„Gazeta Wyborcza” łączy małe lokalne wkładki z dużymi, tworząc dodatki regionalne

mieszkając w Szczecinie przeczytam co się dzieje w Poznaniu?? Co za nonsens! Upadek GW coraz bliżej.

Adaś teraz zapłaci za żarcie we restauracjach, i w Gdańsku, i w Poznaniu, i w Budgosz(u). Dość bezpłatnej wyżerki na koszt podatnika.

Chociaż czytam GW to jednak trzeba jasno stwierdzić, że jest to rozwijanie dodatków lokalnych przez ich zwijanie. Zapewnienia, że nie będzie zwolnień to też taka gadka szmatka.
Tak wygląda to korporacyjne zarządzanie gazetą, słupki pokazują, że taka reorganizacja się opłaca, więc się tak zrobi. Nikogo nie interesuje, że taki patchwork może być trudny do przyjęcia dla czytelników - nie może bo słupki w Excelu tego nie pokazały. Kurski przejdzie do historii jako ten który, pozwolił kroić Wyborczą jak rolade, powinien podać się do dymisji.