“Voyage” z kulinariami, nową makietą i wyższą ceną. Agata Jankowska naczelną

Jeden z moich dwóch ulubionych magazynów właśnie został zniszczony:(((( zmiany na sile;((( O ile odswiezenie logo ok, to resztę oceniam na minus. Niezliczone ilości rożnych czcionek/efekt bałaganu/ które niesety gorzej sie czyta m.in. lekko szarą. Zmiany w szacie graficznej tylko męczą - począwszy od mniej czytelnego już spisu treści...

Na pierwszy rzut oka może i fajnie, ale jak się popatrzy do wnętrza to już jest gorzej - zdjęcia faktycznie wyeksponowane, bardzo ograniczona treść artykułu, a o praktycznych informacjach można zapomnieć. Przepisy niepotrzebne - to nie jest magazyn kulinarny, a przepis, jak ktoś chce, to może sobie znaleźć w internecie. Kiedyś można się było dużo dowiedzieć o opisywanym miejscu, teraz tego brak ;/

Przepisy można znaleźć w internecie, ale informacje praktyczne tym bardziej. One nawet się szybciej dezaktualizują i nikt chyba nie czerpie informacji o cenach przelotów z gazety. Zanim się numer ukaże, ceny dawno zdążą się zmienić. Na tej zasadzie można powiedzieć, że po co komu prasa, bo i tak wszystko jest w sieci. Ja akurat ten nowy element kulinarny rozumiem, bo taki jest trend w gazetach podróżniczych na całym świecie - ludzi czasami bardziej interesują lokalne smaki niż info z przewodnika. Kulinaria to też element podróży.
Ale to i tak tylko dodatek, bo zawartość gazety wcale się tak bardzo nie zmieniła. Teksty są chyba trochę krótsze, ale to nie szkodzi, bo i tak ciekawe. Zresztą chyba ekipa autorów ta sama, więc o co chodzi. A graficznie nowy Voyage bardzo mi się podoba. Dla mnie jest po prostu ładniejszy, robi wrażenie. Super foty. Stary magazyn był jak sprzed 15 lat. Gratulacje dla redakcji i czekam na następny numer.