam były perełki sprzed lat, u pani Fali podobno destinys Child.
No nie jest to zachęcające.

A Ossowski o drugiej w nocy i zabroniono mu ciężką puszczać muzę i bez czytanek.
Jedna z najlepszych audycji radiowych jest okrajana, w wprowadza się jakiś chłam...

Mam nadzieję, że Stanisławczyk i Hlebowicz wylecą z hukiem.
odpowiedź