SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

„Polityka” odcięła się od tekstu Rafała Wosia na Gazeta.pl o współpracy lewicy z PiS. „Jest naszym dziennikarzem ekonomicznym”

Tygodnik „Polityka” po krytycznych opiniach od czytelników zdystansował się od artykułu swojego dziennikarza Rafała Wosia zamieszczonego na Gazeta.pl. W tytule tekstu Woś zaapelował: „Lewico, czas na współpracę z PiS. Trzeba budować z Kaczyńskim demokratyczny socjalizm”. - Rafał Woś jest naszym dziennikarzem ekonomicznym, nie politycznym. Naszą linię programową reprezentują m.in . Jerzy Baczyński, Mariusz Janicki, Wiesław Władyka i Adam Szostkiewicz - skomentowała „Polityka”.

Dołącz do dyskusji: „Polityka” odcięła się od tekstu Rafała Wosia na Gazeta.pl o współpracy lewicy z PiS. „Jest naszym dziennikarzem ekonomicznym”

18 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
kuku
lekcja dla wosia: lewactwo nie znosi odstępstw od własnego fanatyzmu jeszcze mocniej niż najbardziej nawet zagorzałe mohery. kto nie z nami, ten przeciw nam... to jedyne, czego trzymają się mocodawcy polityki, gw tok fm, tvn itd. To komuniści, nie dziennikarze czy managerowie
odpowiedź
User
artur
I wyszło szydło z worka - "liberalni" zamordyści nie tolerują odchyleń od linii. Ruki pa szwam, tow. Woś !
odpowiedź
User
Konan Katoda
I wyszło szydło z worka - "liberalni" zamordyści nie tolerują odchyleń od linii. Ruki pa szwam, tow. Woś !


Kompletnie kolego się mylisz. Gdyby tak było byli by monolitem w którym panuje omerta ostrzejsza niż na Sycylii. A jak pokazuje praktyka głównym problem środowiska opozycji nie jest nadmierna jednomyślność tylko własnie konieczność zjednoczenia.
To co spowodowało taką reakcję na tekst Wosia (idiotyczny zresztą) to fakt, że Woś w ten sposób wyraził pogląd, który legitymizuje niezgodne z prawem działania PiSu poprzez kolaborację z reżimem dla doraźnych korzyści.
Już całkiem pomijam fakt czy dogadywanie się z Kaczyńskim w ogóle jest możliwe i czy ma sens.
odpowiedź