SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Bronisław Wildstein z nagrodą Pan Cogito od Akademickich Klubów Obywatelskich

Pisarz i publicysta Bronisław Wildstein, związany obecnie z „Sieci” i TVP Info, otrzymał nagrodę Pan Cogito przyznawaną przez Akademickie Kluby Obywatelskie im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Nagroda Pan Cogito jest przyznawana za „szczególne, długotrwałe zasługi dla narodu i państwa polskiego, które są zbieżne z założeniami ideowymi i programowymi AKO, a w szczególności za pomnażanie dorobku kulturowego Polaków, upowszechnianie polskiej kultury narodowej, afirmowanie i podtrzymywanie polskości, obronę godności narodowej, podtrzymywanie i utrwalanie polskiej tradycji narodowej”.

Statuetkę przyznaje kapituła, którą tworzą przedstawiciele Akademickich Klubów Obywatelskich im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego działających w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Łodzi, Katowicach, Gdańsku i Lublinie.

Odbierając statuetkę w Bibliotece PAN w Kórniku Bronisław Wildstein podkreślił, że jest wzruszony z powodu przyznania mu tej nagrody i podziękował za nią kapitule. - Za to niezwykłe docenienie mnie, może przecenienie, ale w każdym razie uznanie dla tego, co robiłem - stwierdził.

Minister kultury: Wildstein przeciw „pedagogice wstydu”, uniwersalizuje tragiczne polskie doświadczenia

W czasie uroczystości odczytano list gratulacyjny do Wildsteina skierowany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, który wyliczył dokonania publicystyczne laureata - „celne komentarze i felietony, przenikliwe analizy, erudycyjne studia i eseje, ale także osobiste świadectwa historyczno-wspomnieniowe czy niebanalne programy radiowe i telewizyjne”.

- Powszechny respekt budzi też Pańska nieustępliwa walka o swobodny rozwój polskiej kultury, prowadzona przeciwko rozmaitym próbom zniewolenia umysłów, najpierw przez aparat reżimu komunistycznego, potem przez propagatorów „pedagogiki wstydu” - jak sam Pan ów proceder nazwał - i politycznej poprawności. Ta walka kosztowała niemało wyrzeczeń. W PRL miała cenę represji, aresztów i emigracji, w III RP - dotkliwych szykan w życiu publicznym i zawodowym - dodał minister kultury.

- Wszystkie formy Pana aktywności na niwie kultury trudno wręcz wyliczyć, wszelako najcenniejszą i najtrwalszą częścią tego bogatego dorobku wydaje się twórczość literacka - pokaźna już półka, publikowanych od ponad ćwierć wieku, powieści i opowiadań: „Jak woda”, „Brat”, „O zdradzie i śmierci”, „Przyszłość z ograniczoną odpowiedzialnością”, „Mistrz”, „Dolina nicości”, „Czas niedokonany”, „Ukryty”, „Dom wybranych”. Niektóre z tych tytułów uhonorowano prestiżowymi polskimi nagrodami – im. Kościelskich, im. Józefa Mackiewicza, im. Andrzeja Kijowskiego. Wszystkie odnalazły swoich wydawców i wiernych czytelników, niekiedy wbrew staraniom samozwańczych arbitrów literackiej elegancji, którzy próbowali te książki deprecjonować lub lekceważyć.  Nie udało się - opisał Piotr Gliński.

- I nic dziwnego.  Pańska proza bowiem jest - w myśl wskazań Stendhala - jak zwierciadło, które przechadza się po gościńcu i odbija to, co dla przemierzających go podróżnych najbardziej dojmujące: dzisiejszą niedolę życia w atrapie europejskiej cywilizacji, wydrążonej z własnej tożsamości, wyzbytej metafizycznego ładu i moralnego porządku, które generowały jej potęgę. Pana utwory ilustrują rozpaczliwą kondycję współczesnego człowieka, który za sprawą własnej hybris, nieopanowanej żądzy panowania nad naturą i losem, zatrzasnął się w pułapce duchowej niemocy. Jest Pan pisarzem, który umiejętnie rekapituluje i uniwersalizuje tragiczne polskie - ale również żydowskie… również środkowoeuropejskie… może najlepiej powiedzieć po prostu: nasze - doświadczenie egzystencjalne minionego stulecia, zdobyte w starciu z dwoma totalitaryzmami oraz w wysiłku zmierzającym do zrozumienia ich genezy i wyrwania się spod ich toksycznego wpływu - dodał minister kultury.

W uroczystości uczestniczyli też parlamentarzyści, prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska i ambasador Polski w Niemczech Andrzej Przyłębski. - Uważam, że jak mało kto w tym kraju Bronisław Wildstein jest nie tylko wybitnym pisarzem, nie tylko człowiekiem niezłomnym, człowiekiem, który na pewno będzie wiernym. Ale jest człowiekiem, który dla każdego z nas jest inspiracją - inspiracją bycia dobrym, dokonywania właściwych wyborów - powiedziała Przyłębska.

Wildstein to publicysta, menedżer mediów, pisarz i działacz opozycyjny

Bronisław Wildstein z mediami krajowymi jest związany od 1989 roku. Pracował m.in. jako prezes Polskiego Radia Kraków oraz jako dziennikarz w „Życiu Warszawy” (w latach 1994-1996), „Życiu” i „Wprost”, prowadził programy w TV Puls i TVP1. Przez ponad dekadę (z przerwą w latach 2005-2007) był związany z „Rzeczpospolitą”, a w latach 2011-2012 również z „Uważam Rze”.

Od maja 2006 do lutego 2007 roku pełnił funkcję prezesa Telewizji Polskiej. Od początku 2013 do września 2014 roku, był prezesem i redaktorem naczelnym Telewizji Republika.

W latach 2013-2015 był publicystą „Do Rzeczy”, a od wiosny 2015 roku jest związany z „Sieci”. Od września ub.r. jest jednym z gospodarzy programu „O co chodzi” w TVP Info, a przedtem przez rok prowadził swój autorski cykl „Południk Wildsteina” w TVP2.

W latach 70. i 80. Wildstein był zaangażowany w działalność opozycyjną: współpracował z Komitetem Obrony Robotników, współtworzył Niezależne Zrzeszenie Studentów w Krakowie, w latach 80. na emigracji we Francji był m.in. redaktorem miesięcznika „Kontakt” i korespondentem Radia Wolna Europa.

Otrzymał szereg wyróżnień literackich (m.in. NagrodęFundacji im. Kościelskich i Nagrodę im. Andrzeja Kijowskiego) oraz dziennikarskich (m.in. Nagrodę im. Dariusza Fikusa). W maju 2016 roku został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego za zasługi dla Polski i osiągnięcia w działalności publicznej i pracy dziennikarskiej.

Dołącz do dyskusji: Bronisław Wildstein z nagrodą Pan Cogito od Akademickich Klubów Obywatelskich

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
PISarzowi
Co jeszcze?
odpowiedź
User
Zenobiusz
szału nigdy nie robił, pisał co najwyżej przeciętnie, ale gdy patrzę na młodego Wildsteina, tego marnego sprzedawczyka i grafomana, który jedzie na nazwisku ojca, to jednak staremu trzeba oddać, że zawsze był niezależny. Oczywiście bliski linii programowej Kaczyńskich, ale niezależny, z własnym zdaniem. A to dziś rzadkość wśród dziennikarzy politycznych, zawodu, który coraz częściej przypomina najstarszy zawód świata.
odpowiedź
User
rozbawiony socjalistami z piSSu
Jaki pisarz- taka nagroda.
Krótka ta ławeczka piSSowskich intelektualistów, oj krótka... ;)
odpowiedź