SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

P&G chce sprawdzać, czy reklama online faktycznie przekłada się na sprzedaż. "Święty Graal marketerów"

Marc Pritchard, chief brand officer w Procter&Gamble wezwał największe firmy cyfrowe, by pomogły dowieść, że inwestycje w digital marketing przekładają się na sprzedaż. - Idea, by zaangażować największych graczy na rynku w poszukiwanie tego Świętego Graala marketerów, jest jak najbardziej słuszna - ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Bartosz Sikora z Havas Media Group.

fot. Shutterstock.comfot. Shutterstock.com

Pritchard, odpowiedzialny w P&G za zarządzanie markami, postuluje, by najwięksi gracze na rynku cyfrowym, pomogli firmie w dokładnym określeniu, na ile reklamy zamieszczane w internecie przekładają się na decyzje zakupowe końcowych klientów, a co za tym idzie - poziom sprzedaży.

- Chcę wiedzieć, że docieram do ciebie, nie muszę wiedzieć, kim konkretnie jesteś. A jeśli już do ciebie dotrę, muszę wiedzieć, że to działanie faktycznie wygenerowało sprzedaż - mówił Marc Pritchard w rozmowie z branżowym Marketing Weekiem.

Procter&Gamble o ponad 200 milionów dolarów zmniejszył wydatki na reklamę cyfrową. Wewnętrzne analizy firmy pokazały zaś, że jej reklamy w digitalu użytkownik ogląda średnio przez 1,7 sekundy, co Pritchard nazwał "niewiele więcej niż spojrzeniem".

W poszukiwaniu Świętego Graala marketerów

- Jak wydatki reklamowe przekładają się na sprzedaż to pytanie, które w którymś momencie zadał chyba każdy marketer. Niestety wciąż aktualny jest wyświechtany już nieco cytat z Johna Wanamakera o tym, że połowa wydatków na reklamę marnuje się, nie wiadomo tylko która połowa. W tym kontekście idea Marka Pritcharda by zaangażować największych graczy na rynku w poszukiwanie tego Świętego Graala marketerów jest jak najbardziej słuszna. Rzuca rękawicę najbardziej zasobnym podmiotom na rynku, wydającym dużo na nowe produkty, badania i rozwój. Myślę, że brief ten trafił pod właściwy adres - ocenia dla portalu Wirtualnemedia.pl Bartosz Sikora, digital account manager w Havas Media Group.

Poproszony o wskazanie genezy omawianego pomysłu, ekspert wskazuje przede wszystkim na zacieśnienie współpracy koncernu z gigantem e-commerce - Amazonem - który z racji specyfiki działania posiada ogromne zasoby danych o swoich klientach.

- Uważam, że powodem takiej decyzji mogła być niedawno zintensyfikowana współpraca P&G z Amazonem, który jako platforma zakupowa ma wgląd w całą „podróż” konsumenta od pierwszego klika, aż do zakupu. Gigant e-commerce nie ma jeszcze siły reklamowej porównywalnej z Google czy Facebookiem, ale inwestuje w tym roku w rozwój tej gałęzi biznesu bardzo intensywnie - wskazuje Bartosz Sikora.

Zdaniem naszego rozmówcy, Google i Facebook będą raczej skłonne współpracować z P&G w zakresie określania poziomu konwersji reklam na sprzedaż, leży to bowiem i w ich interesie. Problematyczna może okazać się metodologia takich badań.
- Sęk w tym, że o ile wpływ reklamy brandu jest relatywnie prosty do zbadania, przełożenie jej na sprzedaż wymaga dostępu do kosztownych i nie zawsze odpowiednio dokładnych danych. To najbardziej istotna bariera, moim zdaniem zarówno Google jak i Facebook ma duże ilości danych przydatnych do stworzenia rozwiązania – zapewne opartego o modelowanie ekonometryczne – pozwalającego na tego typu mierzenie atrybucji. Zasobów ludzkich i finansowych też im nie brakuje konkluduje Sikora.

Gigant FMCG szuka oszczędności

Procter&Gamble w ramach wdrażania planu oszczędności zamierza w najbliższym czasie ograniczyć o co najmniej połowę liczbę agencji, które zatrudnia do obsługi marketingowej. Obecnie to ok. 2,5 tys. podmiotów na całym świecie. Restrukturyzacja ma przynieść ok. 400 mln dolarów. - W większym stopniu zautomatyzujemy planowanie, kupowanie i dystrybucję mediów przenosząc większość obsługi do naszej firmy. Będziemy więcej tych usług realizować in-house - zapowiedział Jon Moeller, dyrektor finansowy P&G.

Dołącz do dyskusji: P&G chce sprawdzać, czy reklama online faktycznie przekłada się na sprzedaż. "Święty Graal marketerów"

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
pavv
Nie ma co sprawdzać. Reklama internetowa ma śladową skuteczność.
odpowiedź
User
Mimiacz
Nie ma co sprawdzać. Reklama internetowa ma śladową skuteczność.

Do tego, w większości przypadków, jest irytująca,a co za tym idzie zniechęca poniekąd do konkretnych produktów i ich zakupu (choćby z czystej złośliwości).
odpowiedź
User
Mimiacz
Nie ma co sprawdzać. Reklama internetowa ma śladową skuteczność.

Do tego, w większości przypadków, jest irytująca,a co za tym idzie zniechęca poniekąd do konkretnych produktów i ich zakupu (choćby z czystej złośliwości).
odpowiedź