SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Dyskryminacja kobiet i seksizm w branży reklamowej. Są wyniki badania

W przypadkach przemocy, molestowania, ale i problemów ze zdrowiem psychicznym, pracowniczki polskiej branży reklamy i marketingu nie mogą liczyć na wsparcie w swoich firmach - pokazują wyniki raportu "Po stronie kobiet", przygotowanego przez przedstawicieli branży we współpracy z SW Research oraz Minds & Roses i Zróbmy Badanie. Z raportu wynika, że aż 14 proc. kobiet pracujących w branży zgłosiło naruszenie granic fizycznych czy molestowanie.

Równość i jawność wynagrodzeń, więcej kobiet na wyższych stanowiskach, takie same szanse zawodowe jak w przypadku mężczyzn, dbałość, by kreatywność i kompetencje nie miały płci – to tylko niektóre konieczne zmiany, które kobiety wskazały w badaniu "Po Stronie Kobiet". Autorzy pytali kobiety, jak wyobrażają sobie polską branżę reklamy i marketingu w 2030 roku oraz przeprowadzili badania na temat obecnego stanu równości płci.

- Branża jest bardzo sfeminizowana, ale jedynie do pewnego poziomu i stanowiska. Niewiele jest dyrektorek kreatywnych, zarządzających - wskazuje cytowana w badaniu doświadczona copywriterka.

Kluczowe odkrycie raportu - że doświadczenia kobiet są wyraźnie trudniejsze niż doświadczenia mężczyzn – odzwierciedla większość uzyskanych statystyk. Badanie pokazało spory rozdźwięk w odczuciach co do tego, czy firmy, w których pracujemy są przyjazne na równi kobietom i mężczyznom. Poczucie funkcjonowania w przyjaznym dla obu płci środowisku ma blisko 90 proc. mężczyzn. Kobiet czujących tak samo jest tylko 65 proc.

Pomysłodawcami badania są: Magdalena Łukasiuk, ekspert ds. PR i zarządzania międzykulturowego; Dominika Nawrocka, strateżka, badaczka marketingowa (Grupa Media Direction) i Artur Leśniak, marketer i konsultant, którzy zrealizowali je wspólnie z agencją SW Research (część ilościowa) oraz Minds & Roses i Zróbmy Badanie (wywiady pogłębione).

Zobacz: Pensje w polskiej reklamie wzrosły o 4 proc., kobiety zarabiają 19 proc. mniej od mężczyzn (lista stawek)

Co siódma kobieta zgłosiła molestowanie

Z badania ankietowanego przeprowadzonego na próbie 400 kobiet wynika, że naruszenie granic fizycznych czy molestowanie w pracy zgłosiło 14 proc. z nich, a 2 proc. sygnalizowało, że spotyka się z takimi sytuacjami często lub bardzo często. Dla porównania, 18 proc. mężczyzn również twierdziło, że spotyka się z takimi sytuacjami, a naruszenie granic fizycznych kiedykolwiek sygnalizowało 7 proc. (często - 3 proc.).

Badanie pokazało, że wiele kobiet nie może liczyć na wsparcie w swoich firmach. Pomoc zewnętrznych instytucji czy NGO-s wobec zasięgu problemu – choćby zdrowia psychofizycznego, przemocy, czy molestowania – w skali całego kraju jest również niewystarczająca.

Wobec tego krzywdzone kobiety szukają wsparcia w gronie bliskich i rodziny, u zaufanych współpracowników, bądź terapeuty. Rzadko udają się po pomoc do swoich przełożonych czy działów HR. Obawiają się, że nie zostaną zrozumiane albo spotkają się z brakiem reakcji i wręcz odrzuceniem.

- Agencje z atmosferą męskiej szatni nadal funkcjonują. Znam przynajmniej dwie, obie dość prestiżowe. Najczęściej targetami seksistowskich zachowań są młode singielki – byłam świadkinią wulgarnych i niesmacznych zachowań wobec nich. Dochodzą też do mnie głosy o laskach molestowanych na imprezach integracyjnych, które boją się cokolwiek powiedzieć, bo nie chcą stracić pracy i „spalić się” w branży - wskazuje cytowana w raporcie copywriterka z jednej z agencji reklamowych.

Zobacz: Kobiety zarabiają gorzej niż mężczyźni. "Problem systemowy"

Inne formy dyskryminacji kobiet - deprecjonowanie, seksizm, "kara za macierzyństwo”

Obok przemocowych przypadków, kobiety spotykają się w pracy także z problemami natury dyskryminacyjnej. Mężczyźni (64 proc.) rzadziej spotykają się z nierównym traktowaniem, co więcej większość z nich – (63 proc.) – problemu dyskryminacji kobiet w pracy nie dostrzega. Co uderzające w tym kontekście – tylko 20 proc. kobiet deklaruje, że w ogóle się z takimi sytuacjami nie spotyka.

Kobiety wskazują w badaniu takie formy dyskryminacji w pracy jak deprecjonowanie ich kompetencji ze względu na płeć, powierzanie im błahych zadań i pomijanie w dostępie do prestiżu, seksizm, niezauważanie jako jednostki i rzadsze pozytywne informacje zwrotne, a także „kara za macierzyństwo”.

Zobacz: Karolina Korwin-Piotrowska: na planie „Top Model” przemoc werbalna, drugi sezon to był horror

56 proc. kobiet w badaniu stwierdziło, że doświadcza uciszania; podważania kompetencji – 65 proc. kobiet, onieśmielania, zawstydzania – 57 proc. kobiet. Co druga badana w porównaniu do 18 proc. mężczyzn (różnica 33 proc.) wskazała w badaniu ilościowym, że spotyka się z seksistowskimi komentarzami. 

Jedynie co czwarta firma, w której pracują badani, ma kodeks praktyk równościowych.

- Omawialiśmy jakiś problem, sytuację, wymienialiśmy uwagi, i gdy zwracano się do mnie, to tak bezdyskusyjnie – kończono kropką, ale kiedy mówili koledzy, to czekano, aż skończą wypowiedź, brano pod uwagę ich argumenty, rozwijano wątek, inspirowano się tym, co powiedzieli - mówi specjalistka w dziale marketingu firmy IT, cytowana w raporcie.

Zobacz: Polskie Radio Rzeszów ma przeprosić byłą pracownicę za mobbing

W pogłębionych rozmowach ankietowane twierdziły, że doświadczają protekcjonalnego traktowania, a gdy stanowczo wyrażają swoją opinię słyszą nawet, że są zbyt nerwowe lub emocjonalne. Ponadto rzadziej czują się wspierane przez swoich kolegów i menedżerów.

- Czułam, że ponieważ jestem kobietą, to muszę pracować szybciej i lepiej, żeby pokazać, że jestem dobra - mówi menedżerka w domu mediowym.

Kobiety przyznają, że w efekcie tych doświadczeń częściej rezygnują z prośby o podwyżkę, awans czy po prostu o szansę na rozwój. Z raportu wiemy również, że są częściej niż mężczyźni narażone na kwestionowanie ich kompetencji i podważanie autorytetu. Szczególną wagę przywiązują do równościowego języka i traktowania.

Zobacz: Blisko 23 proc. kobiet w czasie pandemii doświadczyło mobbingu w miejscu pracy

Wynagrodzenia - kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni

Z raportu wynika, że 73 proc. kobiet uważa, że mężczyźni pracujący w branży otrzymują wyższe wynagrodzenie. Większość mężczyzn (65 proc.) jest zdania, że kobiety i mężczyźni są wynagradzani tak samo.

Badanie #PoStronieKobiet potwierdziło, że brak transparentności wynagrodzeń działa przede wszystkim na niekorzyść kobiet. Zdaniem menedżerek zespołów, kobiety i mężczyźni zupełnie inaczej podchodzą do negocjacji warunków finansowych. Rozkładając bezradnie ręce przyznawały, że kobiety w ich zespołach są wynagradzane poniżej kompetencji, na tych samych stanowiskach zarabiają mniej niż mężczyźni, albo że mężczyźni mają pierwszeństwo do podwyżki.

- Choć kilka wniosków jest konstruktywnych, to jednak badanie pokazuje, że dla wielu kobiet nasza branża nie jest tak postępowa i równościowa, jak to być może sobie wyobrażaliśmy. Kopiąc głębiej usłyszeliśmy wiele historii o cierpieniu, które kończą się u terapeuty; dyskryminacji, na przykład rodziców – kobiety, które się na to skarżyły, mówiły, że ich partnerzy również nie mogą liczyć na zrozumienie szefów, kiedy muszą wcześniej wyjść z pracy, by odebrać dziecko z przedszkola; jednocześnie o wykorzystywaniu pracownic bez dzieci czy niestosownych pytaniach o ciąże. #PoStronieKobiet rzuca światło na te historie, by już teraz wziąć za nie odpowiedzialność i podjąć rozsądne działania - piszą autorzy opracowania.

Z całością raportu można zapoznać się na stronie postroniekobiet.pl.

Zobacz: Kuba Wojewódzki miał paść ofiarą molestowania w TVP. „To był szef, fisza na Woronicza”


Wyniki badania "#PoStronieKobiet. Czy marketing i reklama to świat równych szans dla kobiet i mężczyzn" opracowano na podstawie odpowiedzi blisko 500 kobiet i mężczyzn biorących udział w ankiecie internetowej (CAWI, kwiecień 2021) oraz pogłębionych rozmów z 26 kobietami (czerwiec – lipiec 2021). W pierwszej, ilościowej części swoimi spostrzeżeniami na temat nierówności w branży, doświadczeniami dyskryminacji czy poniżających zachowań podzieliły się z autorami i autorkami przede wszystkim kobiety – 80 proc., ale także mężczyźni – 18 proc. i osoby niebinarne – 2 proc.

Uczestnicy badania są pracownikami agencji reklamowych/kreatywnych (36 proc.), domów mediowych (21 proc.), działów marketingu/PR producentów/marek (22 proc.) oraz agencji PR, eventowych, domów produkcyjnych i innych specjalistycznych (44 proc.).

Dołącz do dyskusji: Dyskryminacja kobiet i seksizm w branży reklamowej. Są wyniki badania

30 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
Oby tak dalej to zaden facet nie podejdzie, bo bedzie bal sie oskarzen o molestowanie.
0 0
odpowiedź
User
dp
A jak firma jest w 80% kobieca - i kluczem do urlopów, zamian itp., dyżurów w święta jest hasło: "bo ona ma dzieci i chce być z nimi", a ja to to co?Nie mam dzieci, i nawet nie nie jestem gejem...
0 0
odpowiedź
User
Lola
starteżka - czyli co, bo nie kto
0 0
odpowiedź