SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Jesienne ramówki głównych stacji tv oceniane jako zachowawcze, czarnym koniem może być TVN

W jesiennych telewizyjnych ramówkach brakuje formatu, który mógłby zrewolucjonizować rynek. Dla TVP jesień to być albo nie być, TVN walczy ramówkowo, by pokazać nowym właścicielom, że kupili dobrą stację, a w najskromniejszy pod względem nowości Polsat kusi sprawdzonymi formatami, z których część odświeżył - jesienne propozycje największych nadawców telewizyjnych komentują dla Wirtualnemedia.pl eksperci z domów mediowych.

Startujące właśnie w telewizjach ramówki jesienne raczej nie zaskakują. Stacje stawiają w nich na mieszankę nowości i formatów już sprawdzonych, z przewagą tych drugich. - To trend chyba już od kilku sezonów. Ale o ile wcześniej stacje tłumaczyły to głównie koniecznością oszczędności na kosztach produkcji ogółem, o tyle obecnie być może wolą inwestować bardziej wybiórczo, stawiając na wciąż sprawdzone formaty w swoich stajniach programowych. Czyli jedna nowość, zamiast trzech-czterech na sezon - uważa Cezary Gadomski, senior media manager w PHD Media Direction.

Dodaje, że z drugiej strony ostatnie sezony pokazywały, że w przypadku niektórych formatów spadek widowni przyspieszał, dlatego w kolejnych sezonach można się spodziewać zapewne większego „czyszczenia witryn”. - Fragmentacja rynku i stacje tematyczne ograniczają coraz bardziej potencjał gromadzenia wielomilionowej widowni, poza jednostkowymi wydarzeniami sportowymi czy kulturalnymi, stąd udziały głównych programów Wielkiej Czwórki na poziomie 25 proc. niedługo mogą być odbierane jako sukces formatu - zauważa Gadomski.

Dla Radosława Zamiecińskiego, video trading managera w Havas Media Group, stacją nie do pobicia przez konkurentów tej jesieni wydaje się TVN. Jego zdaniem ta telewizja przygotowała nowości o sporym potencjale, pozycje tj.: „Azja Express”, „Na Noże” czy kontrowersyjny „Ślub od pierwszego wejrzenia” wydają się być murowanymi kandydatami do TOP10 jesiennych ramówek. - Do tego stacja nie zrezygnowała ze sprawdzonych, bardzo chętnie oglądanych programów, nowe odsłony będą miały: „Mam talent”, „MasterChef”, „Druga szansa” i kolejny sezon „Kuchennych Rewolucji” - wymienia Zamieciński.

Zwraca też uwagę, że Grupa TVN równie mocno jak o główną antenę, zadbała o atrakcyjne pozycje na kanałach tematycznych: TVN 7, TVN Style oraz TVN Turbo. TVN 7 to głównie seriale, te sprawdzone i lubiane - „Dr House” czy „Chirurdzy” - jak i nowości np. „Miasto zła”. Bardzo dużo nowości pojawi się na antenie TVN Style - „Hotel Marzeń” (z Anną Dereszowską), „Bez planu” (Hanna Lis) czy „W dobrym stylu” (Małgorzata Rozenek).

- To gwarancja utrzymania pozycji lidera wśród stacji skierowanych do kobiet, ale również szansa na poszerzenie widowni. TVN Turbo ugruntowuje swoją pozycję jako stacja, nie tyle motoryzacyjna, co lifestylowa. Nowości - „Debeściaki", „Wszystko co naj...”  czy „Jak to się stało?” - odchodzą tematycznie od motoryzacji, ale za to stacja pozyskuje nowego widza i podnosi oglądalności - podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Radosław Zamieciński.

TVP również postawiła na mieszankę nowości i sprawdzonych formatów. Z nowości warto odnotować „Hit, Hit Hura!!!” czy „Bake off - ale ciacho”, wśród widzów ciekawość wzbudzi zapewne serial „Artyści”, który ze względu na kontrowersyjność będzie emitowany po godzinie 23. Stacja nie zrezygnuje ze swoich najważniejszych pozycji jak „M jak miłość”, „Barwy szczęścia” czy „Na dobre i na złe”, powróciło lubiane „Voice of Poland”. Duże oglądalności zapewnią także transmisje Ligi Mistrzów z polskim uczestnikiem Legią Warszawa.

Według Radosława Zamiecińskiego pod względem nowości najskromniej zapowiada się jesień w Polsacie, stacja za to kusi sprawdzonymi formatami, częściowo w nowych odsłonach. Polsat nie zrezygnował z lubianych pozycji tj.:”Dancing with The Stars. Taniec z gwiazdami”, „Twoja twarz brzmi znajomo”, „Hell’s Kitchen. Piekielna kuchnia” (zmiana prowadzącego - Michał Bryś), „Nasz nowy dom” oraz „Przyjaciółki”, nową odsłonę zyskał „Top Chef. Gwiazdy od kuchni” - czyli zobaczymy jak gotują celebryci. Jedyne nowości to: „Kabaret na żywo” oraz dwa seriale typu docu soap: „Gliniarze”, „112 Na ratunek”. Zapewne sporo widowni przyciągną również mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej.

- Bardzo wyraźnie widać, że stacje bardzo chętnie wykorzystują zamiłowanie Polaków do gotowania, proponując kolejne sezony znanych i lubianych formatów kulinarnych, co ma miejsce w TVN i Polsacie lub poszukują nowych -  jak w przypadku TVP, która pokazywać będzie program - „Bake off - ale ciacho” - mówi Zamieciński. W jego ocenie największy potencjał zarówno pod względem oglądalności, jak i wygenerowania wysokich wpływów reklamowych mają dwie nowości TVN: „Azja Express” oraz serial „Na noże”.

Kamil Chwajoł, communication planner w MEC, uważa, że niezagrożona pozycja programów kulinarnych - zarówno nowości, jak i tych powracających - wynika w sposób oczywisty ze zmieniającego się trybu życia Polaków i ich przyzwyczajeń. - Zachodzą zarówno zmiany kulturowe - jesteśmy coraz bardziej ciekawi świata, a co za tym idzie kuchni - oraz systemowe - bardziej wyszukane produkty kulinarne z różnych kuchni świata są coraz powszechniej dostępne. Programy kulinarne, łącząc często wątek rywalizacji z modnym gotowaniem, zapewniają stacjom przyzwoite ratingi, a także sporą popularność wśród sponsorów, także tych inwestujących w product placement - mówi Kamil Chwajoł. Dodaje, że Obecnie najwięcej buzzu generują programy „Azja express” oraz „Ślub od pierwszego wejrzenia”. - Za pewniaków komercyjnych można uznać kolejne sezony "Rolnik szuka żony" i „Masterchef”. Nic nie wskazuje również na to, by "M jak Miłość" miało się widzom znudzić - uważa Chwajoł.

Cezary Gadomski z PHD Media Direction twierdzi, że Polsat, który w niedzielne wieczory postawił na pasmo kabaretowe będzie musiał zawalczyć ze sprawdzonymi armatami TVN (w praktyce prawie dwuipółgodzinne pasmo modnej tematyki kulinarnej „Masterchef” i „Na noże”), TVP1 („Ranczo” i „Rolnik szuka żony”), ale też TVP2 (pasmo filmów fantasy). - Mając na uwadze podobieństwo profilowe widzów tych programów to może być korespondencyjna pasmowa walka Polsatu z TVP1 i w nieco mniejszym stopniu TVN z TVP2  - mówi Gadomski.

Jego zdaniem na najwyższe poziomy widowni poszczególnych programów jesienią ma szanse Polsat, podczas transmisji meczów eliminacyjnych Mistrzostw Świata 2018 (4 mecze w tym roku). - Rekordowe zasięgi meczów Euro 2016 i trwająca dobra passa reprezentacji w mediach pozwalają spodziewać się widowni tv na poziomie 5-6 mln (A4+) i ponad 40proc. udziału - prognozuje menedżer PHD Media Direction.

Z kolei w ocenie Macieja Niepsuja, buying directora w MullenLowe Mediahub wśród nowości, których zresztą nie ma zbyt wiele, brakuje formatu który mógłby zrewolucjonizować rynek. - Jeżeli telewizja odzwierciedla zainteresowania naszego społeczeństwa to jesteśmy narodem kucharzy, którzy w chwilach wolnych tańczą i śpiewają, w przerwach ekscytując się życiem mniej lub bardziej rozpoznawalnych celebrytów. Ponieważ to wszystko w zdecydowanej większości już w takiej lub innej postaci było więc ramówki można oceniać jako nudne i mocno zachowawcze. Pytanie tylko, czy to źle i czy jesień która jest kluczowa dla udziałów stacji w widowni i podziałów budżetów reklamowych nie tylko w bieżącym ale również w przyszłym roku, jest dobrym okresem dla eksperymentów? - pyta Niepsuj. - Analizując ramówki widać, ze każdy z nadawców oferuje widzom to co ma najlepszego, formaty sprawdzone lub nowe, ale takie które mieszczą się w kręgu zainteresowań widzów. Oczywiście każdy z kluczowych nadawców robi to po swojemu, ponieważ każdy jest w nieco innej sytuacji - dodaje.

Jego zdaniem jesień dla TVP to być albo nie być, po słabej wiośnie telewizja publiczna musi mocno powalczyć o widza i reklamodawców. Dlatego wytacza swoje największe "armaty". - TVN walczy ramówkowo równie mocno, ponieważ nie może sobie pozwolić na kolejną słabą jesień chociażby po to, aby pokazać nowym właścicielom, że faktycznie kupili „programowo najlepszą” stację w Polsce, a jesień 2015 była tylko wypadkiem przy pracy - stwierdza Maciej Niepsuj.

Jego zdaniem Polsat, który jest w najbardziej komfortowej sytuacji, ze stabilnymi oglądalnościami i dobrymi wynikami finansowymi stawia w największym stopniu na formaty sprawdzone, dodając do swojego portfolio bezpieczne, bo cieszące się niesłabnącą popularnością, a przy tym niedrogie w produkcji kabarety, nowości dla miłośników „mięsnych jeży” oraz hity w postaci meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej. - Myślę, że biorąc pod uwagę powyższe jesień dla tzw. dużej czwórki nie zapowiada się źle i stacje te mają realną szansę nie tylko na zatrzymanie ale również na odwrócenie niekorzystnego dla nich trendu odpływu widzów do stacji tematycznych - podsumowuje menedżer MullenLowe Mediahub.

Dołącz do dyskusji: Jesienne ramówki głównych stacji tv oceniane jako zachowawcze, czarnym koniem może być TVN

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Ała
Zachowawcze? Eufemizm, zgrabny nawet. Lecz nazwijmy po imieniu. Nudne lub nudniejsze.
odpowiedź
User
D
TENDENCYJNY ARTYKUŁ. JAK WSZYSTKIE ZRESZTĄ NA TYM PORTALU
odpowiedź
User
prawnik
Powiedzmy szczerze. W wyścigu chabet, kulawy ogier może robić za czarnego konia.

Ramówki są słabe. Formaty zużyte. Nawet kultowe "Ranczo" to już 10 (!) sezon.

Jak dla mnie: TVP2 - pasmo filmów fantasy. O ile będzie wśród nich jakiś, którego nie widziałem więcej niż dwa razy i pasmo nie będzie zawierać fantastyki włoskiej klasy B (jednorożce i gumowe smoki).

Obstawiam zwycięstwo Polsatu.

TVP1 może cokolwiek zdziałać z "Ranczem", to produkt poprzedniej ekipy. Tyle, że była roczna przerwa w emisji i serial poprzedza "osłabiacz pasma" - Wiadomości. A "Rolnik..." odrażające.
odpowiedź