SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Nestle, Disney i Epic Games wstrzymują reklamy na YouTube. Powodem skandal z udziałem pedofilów

Vloger Matt Watson ujawnił, że platforma YouTube jest wykorzystywana przez pedofilów do zwiększania zasięgów ich treści zamieszczanych w internecie. Okazało się też, że w komentarzach pod materiałami z udziałem dzieci środowiska pedofilskie nawiązują ze sobą kontakty. W odpowiedzi koncerny Nestle, Disney i Epic Games wstrzymały emisję reklam na YouTube. -  Natychmiast podjęliśmy szereg działań, usuwając konta i kanały, zgłaszając nielegalne działania władzom oraz blokując komentarze pod dziesiątkami milionów filmów z udziałem osób nieletnich - zapewnia YouTube w komentarzu przesłanym do Wirtualnemedia.pl.

Skandal wokół YouTube i wykorzystywania materiałów z udziałem dzieci przez środowiska pedofilskie wybuchł kilka dni temu, gdy vloger Matt Watson zamieścił na platformie film wyjaśniający kontrowersyjny proceder dotyczący funkcjonowania serwisu.

Watson ujawnił, że pedofile wykorzystują algorytmy YouTube’a aby oferować użytkownikom pornograficzne treści z udziałem dzieci przy niewinnych z pozoru materiałach. Vloger zaznaczył, że YouTube zarabia przy okazji na reklamach zamieszczanych przy treściach prowadzących do kontrowersyjnych filmów.

Drugą kwestią poruszoną przez Watsona są komentarze pojawiające się pod treściami z udziałem dzieci - zdaniem vlogera wiele z nich służy nawiązywaniu wzajemnych kontaktów przez środowiska pedofilskie.

 

Na materiał zamieszczony przez Watsona szybko zareagowali reklamodawcy. Wielu z nich czasowo wstrzymało emisję swoich reklam w serwisie, tak zrobiły m.in. Nestle, Disney, Epic Games (producent gry „Fortnite”), McDonald’s i Oetker

Podjęliśmy działania, jest jeszcze dużo do zrobienia

W odpowiedzi na kryzys YouTube poinformował, że podjął w sprawie ujawnionych informacji odpowiednie kroki. Z serwisu usunięto ponad 400 podejrzanych kanałów, skasowano także kilka milionów kontrowersyjnych komentarzy. Firma potwierdza to w krótkim komunikacie przesłanym do redakcji Wirtualnemedia.pl.

- Wszelkie treści, w tym także komentarze, które zagrażają nieletnim, są nieakceptowalne i mamy jasne zasady zabraniające tego typu zachowań na YouTube. Natychmiast podjęliśmy szereg działań, usuwając konta i kanały, zgłaszając nielegalne działania władzom oraz blokując komentarze pod dziesiątkami milionów filmów z udziałem osób nieletnich. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale stale ulepszamy nasze mechanizmy, aby wykrywać nadużycia szybciej i skuteczniej - informuje YouTube w oświadczeniu.

Na razie nie wiadomo czy działania zadeklarowane przez należący do Google serwis spowodują szybki powrót największych reklamodawców. To nie pierwszy przypadek, gdy marki wycofują swoje pieniądze z powodu pojawiania się ich reklam przy kontrowersyjnych materiałach wykorzystujących dzieci - podobnie było jesienią 2017 r., kiedy z reklamowania się na YT zrezygnowały m.in. Mars, Lidl i Adidas. Później większość marek doceniło pracę jaką YouTube włożył w walkę z nieodpowiednimi treściami na platformie i zdecydowało się na powrót do niej ze swoimi reklamami – zrobiły tak m.in. Procter&Gamble oraz AT&T.

Z analiz firmy MediaRadar wynika, że w 2018 r. przychody reklamowe YouTube’a wzrosły o 11 proc. Za 30 proc. przychodów YT w ub.r. odpowiadały firmy z segmentu mediów i rozrywki, zaś aż 15,5 proc. wpływów dostarczyli tylko trzej reklamodawcy – firma ubezpieczeniowa Geico (6 proc.), koncern Samsung (5,5 proc.) oraz Disney (4 proc.).

Dołącz do dyskusji: Nestle, Disney i Epic Games wstrzymują reklamy na YouTube. Powodem skandal z udziałem pedofilów

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
afa
"Wszelkie treści, w tym także komentarze, które zagrażają nieletnim, są nieakceptowalne i mamy jasne zasady zabraniające tego typu zachowań na YouTube." Nagranie vloggera pokazuje wprost jak to wygląda w praktyce...
odpowiedź