SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarze „Głosu Wielkopolskiego” odpowiadają ws. mobbingu: jeden żenujący żart, inne zarzuty krzywdzące

Ponad 30 dziennikarzy „Głosu Wielkopolskiego” we wspólnym oświadczeniu stwierdza, że były współpracownik dziennika Marcin Karabasz wbrew jego zarzutom nie był nękany ani izolowany w redakcji. - Pożegnał się z naszą redakcją w nieprzyjemny sposób, ale niemający nic wspólnego z opisywanymi przez niego wydarzeniami - piszą. Za to inny dziennikarz gazety Krzysztof M. Kaźmierczak uważa, że zarzuty są prawdziwe i że to tylko wierzchołek góry lodowej.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarze „Głosu Wielkopolskiego” odpowiadają ws. mobbingu: jeden żenujący żart, inne zarzuty krzywdzące

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
b.w.
Cieszy mnie glos red. Kazmierczaka. Dlaczego bardziej sie do niego przychylam niz do grupy 35 pracownikow? Bo odwazyl sie sam, glosno powiedziec o swoich niepokojach i obawach. To zdecydowanie trudniejsze niz dzialanie grupowe.
Pamietam tez wesolosc z relacji dotyczacych spolecznosci lgbt, ktore ja jako dziennikarka zajmujaca sie ta tematyka opisywalam. Pamietam takze, ze incydenty dotyczyly kilku osob, ktore nie dorosly zdaje sie do zmian spolecznych. Wiekszosc dziennikarzy i redaktorow zawsze kierowala sie wyczuciem, kultura osobista i zwykla przyzwoitoscia.
To fajny zespol, tylko czasem jak kazdy popelnia błędy.
odpowiedź
User
Neo
Praca w mediach i show-biznesie jest dla ludzi z mocnymi charakterami. Powód? Wyniku pracy pod presją czasu, ogromnym stresem i ciągłym udowadnianiem sobie, że jestem najlepszy prowadzi do agresji, depresji, frustracji. Aby nie zwariować człowiek odreagowuje w sposób nieracjonalny. To system pracy w jakim pracujemy jest powodem naszych destrukcyjnych myśli i zachowań.
Sam w redakcji pracowałem z gejem. Wszyscy traktowali go jak jajko aby tylko nie posądził nas o homofobię, a sam był taką szują i "kablem" że głowa boli.
odpowiedź
User
guest
Prawda jest taka, że Kazmierczak milczał, choć widział zdjęcie i nie reagował. A nagle się oburzył. Nikt tu nie wspomina, że od dawna Krzysztof jest na zwolnieniu lekarskim, o wszystkim tylko słyszał, a poza tym jest na okresie wypowiedzenia z Głosu. Przypadek?
odpowiedź