SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Kolejne dymisje w TVP oznaką chaosu i determinacji Kurskiego, by pozostać prezesem

Zwalniając z Telewizji Polskiej kolejnych dyrektorów Jacek Kurski stara się pozyskać głosy przedstawicieli PiS-u w Radzie Mediów Narodowych, decydujące o wynikach konkursu na prezesa TVP - wynika z informacji portalu Wirtualnemedia.pl. Dużo bardziej zaskakujące jest rozstanie się z doradcą zarządu Janem Marią Tomaszewskim, prywatnie kuzynem Jarosława Kaczyńskiego.

Jacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvpJacek Kurski, prezes Telewizji Polskiej / fot. tvp

W czwartek Jacek Kurski zwolnił z TVP doradcę zarządu Jana Marię Tomaszewskiego, dyrektor TVP Polonia Magdę Tadeusiak oraz Wojciecha Hoflika i Krzysztofa Lenarczyka zarządzających Agencją Produkcji Telewizyjnej i Filmowej. Zdecydował o tym samodzielnie, a nie na posiedzeniu zarządu. - Takie decyzje prezes TVP może podjąć jednoosobowo. Zarząd się tym nie zajmował - poinformował Wirtualnemedia.pl wiceprezes firmy Maciej Stanecki.

Największe zaskoczenie wywołała dymisja Tomaszewskiego, prywatnie kuzyna Jarosława Kaczyńskiego. - Rozumiem, że to w ramach zapowiedzianej przez JK walki z nepotyzmem w państwowych spółkach ;) - żartowała dziennikarka „Do Rzeczy” Kamila Baranowska. - A tak serio, to nie chce się wierzyć, by Kurski tuż przed konkursem wyrzucił Tomaszewskiego bez wiedzy / zgody / polecenia Jarosława Kaczyńskiego. Bardzo ciekawe - dodała.

Pytanym przez nas osobom z TVP trudno wskazać logiczne motywacje zwolnienia Jana Marii Tomaszewskiego. - Hipotezę, że zapowiedziana przez Jarosława Kaczyńskiego walka z nepotyzmem w firmach państwowych miałaby objąć jego kuzyna, można włożyć między bajki. Tym bardziej, że na stanowisku doradcy zarządu pozostała Małgorzata Raczyńska, przyjaciółka domu Kaczyńskich - mówi nasz rozmówca. - Gdyby ta decyzja nie została uzgodniona z prezesem PiS, oznaczałoby, że Kurski nie widzi szans na pozostanie na stanowisku, czyli pozyskanie głosów PiS-owskich członków Rady Mediów Narodowych. Więc to może być stwarzanie pozorów niezależności, żeby pozyskać poparcie przedstawiciela Kukiz ’15 w Radzie - ocenia inna osoba z Woronicza.

Z kolei pożegnanie się z Wojciechem Hoflikiem i Krzysztofem Lenarczykiem uważane jest za ukłon wobec środowiska „Gazety Polskiej”, które od dłuższego czasu wytykało Telewizji Polskiej niekorzystne relacje biznesowe z producentami seriali i programów. Hoflik został zresztą zatrudniony w listopadzie ub.r. jeszcze przez poprzedniego prezesa TVP Janusza Daszczyńskiego, co w obecnej sytuacji było dodatkowym obciążeniem. Według naszych ustaleń władze firmy nie były zadowolone z tempa zmian w Agencji Produkcji Telewizyjnej i Filmowej, chciały żeby szybko więcej produkcji zaczęło być realizowanych we własnym zakresie przez TVP. Ponadto w ostatnich miesiącach nadawca starał się przedłużać umowy z producentami zewnętrznymi na korzystniejszych warunkach, negocjacje trwały znacznie dłużej niż dotychczas.

Odwołanie szefów Agencji Produkcji Telewizyjnej i Filmowej było przesądzone od dłuższego czasu, ale postanowiono poczekać z nim do rozstrzygnięcia pierwszej edycji koordynowanego przez Wojciecha Hoflika programu Nabór, Ocena i Selekcja (NOS) na projekty scenariuszy seriali. Wyniki ogłoszono w zeszłym tygodniu podczas festiwalu filmowego w Gdyni, a w spotkaniu z twórcami razem z Jackiem Kurskim brali udział Hoflik i Tomaszewski.

W lipcu i sierpniu zarząd TVP zdymisjonował już kilku dyrektorów, których powołał na początku br. Jan Pawlicki przestał być szefem w TVP1, a Maciej Chmiel w TVP2, ponieważ władze firmy oceniły, że zbyt wolno przygotowywano zapowiadane nowości. Natomiast dyrektora TAI Mariusza Pilisa i szefa TVP Info Grzegorza Adamczyka odwołano m.in. dlatego, że stacja miała problemy z szybkim relacjonowaniem lipcowego ataku w Nicei (Jacek Kurski skarżył się w wywiadzie w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, że bezskutecznie próbował wtedy ręcznie zarządzać emisją).

W ostatnim etapie konkursu na prezesa TVP oprócz Kurskiego są Krzysztof Skowroński, Agnieszka Romaszewska-Guzy i Bogdan Czajkowski. W drugim etapie Skowrońskiego i Romaszewską-Guzy poparło czworo członków Rady Mediów Narodowych: posłowie PiS Krzysztof Czabański, Elżbieta Kruk i Joanna Lichocka oraz Juliusz Braun wskazany do Rady przez PO, natomiast Kurski dostał głosy tylko od posłów PiS.

Według naszych rozmówców na faworytów wyrastają Skowroński i Romaszewska-Guzy, bo mają większe doświadczenie jako dziennikarze i menedżerowie w mediach, a ponadto mogą pozyskać głosy członków Rady Mediów Narodowych z ramienia PO i Kukiz ’15, o co Jackowi Kurskiemu będzie bardzo trudno (zwłaszcza w przypadku byłego prezesa TVP Juliusza Brauna, któremu na posiedzeniu półtora miesiąca temu Kurski sugerował, że złoży zawiadomienie do prokuratury o nieprawidłowościach z jego kadencji). - W takiej sytuacji Jacek Kurski stara się sprawiać wrażenie, że nadal intensywnie oczyszcza i reformuje telewizję - mówi osoba z TVP.

W tym tygodniu odwołanie od wyników konkursu złożyła Małgorzata Raczyńska, która odpadła w drugim etapie, natomiast odrzucony w tej samej fazie Maciej Maciejowski zamierza skierować skargę do Sądu administracyjnego. Krzysztof Czabański chce, by Rada Mediów Narodowych rozpatrzyła odwołanie Raczyńskiej, a Juliusz Braun uważa, że to niezgodne z regulaminem.

Rozmowy kwalifikacyjne z pozostającymi kandydatami są planowane za tydzień. Konkurs ma zostać rozstrzygnięty do 15 października, kiedy skończy się obecna kadencja Jacka Kurskiego, o czym RMN zdecydowała na początku sierpnia.

Dołącz do dyskusji: Kolejne dymisje w TVP oznaką chaosu i determinacji Kurskiego, by pozostać prezesem

46 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
krzysiek
Bye, Bye Jacku - Twoje dni są policzone i te nerwowe ruchy na nic się zdadzą ;)
odpowiedź
User
conf
kura- pan i władca na krańcu świata:) żeby zaraz nie wypadł poza krawedz czasem...
odpowiedź
User
Ała
Po mianowany Kurskiego był pogląd, że jest on tylko tymczasowym narzędziem do zwolnienia niewygodnych ludzi. A potem będzie zastąpiony kimś mniej kontrowersyjnym.
odpowiedź