SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Czy polskie firmy potrzebują PR-owców? (opinie)

- W Polsce obsługi PR nie potrzebują osoby młode i przebojowe. Na rynku funkcjonuje jednak mnóstwo firm, które nie potrafią się efektywnie przebić do mediów - współpracę z agencjami public relations oceniają Małgorzata Zaborowska i Szymon Sikorski.

Branża PR na świecie ciągle się rozwija. „Financial Times” podał jednak, że mimo to na rynku funkcjonują firmy, które ograniczają rolę swoich działów promocji i biur prasowych lub w ogóle ich nie posiadają. Nie korzystają również z usług zewnętrznych agencji, ponieważ im nie ufają.

Peter Hargreaves, współzałożyciel świadczącej usługi finansowe spółki Hargreaves Lansdown, przyznaje, że nie zatrudnia osób zajmujących się jedynie promocją, nie współpracuje też z zewnętrznymi agencjami. Za kontakty z prasą w firmie odpowiada pięciu managerów, którzy są ekspertami w poszczególnych dziedzinach jej działalności. - Dziennikarz może natychmiast porozmawiać z kimś, kto jest dobrze poinformowany w temacie finansów. To lepsze niż wprowadzenie zespołu ludzi między dziennikarzem i ekspertem - ocenia Hargreaves i twierdzi, że PR-owcy dostarczają „bezbarwnych informacji”.

„Financial Times”  jako przykład podał również amerykańskiego inwestora Warrena Buffetta, który zarządza holdingiem Berkshire Hathaway. O jego kontakty z dziennikarzami dba asystentka Debbie Bosanek. Podobną strategię przyjęli Elon Musk, dyrektor generalny Tesla Motors i firmy SpaceX, oraz Jon Moulton z brytyjskiego funduszu private equity Better Capital. Obaj potentaci finansowi sceptycznie podchodzą do współpracy z PR-owcami i sami kontaktują się z mediami. Moulton podkreśla, że z usług agencji PR korzysta bardzo rzadko, a w kontaktach z dziennikarzami stara się być otwarty i szczery.

Z kolei dyrektor komunikacji pewnej europejskiej spółki powiedział anonimowo „Financial Times”, że choć płaci zewnętrznej agencji PR ogromne pieniądze to nie ma pojęcia, czym ta agencja się zajmuje i co robi dla jego firmy.

A jak wygląda sytuacja branży PR w Polsce? Czy każda licząca się na rynku firma powinna korzystać z usług zewnętrznej agencji PR?

Małgorzata Zaborowska, dyrektor zarządzająca agencji United PR uważa, że w Polsce branża public relations rozwija się nieustannie. - Nowe ścieżki wytycza ciągły rozwój mediów, rosnąca popularność komunikacji interaktywnej, wzrost liczby kanałów komunikacji PR, ogromna konkurencyjność na rynku podaży informacji PR, a także silne zaangażowanie konsumentów w komunikację - twierdzi Zaborowska.

Kampanie realizowane niegdyś „jednym głosem” - zdaniem Małgorzaty Zaborowskiej - nie są już popularne. - Dziś pracujemy wielowymiarowo. Bierzemy pod uwagę różnorodność kanałów, przez które komunikujemy się z odbiorcą, konieczność nawiązywania dialogu i dyskusji oraz potrzebę bieżącego reagowania na krytykę - mówi.

W opinii szefowej United PR zarządzający firmami powinni sobie zadać pytanie, czy warto zatrudniać własnych specjalistów ds. promocji i ich rozwijać, czy też bardziej opłacalny będzie outsourcing usług PR. - Czy jest możliwe oraz zasadne przeniesienie pod własny dach wieloletniego, wertykalnego doświadczenia licznego zespołu agencji, który z powodzeniem zrealizował setki kampanii i jest na bieżąco ze współczesnymi trendami? - zastanawia się jednak.

Małgorzata Zaborowska ocenia, że współpraca na biegunach klient i agencja układa się w Polsce bardzo dobrze. - Potencjał tkwiący w tej relacji odzwierciedla stale rosnąca liczba agencji na rynku. Jest potwierdzeniem potrzeby istnienia wyspecjalizowanych i doświadczonych agencji PR - twierdzi Małgorzata Zaborowska. - Klienci w przeważającej większości nie są zainteresowani zdobywaniem pobocznych kwalifikacji w public relations. Wolą, co zrozumiałe, skupić się na maksymalnym wykorzystaniu własnego biznesowego potencjału i rozwijaniu zasobów kadrowych w kierunku, w którym podąża ich własna firma - dodaje.

Z kolei Szymon Sikorski, prezes agencji Publicon i Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, zauważa, że podobnie jak Elon Musk czy Warren Buffett obsługi PR nie potrzebują u nas osoby przebojowe i młode. Jako przykład podaje Michała Sadowskiego z Brand24 i Michała Brańskiego z Grupy Wirtualna Polska.

- Ilu jednak mamy takich przedsiębiorców? - zastanawia się Sikorski. - Oni nie stanowią reprezentacji rynku, są charyzmatyczni i tacy liderzy sami „pociągną” wizerunek organizacji. Agencje jedynie mogą ich wspierać - stwierdza i dodaje, że na polskim rynku funkcjonuje jednak masa firm, które nie potrafią się efektywnie przebić do mediów.

Czy polskie agencje wysyłają nudne komunikaty? - Są takie, które robią bardzo dobry PR i takie, które robią przeciętne i nudne komunikaty. Czemu się jednak dziwić, skoro często informacje piszą osoby, które mają małe doświadczenie, albo nigdy nie miały książki w rękach - ocenia prezes agencji Publicon.

Pełne komentarze Małgorzaty Zaborowskiej i Szymona Sikorskiego na temat polskiej branży public relations są na kolejnej stronie

  • 1
  • 2

Dołącz do dyskusji: Czy polskie firmy potrzebują PR-owców? (opinie)

7 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Analityk
Jon Moulton z brytyjskiego funduszu private equity Better Capital podkreśla, że w kontaktach z dziennikarzami stara się być otwarty i szczery, czyli już dawno zorganizował konferencję prasową, w której poinformował w jaki sposób pracownicy z City i firm takich jak jego doprowadzili do światowego kryzysu gospodarczego. Doprawdy potrzebuje bardzo dobrego piarowca, bo takie robienie z ludzi idiotów jest żenujące.
odpowiedź
User
pavv
Agencje PR to nikomu do niczego nie potrzebny twór. No ale trzeba naiwniakom wciskać kit, że agencja PR jest im niezbędna tak jakby nie wystarczył pracownik zajmujący się PR i siedzący w pokoju obok, a nie gdzieś tam 100 km dalej na 20 piętrze z którym trzeba się kontaktować telefonicznie bądź mailowo.
odpowiedź
User
Gandhi
Dobry PR-owiec to jest skarb, ale dobry PR-owiec a w dodatku inteligentny PR-owiec jest niebezpieczny, bo może okazać się w kryzysowych sytuacjach, że to on kieruje firmą.. tak tak tego bardzo obawiają się prezesi, że PR-wiec go któregoś dnia zastąpi. Głupi prezesi firm, nie umieją właściwie korzystać z PR i istnieje jakieś misz masz , pomylenie pojęć, jakieś fatalne poplątania definicji. Myli się PR z promocją, z komunikacją. z marketingiem. Polski PR jest taki jak polska polityka słaby. Przykład. Jqk można było zatrudnić w PZPN sponsora o nazwie CINKCIARZ. ???? gdyby PZPN miał PR-owca wybiłby Bo nowi ten idiotyzm rodem z PRL. Drobny geszefciarz rodem z PRL jest sponsorem reprezentacji kopaczy polskich, paranoja !!!!!
odpowiedź