SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennik „New Day” znika z rynku po dwóch miesiącach z powodu słabej sprzedaży

Wydawany przez Trinity Mirror brytyjski dziennik „New Day” po dziewięciu tygodniach obecności na rynku został zamknięty. Powodem jest słaba sprzedaż gazety, wynosząca ok. 40 tys. egz.

„New Day” został uruchomiony w lutym br., w założeniach wydawca, Trinity Mirror adresował go do młodszej części brytyjskich czytelników.

W pierwszym dniu obecności na rynku w ramach promocji rozdano za darmo 2 mln egzemplarzy „New Day”, przez 2 tygodnie gazeta była sprzedawana za 25 pensów, później zaś jej cenę ustalono na 50 pensów.

Wydawca oczekiwał, że dziennik osiągnie sprzedaż na poziomie 200 tys. egzemplarzy, jednak ostatnio nie przekraczała ona 40 tys. „New Day” nie miał swojej strony internetowej, gazeta była jednak obecna w mediach społecznościowych.

Ostatecznie Trinity Mirror zdecydował o zamknięciu tytułu, który przyniósł straty przekraczające 14 mln funtów. Wraz z likwidacją redakcji pracę straci 25 dziennikarzy, z których niewielka część przejdzie do innych tytułów wydawnictwa.

- To było niezwykle doświadczenie, a zaangażowanie wielu czytelników przekroczyło nasze oczekiwania - podkreśliła we wpisie na Facebooku Alison Phillips, wydawca „New Day”. - Problem jednak w tym, że liczba stałych odbiorców dziennika nie osiągnęła zakładanego przez nas satysfakcjonującego poziomu, dlatego z żalem musimy zrezygnować z dalszej działalności - przyznała Philips.

Dołącz do dyskusji: Dziennik „New Day” znika z rynku po dwóch miesiącach z powodu słabej sprzedaży

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wojtek
New Day, Nowy Dzien, a historia ta sama :)
odpowiedź
User
mój nick
że nie sprawdzili...
odpowiedź
User
jadek
jak zwykle dziennikarze stracili pracę, a pseudo-managery bez wizji dalej grzeją stołki... i komentują własną klęskę jak gdyby nigdy nic. w Polszy też tak robią:)
odpowiedź