Kamil Dąbrowa wraca do prowadzenia „Szkła kontaktowego” w TVN24

i niech tak już zostanie. Mam nadzieję, że nigdy więcej nie pojawi się w Polskim Radiu, a najlepiej w żadnym radiu. Komentowanie telefonów i smsów od rozhisteryzowanych widzów wydaje się być odpowiednim zajęciem dla tego człowieka.

Tylko "rozhisteryzowani"? A "odciągnięci od koryta" ? A"oderwani od żłobu"? Dlaczego nie pełen repertuar?
Doprawdy, mało ambitnie!
I "człowiek" a nie "element animalny"?

PISiory i KODziarze to 2 strony tego samego medalu. Macie takie same mózgi. Jedna półkula odpowiada za PIS, druga za KOD. Tak trudno wam pojąć, że świat jest znacznie bardzie złożony niż ten 2-strony cyrk serwowany przez POPIS i resztę politruków? Wiedz zatem, że większość świata nawet nie wie o istnieniu zarówno PISu jak i pożytecznych inaczej z KODu.
Dąbrowa zwyczajnie był fatalnym szefem Jedynki. Nie miał na nią pomysłu poza zmianami personalnymi, skróceniem hymnu itp. Pozbył się jednego z lepszych kierowników muzycznych w polskiej radiofonii - Romualda Jakubowskiego, człowieka odpornego na serwilizm w stosunku do największych wytwórni fonograficznych. Później zwolnił Adama Dobrzyńskiego, dziennikarza muzycznego pasjonata. Następca Jakubowskiego nie nabył się długo. Był niezły, ale sam odszedł i podjął pracę u jednego z majorsów.
Pomijam już taki szczegół, że Jedynka traciła i traci słuchalność. Przypomnij, obrońco demokracji, gdzie twój idol miał protesty słuchaczy audycji "Klasycy Rocka". Trzeba być totalnym antytalentem bo tak zarządzać Jedynką. A mógł zwyczajnie zamknąć się gabinecie i nie robić nic - wtedy przynajmniej słuchalność by nie poleciała.