SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Krzysztof Dłużniewski szefem marketingu Jokr

Krzysztof Dłużniewski został senior marketing managerem w JOKR, aplikacji q-commerce umożliwiającej codzienne zakupy z dostawą w 15 minut.

Krzysztof Dłużniewski w Jokr będzie odpowiadał za strategię marketingową firmy w Polsce.

Dłużniewski przez ostatnie lata pracował w Mondelēz International, gdzie jako brand manager odpowiadał za kompleksowe działania dla marek Milka & Nussbeisser. Wcześniej rozwijał w Polsce oraz krajach bałtyckich ciastka z portfolio takich marek jak TUC, Belvita, Barni (Lubisie) oraz Milka.  Z branżą FMCG związany jest od ponad 8 lat, ma szerokie doświadczenie w budowaniu strategii marketingowych, rozwoju marek, produktów i komunikacji. Jest absolwentem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie oraz Uniwersytetu Warszawskiego.

- Budowa strategii komunikacji dla tak dynamicznej organizacji, jaką jest Jokr, na tak błyskawicznie zmieniającym się rynku, jakim jest quick commerce, to ogromne wyzwanie. Jestem jednak przekonany, że moje doświadczenie w połączeniu z silnym zespołem działu marketingu i komunikacji pozwoli osiągnąć nam sukces i wspólnie zrewolucjonizować to, jak Polacy robią codzienne zakupy - podkreśla Dłużniewski.

Jokr od kwietnia w Polsce

Jokr to platforma oferująca codzienne zakupy z dostawą w 15 minut. Firma od kwietnia działa w Warszawie i planuje dalszą ekspansję w stolicy oraz w innych miastach. Aplikacja oferuje szeroki wachlarz produktów dostarczanych bezpośrednio z położonych w danej dzielnicy mikro-magazynów.

Platforma Jokr została założona przez Ralfa Wenzla, byłego członka zarządu SoftBank i Delivery Hero oraz twórcę firmy Foodpanda.  Wśród współzałożycieli platformy jest Piotr Lagowski, który odpowiada za rozwój firmy w Europie Centralnej i Afryce. Wcześniej budował i rozwijał takie firmy jak Foodpanda (Delivery Hero), Quandoo czy WeWork. Jokr działa już w Mexico City (Meksyk), Limie (Peru) i São Paolo (Brazylia). W planach jest szybka ekspansja, m.in. w Nowym Jorku (USA), Bogocie (Kolumbia), a także w kolejnych miastach Europy i Ameryki Łacińskiej.

W Jokr inwestuje m.in. HV Capital, wśród inwestorów znalazł się także południowo-amerykański oddział Softbanku, czyli największy fundusz VC na świecie, w którego portfolio znajdują się m.in. Alibaba, Uber, TikTok, Nvidia czy Tier Mobility. Do grona inwestorów wspierających projekt dołączył również polski fundusz VC Market One Capital (MOC), który zainwestował m.in. w Tier Mobility, Packhelp, Genially a wcześniej w Docplanner czy Brainly.

Dołącz do dyskusji: Krzysztof Dłużniewski szefem marketingu Jokr

5 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Jarosław
Cały model biznesowy tej firmy opiera się na jak najdłuższym mamieniu inwestorów, że to ma sens, co ma prowadzić do kolejnych rund finansowania, które będzie można przeznaczyć na wynagrodzenia założycieli i szefostwa. Bo jak można inaczej rozumieć wypowiedź pana Łagowskiego, który w wywiadzie powiedział, że ten biznes będzie rentowny operacyjnie za 5-7 lat. Sklep spożywczy, który być może zarobi na koszty za 7 lat??? To ile setek milionów będzie musiał spalić do tego czasu? Dużo, i to dużo trzeba od inwestorów wycisnąć.
odpowiedź
User
Magik
O ile pamiętam większość biznesów e-commerce na początku dopłacała, np. Frisco po raz pierwszy wykazało zysk za 2020 rok, a na rynku jest już ponad 10 lat. Fundusze dokładnie analizują firmy, które wspierają i skoro tak chętnie inwestują w branżę e-commerce (a dokładniej quick commerce), to widocznie widzą w niej potencjał. A liczba kolejnych dużych firm startujących z podobną działalnością pokazuje, że nie jest to żadna ściema. Ja tam jestem ciekaw jak to się rozwinie.
odpowiedź
User
Woojciech
To normalne że każdy startup potrzebuje czasu na rozwój jak to mówią nie od razu Rzym zbudowano. Dla mnie zamysł na biznes bardzo dobry. Ludzie są teraz bardziej leniwi i takie zakupy z dostawą są dla nich sporym udogodnieniem.
odpowiedź