SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

“Maxim” powraca na polski rynek, eksperci: ma szansę

Kierowany do mężczyzn miesięcznik “Maxim” wraca na polski rynek. Licencję na jego wydawanie kupiła Ginza Media Group, pierwszy numer ukaże się 10 listopada br. Zdaniem ekspertów na rynku jest miejsce na taki tytuł.

- “Maxim” to bardzo wyrazista marka o wysokim poziomie rozpoznawalności, również w Polsce. W segmencie męskim rynku prasowego, którego poszerzanie  jest naszym strategicznym zamiarem, nie ma sobie równych w tym zakresie. Tak więc sięgnięcie po ten brand było dla nas zupełnie oczywistym ruchem - mówi Wirtualnemedia.pl Anna Kajda, wydawca w Ginza Media Group.

Jak zapowiada Kajda, magazyn będzie miał zupełnie inną formułę niż prasa z jego segmentu, będzie dynamiczny i dopasowany do stylu życia polskiego czytelnika. - Znajdą się w nim m.in. ciekawe wywiady, wyjątkowe felietony, reportaże i oczywiście piękne kobiety. Oprócz tego w magazynie będą działy związane z motoryzacją czy modą - oba pokazane w ciekawy sposób - mówi Robert Pieńkowski, który będzie redaktorem naczelnym pisma. Wcześniej Pieńkowski był zastępcą redaktora naczelnego w miesięcznikach "Elle Decoration" i "Sukces", a także szefem działu kulturalnego "Pani".

“Maxim” liczyć będzie 148 stron i ukazywać się będzie w nakładzie 120 tys. egz. Wydawca nie ujawnia na razie jaka będzie cena pisma, ani jaką sprzedaż tytułu zakłada. Magazyn wydawany będzie na licencji spółki Alpha Media Group.

Ginza nie będzie pierwszym wydawcą „Maxima” w Polsce. Po raz pierwszy wydawała go bowiem w latach 2001 – 2003 spółka Hachette Filipacchi Polska (obecnie po zmianach właścicielskich działa pod nazwą Burda Media Polska). W połowie 2003 roku zrezygnowała jednak z dalszego wydawania tego tytułu. Powodem były niezadowalające wyniki sprzedaży pisma. Według danych wydawcy, w pierwszych pięciu miesiącach 2003 roku, sprzedaż “Maxima” wynosiła 43 tys. egz.

- Jak pokazują przykłady “Carsa” czy “Stuffa”, nowe tytuły kierowane do mężczyzn nie osiągają oszałamiających wyniki. Ale jeśli magazyn będzie wydawany konsekwentnie na bardzo dobrym poziomie, pewnie znajdzie swoje miejsce na rynku - uważa Michał Helman, dyrektor wydawniczy w Burda Media Polska. - Wszystko zależeć będzie też od ceny “Maxima”. Na jego wejściu na rynek stracić mogą takie miesięczniki jak “Playboy”, “CKM” i “Logo”, to będą bezpośredni konkurenci nowego pisma - dodaje.

>>> “Flash” - nowy magazyn people od Edipresse

Z danych ZKDP wynika, że w maju br. sprzedaż ogółem “CKM” (Marqurd Media Polska) wyniosła 67 911 egz., “Logo” (Agora)  635 egz., a “Playboy” (Marquard Media Polska) - 50 534 egz. (dane ZKDP, zobacz więcej).

Wydawca informuje, że wprowadzenie tytułu na rynek wsparte będzie kampania promocyjną w telewizji, radiu, prasie, a także w punktach sprzedaży prasy.

“Maxim” to najpopularniejszy magazyn w USA. Co miesiąc kupuje go ponad 2,5 miliona osób. Tytuł wydawany jest w sumie w 27 krajach, poza Stanami m.in. w Niemczech, Brazylli, Grecji, Włoszech, Rosji i na Ukrainie.

Miesięcznik “Maxim” będzie trzecim magazynem kierowanym do mężczyzn w portfolio Ginza Media Group obok poświęconego gadżetom “Stuffa” oraz dotyczącego piłki nożnej pisma “FourFourTwo”.


Eksperci specjalnie dla Wirtualnemedia.pl o szansach tytułu na rynku


Dariusz Sachajko, commercial director w UniversalMcCann

Czy Pana zdaniem jest miejsce na rynku na kolejny tytuł męski?

Mężczyźni należą do najtrudniejszych targetów prasowych. Są wybredni, czytają mniej niż kobiety, ale są bardzo lojalni wobec swoich tytułów. To sprawia, że przed wydawcami poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko. Rynek magazynów dla mężczyzn wydaje się podzielony i ustabilizowany. Wchodzą nowi gracze, ale nie wywracają do góry nogami czwórki (“CKM”, “Playboy”, “Logo”, “Men’s Health”). “Maxim” był na polskim rynku i zapewne niejeden czytelnik jeszcze go pamięta. Nie musi to jednak ułatwić mu startu, szczególnie jeśli nowy wydawca zmieni radykalnie jego charakter.  Odpowiadając po tym wstępie na pytanie – zawsze jest miejsce na dobry pomysł, który trafia w potrzeby. “Maxim” zapewne jakieś miejsce na rynku sobie znajdzie. Wydawcy nie będzie jednak łatwo sprawić by było to miejsce centralne.
 
Na jaką sprzedaż liczyć może “Maxim”?

 
Planowany nakład 120 tys. świadczy, że wydawcy będzie zależało na rywalizacji z czołowymi tytułami męskimi. Pokonanie bariery 50 tys. egz. wydaje się dziś nierealne. Byłoby to duże zaskoczenie. Jeżeli wydawca zadowoli się sprzedażą na poziomie innych magazynów portfolio poniżej 20 tys. - jest to całkiem możliwie do osiągnięcia.
 
Jaka przedstawiają się perspektywy reklamowe pisma?

Od kilku lat inwestycje reklamowe w prasie maleją zatem tytuł czeka twarda walka. Znacznie łatwiej w niej naturalnie dużym wydawnictwom, ale kilka tytułów w portfolio podobnie sprofilowanych daje szansę na tworzenie zintegrowanych ofert i powoduje, ze tytuł nie będzie bez szans. Tylko pierwsze miejsce w sprzedaży w segmencie mogłoby zapewnić magazynowi ustabilizowany byt, a wieszczenie tego wydaje się dziś niemożliwe.

Rafał Leszczyński, analityk rynku prasowego z Giełdy Mediowej

Czy Pana zdaniem jest miejsce na rynku na kolejny tytuł męski?

wprowadzanie magazynu dla mężczyzn zawsze wiąże się dużym ryzykiem, bo odbiorca jest dość kapryśnym czytelnikiem. Bardzo trudno jest wydać magazyn dla mężczyzn, który potrafi wzbudzić zainteresowanie i przyciągnąć tą grupę odbiorców. Uważam jednak, że jest miejsce na nowy tytuł tego segmentu, pod warunkiem że wydawca będzie potrafił zaciekawić czytelnika. Nowy “Maxim” powinien być nowoczesnym magazynem, mieszanką “Playboya”, “MaleMen” i “Men's Health”. Cena egzemplarzowa również konkurencyjna w stosunku do innych tytułów. Jestem bardzo ciekawy na ile Maxim będzie przypominał zachodnie wydania, a na ile będzie to rodzimy produkt.

Na jaką sprzedaż liczyć może “Maxim”?

O wysokości sprzedaży nie chcę się za bardzo wypowiadać bo zazwyczaj ciężko jest przewidzieć przy takich wydaniach. Jeżeli wydawca zbliży się do poziomu sprzedaży “CKM” to będzie już niezły wynik.

Jaka przedstawiają sie perspektywy reklamowe pisma?

Myślę, że “Maxima” może najbardziej obawiać się “Playboy”, po części “MaleMen”. To będzie raczej ta grupa odbiorców.

Dołącz do dyskusji: “Maxim” powraca na polski rynek, eksperci: ma szansę

9 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wredna małpa
a dlaczego Robert chwali się tylko tym fragmentem życia zawodowego, który uważa za nobilitujący? a o pracy w pocie czoła w Teleświecie przez ostatnie trzy lata słowem nie wspomina? Panie Robercie...decoration, ę ą bimbą, a o segmencie tv guidów ani słowa, nieładnie
odpowiedź
User
AnalMedia
"... wydawany konsekwentnie na bardzo dobrym poziomie", czy ten poziom mają tak jak we wszystkich mediach (z wyjątkiem kilku kolegó kolegi na etatch) zapewnić studenci na darmowych stażach? Powodzenia!
odpowiedź
User
Mr Big
Anal Media - zastanawiam sie, czy ciebie ktos kiedys zatrudni w jakiejkolwiek formie. O, wiem, zatrudni, jako nadwornego dupka, ktory chetnie dupy daje. Bo sam jest do dupy. Buaaaaahhahahahaaa. LOL.
odpowiedź