SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Tomasz Rożek z nagrodą rady programowej Polskiego Radia za audycję „Pytania z kosmosu” w Trójce

Laureatem tegorocznej nagrody rady programowej Polskiego Radia został dziennikarz popularyzujący naukę Tomasz Rożek. Doceniono jego wkład w popularyzowanie nauki w audycji ,,Pytania z kosmosu” emitowanej w porannym programie ,,Zapraszamy do Trójki''. - Dzisiaj szczególnie powinniśmy wsłuchiwać się w głos naukowców i wspierać ich pracę - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Rożek.

Dołącz do dyskusji: Tomasz Rożek z nagrodą rady programowej Polskiego Radia za audycję „Pytania z kosmosu” w Trójce

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tegel
Czy to ten sam gość, który mówił o etosie myśliwego, że musi zabierać dzieci na zabijanie zwierząt, bo to jest tradycja?
odpowiedź
User
pani od fizyki
Ale się uśmiałam! Mnie też ta audycja ustawia poranek. Uczę fizyki w liceum i często komentujemy z uczniami te jego znalezione gdzieś w internetach bzdety. Nawet licealiści są bardziej kompetentni. Szanowny pan redaktor charakteryzuje się płyciutką wiedzą z fizyki (która uczelnia podpisała się bez wstydu pod jego doktoratem?!), słabiutką kulturą języka i żenującymi żarcikami. Ale za to pracując w Gościu Niedzielnym pewnie jest co najmniej sympatykiem, jeżeli nie członkiem jedynie słusznej partii, więc nagroda mu się należy jak Szydłowej premia. Trójko, dokąd zmierzasz? Czy naprawdę zostaną tam tylko tacy "miszczowie" dziennikarstwa?
odpowiedź
User
szary
Przecież w tej audycji aż roi się od błędów merytorycznych i to takich, że zęby bolą! O językowych nie wspomnę, bo to mniej ważne. Inna sprawa, że Rożek NIE jest naukowcem, jest dość marnym dziennikarzem, któremu nie wyszła kariera naukowa. Dziennikarska chyba też nie skoro musi pracować w "Gościu niedzielnym".
Nagrodę dostał, bo "swój". To zwykły propisowski parobek wsadzony na antenę jako zapychacz w miejsce przeglądu prasy.


W dodatku wypowiada się na tematy, o których ma naprawdę marne pojęcie i tu już jest kompletny dramat. Na domiar złego "Pytania z kosmosu" zwykle są z puszki i nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie to, że udają, że na żywo.
I wisienka na torcie - żenujące żarciki. Zastanawiam się czy red. Marcel faktycznie go tak lubi czy tylko udaje, bo musi.

I to jest miara upadku Trójki...
odpowiedź