SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

TVP wzywa do bojkotu prezydenta Sopotu, miasto skarży telewizję do KRRiT i Rady Etyki Mediów

Prezydent Sopotu Jacek Karnowski oskarża telewizję publiczną o brak rzetelności i zapowiada, że z dziennikarzami TVP będzie rozmawiać tylko w programach emitowanych na żywo lub pisemnie. Telewizja odpowiada apelem, w którym wzywa do dziennikarskiego bojkotu prezydenta Sopotu.

Dołącz do dyskusji: TVP wzywa do bojkotu prezydenta Sopotu, miasto skarży telewizję do KRRiT i Rady Etyki Mediów

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Gary
Siezieniewski - zupełne dno. Od teraz możesz już zakładać mundur na antenę.


Nie wiesz o czym piszesz. Siezieniewski to jeden z najporządniejszych ludzi mediów. Był sobą w czasach SLD, PO,czy PiS. Jak można tak opluwać ludzi jak się o nich nic nie wie?! To ma być ta lepsza Polska?
odpowiedź
User
Leszek
Siezieniewski - zupełne dno. Od teraz możesz już zakładać mundur na antenę.


Nie wiesz o czym piszesz. Siezieniewski to jeden z najporządniejszych ludzi mediów. Był sobą w czasach SLD, PO,czy PiS. Jak można tak opluwać ludzi jak się o nich nic nie wie?! To ma być ta lepsza Polska?


Kto czytał na antenie oświadczenie TVP 3 o bojkotowaniu Karnowskiego? To ma być ta lepsza Polska?
odpowiedź
User
Gary
Oświadczenie to oświadczenie. To nie startówka, którą prezenter poprawia. Oświdczenie wydane przez Kierownictwo TVP Gdańsk - nie przez dziennikarzy. Było to wyraźnie zaznaczone przez prezentera. Ktoś celowo opublikował na twiterze fragment programu z którego wynika jakby Siezieniewski czytał to w imieniu swoim czy kolegów z TVP Gdańsk. A to nieprawda - bo w TVP Gdańsk zostało jeszcze wielu porządnych ludzi. I nic nie zmienią opinie mądrali, którzy - sądząc po internetowych opiniach -codziennie podczas wykonywania swojej pracy mówią swoim szefom, że czegoś nie zrobią - choć mają to w obowiązkach.
odpowiedź