SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Ipsos przez wysoką frekwencję przeprowadził 20 tys. ankiet więcej, wyniki oszacował precyzyjnie

Firma badawcza Ipsos Polska, która w dniu wyborów parlamentarnych przeprowadzała badanie exit poll, a później late poll zrealizowała o 20 tys. więcej ankiet niż wstępnie zakładano. Z powodu wyższej, bo ponad 74 proc. frekwencji. Błąd dla danych exit poll wyniósł zaledwie 0,78 pkt.proc, a dla late poll - 0,3 pkt. proc.

Ipsos realizował badanie exit poll w dniu głosowaniu, 15 października br. dla TVP, TVN i Polsatu. Zakładano przeprowadzenie 90 tys. ankiet na próbie ok. 900 lokali wyborczych. Badania przeprowadzało ok. 1850 ankieterów, a kolejnych 50 osób  koordynowało badanie/ było odpowiedzialnych za przetwarzanie/analizy i dostarczenie wyników klientom. Następnie, przez kilkanaście godzin czekali na oficjalne wyniki wywieszane przez komisje.

Równolegle, w warszawskim biurze kilkudziesięcioosobowy zespół pracował bez przerwy przez ponad dobę. W skład tego zespołu weszły osoby realizujące, analizujące dane, dbające o infrastrukturę, odpowiedzialne za komunikację oraz eksperci i ekspertki występujący w telewizjach.

- Mamy nadzieję, że nasze szacunki będą tak dokładne, jak nasze poprzednie badania. Aczkolwiek należy zaznaczyć, że jest to aż, ale i tylko badanie i jak każde może dawać wyniki z pewnym marginesem błędu. Dla badania exit poll zakładamy, że średni błąd szacunku poparcia dla ogólnopolskich komitetów wyborczych może wynieść 2 pkt procentowe - mówił portalowi Wirtualnemedia.pl tuż przed niedzielnym głosowaniem Paweł Predko, operations director w Ipsos Polska.

Tymczasem już w poniedziałek okazało się, że błąd szacunku jest znacznie niższy, a Ipsos niezwykle precyzyjnie oszacował wyniki głosowania do Sejmu.

Dla danych, które podano w niedzielny wieczór (#exitpoll) średni błąd wyniósł 0,78 pkt. proc., a dla danych z #latepoll - 0,3 pkt. proc.

Ipsos już ma na swoim koncie badania exit poll – realizował je także przy poprzednich wyborach, zarówno parlamentarnych jak i prezydenckich. Ma zatem doświadczenie. Jednak w przypadku ostatniego głosowania mieliśmy do czynienia z rekordową frekwencją – największą w historii Polski po 1989 roku.

Czy przez to istniało ryzyko, że np. exit poll mógł być w tej sytuacji niedoszacowany, a liczba ankieterów mogła  okazać się niewystarczająca?

- Absolutnie, wręcz przeciwnie! Aby zrozumieć mechanizm wyjaśnię, jak wpływa wyższa frekwencja na realizację badania. Nie ma ona związku z liczbą ankieterów ani ogólnie sytuacją w badaniu. Jeżeli frekwencja jest wyższa niż zakładamy to jedynie co się dzieje to to, że zrealizujemy więcej ankiet niż zakładaliśmy. I tak rzeczywiście było – szacowaliśmy, że zrealizujemy około 90 000 wywiadów a zrealizowaliśmy 110 000. Ale to tylko lepiej! Reasumując, jeżeli ta wyższa frekwencja nie wpływa na pracę ankieterów na punkcie np. poprzez brak ankiet (analogicznie jak brak kart do głosowania w komisji) to tylko pomaga poprzez zebranie większej liczby ankiet - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Paweł Predko, operations director w Ipsos Polska. 

Firma ujawnia, że standardowo kilkanaście procent ankiet, które zrealizowano zawierały braki odpowiedzi lub odmowy.

Ipsos stosował sprawdzone analizy i metody do szacowania, jak te osoby mogły zagłosować, co jak widać po końcowych wynikach okazało się skuteczne. 

Niedzielne wybory świętem badań

Profesjonalizm i perfekcję ankieterów Ipsos doceniło Polskie Towarzystwo Badań Rynku i Opinii.

- Niedzielne wybory były nie tylko pięknym świętem demokracji, ale także wspaniałym świętem badań. Exit poll przeprowadzony przez naszych kolegów i koleżanki z Ipsos Poland pod wodzą Pawel Predko i Anna Karczmarczuk był jedną z największych i najtrudniejszych operacji badawczych jakie kiedykolwiek zrealizowano w tej części Europy. Największych ze względu na niesamowitą frekwencję i liczbę zrealizowanych wywiadów, a najtrudniejszą nie tylko ze względu na logistyczny rozmach, ale także liczbę odmów z jakimi musieli sobie poradzić badacze i badaczki z IPSOSa. Wyniki badania są bardzo precyzyjne i w odniesieniu do wszystkich ugrupowań zmieściły się istotnie poniżej zakładanego błędu. Dla całej społeczności badawczej jesteście arcymistrzami i arcymistrzyniami i to właśnie dzięki Wam wszyscy w tym kraju wiedzą, że badania to jest poznawcza potęga!!! Dziękujemy bardzo, kłaniamy się Wam w pas i gratulujemy najbardziej! - czytamy we wpisie organizacji na LinkedIn.

W niedzielę odbyły się wybory parlamentarne. PiS otrzymał 35,38 proc. głosów, KO – 30,7 proc., Trzecia Droga – 14,4 proc., Lewica – 8,61 proc., a Konfederacja – 7,16 proc.

Dołącz do dyskusji: Ipsos przez wysoką frekwencję przeprowadził 20 tys. ankiet więcej, wyniki oszacował precyzyjnie

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Aneta
Dobra robota!
odpowiedź
User
X
Jak widać nie aż tak precyzyjnie pomimo wielu respondentów i tylko 7 głównych list. Teraz wróćmy do Nielsena i jego wyników oglądalności setki stacji z grupy 2500 panelistów. Podawanie przez Nielsena wyników z dokładnością do 2 czy 3 miejsca po przecinku procenta należy więc traktować z przymrużeniem oka.
odpowiedź
User
mike
Od 1989 roku chodzę na wybory i nigdy ankietera nie spotkałem więc nie wiem gdzie te ankiety przeprowadzają?
odpowiedź