SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tak się dziś robi dobry PR - eksperci chwalą akcję „Postaw się Putinowi - jedz jabłka”

Eksperci z branży marketingowej są jednomyślni: „Postaw się Putinowi - jedz jabłka i pij cydr” to świetna akcja. Nie wierzą jednak, że takie spontaniczne działania mogą trwać dłużej niż kilka dni i wpłynąć na trwałe zmiany przyzwyczajeń żywieniowych Polaków oraz pomóc gospodarce.

Dołącz do dyskusji: Tak się dziś robi dobry PR - eksperci chwalą akcję „Postaw się Putinowi - jedz jabłka”

21 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Apple Pie
Bardzo dobra inicjatywa. Szkoda tylko, że w innych ważnych kwestiach (chodzi o te niemedialne, które chce wykorzystać do swoich celów każdy śmieć) nie reaguje się w Polsce.

Jeśli chodzi o jabłka, to jak najbardziej, powinniśmy trochę pomóc tym sadownikom. Mam jednak nadzieję, iż dzięki Putinowi jakość soków jabłkowych (czyli oszczędzą nam te pomyje jabłkowe) znacznie się poprawi, a ceny spadną. Obecnie we Francji można kupić w podobnych cenach wino (czasami nawet dobre), tak więc Panie i Panowie starajcie się dobrze zrozumieć mechanizmy podaży /jakości / cen/ popytu. Wtedy jabłka i produkty jabłkowe znajdą większe uznanie, bądź co bądź biednego rynku polskiego.

Odnośnie PSLowskich "buraków", którzy jęczą na zaangażowanie Polski w kwesti Ukrainy, to oprócz roszczeń i mąceniea w głowch społeczeństwa polskiego, nic nie wnoszą do poprawy sytuacji. Od wielu lat, bardzo się powodzi tym "zielonym ludkom" w panujących w Polsce realiach gospodarczo- społecznych. W chwili, gdy trzeba coś konkretnego robić ich skorumpowane (dotacjami unijnymi i polityką rządową) puste łepetyny użalają się, że wpłynie do nich mniej kasy. Nie ma się co jednak martwić, gdyż na pewno będzie mógł im pomóc czerwony Leszek, który wpadł na iście polski innowacyjny pomysł i obiecał gruszki na wierzbie.

Tak więc sadownicy, nie płaczcie tylko róbcie coś, co zachęci mnie do kupowania jabłek i produktów jabłkowych. W przeciwnym wypadku czeka nas jedna wielka narodowa sraczka.
odpowiedź
User
Apple Pie
Bardzo dobra inicjatywa. Szkoda tylko, że w innych ważnych kwestiach (chodzi o te niemedialne, które chce wykorzystać do swoich celów każdy śmieć) nie reaguje się w Polsce.

Jeśli chodzi o jabłka, to jak najbardziej, powinniśmy trochę pomóc tym sadownikom. Mam jednak nadzieję, iż dzięki Putinowi jakość soków jabłkowych (czyli oszczędzą nam te pomyje jabłkowe) znacznie się poprawi, a ceny spadną. Obecnie we Francji można kupić w podobnych cenach wino (czasami nawet dobre), tak więc Panie i Panowie starajcie się dobrze zrozumieć mechanizmy podaży /jakości / cen/ popytu. Wtedy jabłka i produkty jabłkowe znajdą większe uznanie, bądź co bądź biednego rynku polskiego.

Odnośnie PSLowskich "buraków", którzy jęczą na zaangażowanie Polski w kwesti Ukrainy, to oprócz roszczeń i mąceniea w głowch społeczeństwa polskiego, nic nie wnoszą do poprawy sytuacji. Od wielu lat, bardzo się powodzi tym "zielonym ludkom" w panujących w Polsce realiach gospodarczo- społecznych. W chwili, gdy trzeba coś konkretnego robić ich skorumpowane (dotacjami unijnymi i polityką rządową) puste łepetyny użalają się, że wpłynie do nich mniej kasy. Nie ma się co jednak martwić, gdyż na pewno będzie mógł im pomóc czerwony Leszek, który wpadł na iście polski innowacyjny pomysł i obiecał gruszki na wierzbie.

Tak więc sadownicy, nie płaczcie tylko róbcie coś, co zachęci mnie do kupowania jabłek i produktów jabłkowych. W przeciwnym wypadku czeka nas jedna wielka narodowa sraczka.
odpowiedź
User
ewka
ja od dawna sprawdzam z jakiego kraju pochodzą warzywa i owoce, i kupuję TYLKO POLSKIE, są przede wszystkim smaczniejsze i mają mniej chemii na sobie bo mniej drogi do przebycia. Zagraniczne kupuję tylko te, które nie rosną w naszym kraju. Świetny ruch ze strony społeczeństwa bo w innych krajach jakoś potrafią swoje chwali a my tylko cudze...
odpowiedź