W środę sieć Play zaprezentowała ofertę Formuła 4.0 (zobacz jej szczegóły), zapowiadając, że jej sprzedaż rozpocznie się w piątek. Natomiast już w czwartek T-Mobile przedstawiło pakiet T-Mobile frii (więcej o nim), zaczynając wieczorem jego sprzedaż w wybranych punktach obsługi.
Obie oferty są bardzo podobne: ryczałtowa opłata 79 zł miesięcznie za nielimitowane rozmowy i SMS-y do wszystkich sieci komórkowych, połączenia do sieci stacjonarnych za darmo przez trzy miesiące oraz niewielkie pakiety na transmisję z internetu, które można powiększyć za dodatkową opłatą. Wśród dziennikarzy i internautów pojawiły się więc opinie, że T-Mobile w ekspresowym tempie skopiowało ofertę Play.
„Idealna kopia idealnej oferty! Play od 5 już lat zmienia rynek na lepsze dla polskich klientów. Dziś dowiedzieliśmy się, że robimy to tak dobrze, że aż kopiują nas globalni giganci tacy jak T-Mobile” - skomentował na swoim blogu rzecznik Play Marcin Gruszka. Jednocześnie zadeklarował, że jego firma nie poda za to konkurenta do sądu. „Nie ma bowiem nic złego w tym, że T-Mobile odpowiedział na ofertę Play. Klienci T-Mobile też mają prawo do dobrej oferty” - ocenił Gruszka.
Przedstawicielom Play bardzo nie spodobała się natomiast wypowiedź Grzegorza Borsa, dyrektora marketingu T-Mobile, podczas prezentacji T-Mobile frii. Na opinie dziennikarzy, że jego sieć kopiuje ofertę Play, Bors stwierdził: „To nie my kopiujemy P4, to Play wprowadza ofertę podobną do naszej”. „Jeśli tak nie powiedział lub został źle zrozumiany - to jest jeszcze czas, aby to sprostować. Jeśli jednak podtrzymuje tak sformułowane oskarżenie pod naszym adresem to podejmiemy przeciwko niemu kroki prawne” - zadeklarował Marcin Gruszka.
