Lisiewicz w „GP” o Czuchnowskim: grubas ze spasioną paszczą. Sakiewicz: to kolumna satyryczna, rządzi się swoimi prawami

Publicysta „Gazety Polskiej” Piotr Lisiewicz w felietonie w nowym numerze napisał, że dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski to grubas, który na niedawnej konferencji podkomisji smoleńskiej „wydarł był spasioną paszczę". - To kolumna satyryczna, która rządzi się swoimi prawami i nie można ingerować w humor. Ktoś ma taki, ktoś inny. Satyrycy wyśmiewają się ze wszystkiego - komentuje Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej”.

tw
tw
Udostępnij artykuł:

W swoim felietonie Piotr Lisiewicz skomentował sytuację z zorganizowanej w zeszłym tygodniu konferencji prasowej podkomisji Antoniego Macierewicza zajmującej się badaniem katastrofy smoleńskiej. Podczas serii pytań od dziennikarzy Wojciech Czuchnowski powiedział: „Panie Antoni Macierewicz, chciałem powiedzieć, że jest pan kłamcą, przestępcą i w przyszłości odpowie pan przed sądem wolnej Polski za kłamstwa i szkody poczynione państwu polskiemu oraz pojedynczym ludziom. Zadawanie panu pytań nie ma najmniejszego sensu. Żegnam”.

Dziennikarze różnie to oceniali. Sam Wojciech Czuchnowski i publicyści „Gazety Wyborczej” przyznawali, że wyszedł on z roli dziennikarza. - Nie wytrzymałem. Uznałem, że trzeba kiedyś przerwać ten straszny teatr. I w oczy powiedzieć kłamcy, kim jest - opisał Czuchnowski.

- Grubas Wojciech Czuchnowski zabrał głos po ogłoszeniu raportu technicznego przez podkomisję Macierewicza, na którego wydarł był spasioną paszczę - napisał Piotr Lisiewicz w felietonie. - Nic nie mam do spasionych, sam mam brzuch niemały, niemniej gębę bardziej sympatyczną. Ale wyglądu Czuchnowskiego nijak nie da się połączyć z żywiołową kontestacją. To oczywisty dowód, że nie sterują nim ludzie z wojskówki, bo owi wyjadacze od razu zauważyliby, że to się nie opłaca -dodał.

- Wobec tego brutalnego ataku oczekuję solidarnej obrony ze strony redaktorów Semki i Sakiewicza (i innych grubych na prawicy) Dość hejtu wobec grubych!!!!! - skomentował to Wojciech Czuchnowski na Twitterze.

- Absolutnie nie po drodze mi z red Czuchnowskim. Ale jako grubas, który kilka razy na dzień bywa tak określany przez sympatyzujących z totalną - uważam pisanie przez „GP” o Czuchnowskim per "grubas ze spasioną jadaczką " za totalne zdziczenie i dowód intelektualnej słabości. Zwłaszcza, że w porównaniu ze mną Czuchnowski to wagowy cienias :) - napisał Wojciech Wybranowski z „Do Rzeczy”.

Tomasz Sakiewicz nie ma zastrzeżeń do tego fragmentu felietonu Lisiewicza. - To kolumna satyryczna, która rządzi się swoimi prawami i nie można ingerować w humor. Ktoś ma taki, ktoś inny. Satyrycy wyśmiewają się ze wszystkiego - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl. A co gdyby śmiano się tak z niego? - Cały czas się śmieją, nie przeszkadza mi to - deklaruje.

- Ja się w ten sposób nie śmieję, natomiast uważam, że w satyrze jest dopuszczalne wszystko i satyra to ostatnia rzecz, której powinna dotyczyć cenzura - dodaje Sakiewicz.

PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

WPP globalnym partnerem kreatywnym prestiżowej marki aut

WPP globalnym partnerem kreatywnym prestiżowej marki aut

Campari zmienia agencję do globalnej obsługi mediowej

Campari zmienia agencję do globalnej obsługi mediowej

Aviva wybiera Saatchi & Saatchi. Koniec dekady współpracy z adam&eveDDB

Aviva wybiera Saatchi & Saatchi. Koniec dekady współpracy z adam&eveDDB

WPP i Publicis wygrywają globalny przetarg Kenvue

WPP i Publicis wygrywają globalny przetarg Kenvue

PKO BP stawia na wirtualne biuro prasowe. Szuka dostawcy usług

PKO BP stawia na wirtualne biuro prasowe. Szuka dostawcy usług

Hat trick syna Solorza. Będzie rządził gigantem energetycznym

Hat trick syna Solorza. Będzie rządził gigantem energetycznym