SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Książę Harry wygrał proces z wydawcą "Daily Mirror" o naruszanie prywatności. "Jego prawdziwą misją jest zniszczenie monarchii"

Brytyjski książę Harry wygrał proces z Mirror Group Newspapers (MGN), wydawcą m.in. tabloidu "Daily Mirror". Sąd w Londynie uznał w piątek, że gazety wydawane przez MGN podsłuchiwały telefony jego oraz innych celebrytów i przyznał Harry'emu 140,6 tys. funtów odszkodowania.

Sąd uznał, że 15 z 33 artykułów na temat Harry'ego, które były przedmiotem pozwu księcia, powstało w efekcie podsłuchiwania jego telefonu bądź innego niezgodnego z prawem zbierania informacji. W przypadku Harry'ego dotyczyło to artykułów powstałych między końcem 2003 r. a kwietniem 2009 r., choć sąd zaznaczył, iż jego telefon był podsłuchiwany w "umiarkowanym stopniu". Prawnicy młodszego syna króla Karola III domagali się odszkodowania w wysokości 320 tys. funtów.

Sąd orzekł, że gazety MGN na szeroką skalę stosowały podsłuchy i inne nielegalne sposoby zbierania informacji w latach 2006-2011 i odbywało się za wiedzą dwóch dyrektorów wydawnictwa. Pozew wraz z księciem Harrym złożyło kilkoro innych celebrytów. Sąd przyznał 31,65 tys. funtów aktorowi Michaelowi Le Vell znanemu z serialu "Coronation Street", zaś w przypadku dwóch innych osób, aktorki Nikki Sanderson i Fiony Wightman, orzekł, że ich roszczenia nie mogą być uznane z powodu przedawnienia.

"Sąd orzekł, że bezprawne i przestępcze działania były prowadzone we wszystkich trzech tytułach prasowych Mirror Group - +Mirror+, +Sunday Mirror+ i +People+ - stale i na szeroką skalę przez ponad dekadę. W tej sprawie nie chodzi tylko o hakowanie telefonów, ale o systemową praktykę bezprawnych i przerażających zachowań, po których następowało tuszowanie i niszczenie dowodów, których szokująca skala może zostać ujawniona tylko w tym postępowaniu" - podkreślił książę Harry w oświadczeniu odczytanym przez jego prawnika.

"Z zadowoleniem przyjmujemy dzisiejszy wyrok, który daje firmie niezbędną jasność, aby móc kontynuować działania po wydarzeniach, które miały miejsce wiele lat temu. Tam, gdzie doszło do historycznych wykroczeń, przeprosiliśmy bez zastrzeżeń, wzięliśmy na siebie pełną odpowiedzialność i wypłaciliśmy odpowiednie odszkodowanie" - skomentowała wyrok rzeczniczka MGN.

MGN już w 2015 r. przy okazji zarzutów wysuniętych przez aktorkę Shobnę Gulati przyznało, że dziennikarze regularnie stosowali nielegalne metody zbierania informacji, ale zapewniało, że odbywało się to bez wiedzy szefostwa redakcji i wydawnictwa.

W czerwcu tego roku książę Harry osobiście składał zeznania w procesie i był to pierwszy przypadek od XIX wieku, by wysoki rangą członek rodziny królewskiej stanął przed sądem w takiej roli. Oprócz procesu wytoczonego MGN, Harry pozwał także wydawców innych tabloidów, m.in. "Sun" i "Daily Mail".

Były naczelny "Daily Mirror": prawdziwą misją księcia Harry'ego jest zniszczenie monarchii

Prawdziwą misją księcia Harry’ego i jego żony Meghan nie jest zreformowanie mediów, ale zniszczenie monarchii – oświadczył w piątek Piers Morgan, były redaktor naczelny "Daily Mirror", odnosząc się do wyroku w sprawie naruszania prywatności przez tę gazetę.

Morgan, będący jednym z najbardziej znanych obecnie brytyjskich dziennikarzy, w zjadliwym ataku wymierzonym w książęcą parę zarzucił im hipokryzję, ale też podkreślił, że nie miał żadnej wiedzy na temat podsłuchiwania Harry'ego.

W wydanym po południu oświadczeniu Morgan, który był redaktorem naczelnym "Daily Mirror" w latach 1995-2004, zwrócił uwagę, że tylko jeden z tych 15 artykułów powstał za jego kadencji. "Żeby było jasne, nie miałem wtedy i nadal nie mam żadnej wiedzy na temat tego, w jaki sposób informacje do tej konkretnej historii zostały zebrane. Wszystkie inne roszczenia przeciwko +Daily Mirror+ pod moim kierownictwem zostały odrzucone. Jeśli chodzi o inne odniesienia sędziego do mnie w jego wyroku, chcę również powtórzyć, jak konsekwentnie powtarzam od wielu lat, że nigdy nie zhakowałem telefonu ani nie kazałem nikomu innemu zhakować telefonu" - zapewnił Morgan.

Zarzucił Harry'emu, że jego oburzeniu z powodu ingerencji mediów w prywatne życie rodziny królewskiej dorównuje tylko jego własny "bezwzględny, chciwy i obłudny" entuzjazm w robieniu tego samemu. "Mówił dziś o przerażającym zachowaniu prasy, ale jest to facet, który wielokrotnie publicznie mieszał z błotem swoją rodzinę za setki milionów dolarów, nawet gdy umierało dwoje jej najstarszych i najbardziej szanowanych członków - jego dziadkowie" - powiedział.

"Domaga się odpowiedzialności od prasy, ale odmawia uznania jakiejkolwiek odpowiedzialności za oczernianie rodziny królewskiej, jego własnej rodziny, jako bandy bezdusznych rasistów, bez przedstawienia choćby strzępu dowodu na poparcie tych haniebnych twierdzeń. Mówi też, że jego misją jest zreformowanie mediów, podczas gdy stało się jasne, że jego prawdziwą misją, wraz z żoną, jest zniszczenie brytyjskiej monarchii" - podkreślił Morgan, dodając, że nadal będzie robić wszystko, co w jego mocy, aby ich powstrzymać.

 

Dołącz do dyskusji: Książę Harry wygrał proces z wydawcą "Daily Mirror" o naruszanie prywatności. "Jego prawdziwą misją jest zniszczenie monarchii"

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
tttt
cała monarchia i ich klakierzy to jedno wielke bagno
odpowiedź